Wspaniali jesteście i kochani

!
Wasze słowa jak miodek na moje serce i za to bardzo dziekuję
W piatek odebrałysmy wynik RTG klatki.Wynik jak poprzednio bez zadnych niepokojacych zmian

.Usg jamy brzusznej ok,badania krwi w normie

.Kolejne badania ,tym razem
TK klatki i jamy brzusznej we wrzesniu.Doktor powiedział ,ze Mama ma badania krwi lepsze od niego samego
Tak jak juz wcześniej pisaałam sytuacja jest stabilna i to mnie baaardzo cieszy

.Jeśli chodzi o kontrolę neuroloiczną też ok,poziom wit b12 w normie bo był dramatycznie niski u Mamy.Tej jednostce chorobowej towarzyszy kaszel i tu trzeba byc czujnym,lekarz pierwszego
kontaktu trzyma piecze nad Mamą i z każdą infekcją sobie radzi.
Żyję w tzw oswojonym strachu myśląc intensywnie co będzie dalej......
Na nic poszło skonsultowanie Taty z psychiatrą.Brał leki kilka tygodni, była widoczna
ewidentna poprawa ale niestety odstawił leki sam i 'nie będzie ich brał i już'.Na kolejna wizytę z nim ja już nie mam po prostu siły...