odnoszę wrażenie, ze boisz się silniejszych smrodków typu morfina. Uwierz, nieważne jaki to preparat, byle twój tata nie cierpiał. Ja z ulgą - sama- podawałam mamie zastrzyki z morfiną, żeby tylko nie patrzeć na jej cierpienie . Jak najszybciej idź do poradnie leczenia bólu.
Nie nie dostałam usłyszałam, że skoro jestem rano u onkolog a to on mi przepisze, onkolog przepisał tramal bo stwierdziła, że nie widzi potrzeby podawania plastrów
Gosia,
następnym razem - jesli tramal nie wystarczy - gdy poprosisz o takie skierowanie i spotkasz się z odmową, poproś o odmowę na piśmie, z pieczątką rzecz jasna.
Silniejsze leki przeciwbólowe to nie tylko "plastry", t-t-t ma rację - onkolog nie jest specjalistą leczenia bólu.
Teraz najważniejsze jest zmniejszenie cierpienia. Nie odpowiada ten onkolog idę do następnego. A skoro robicie wszystko prywatnie to trzeba poszukac takiego który jest w szpitalu wysoko postawiony. Zastanawia mnie dlaczego nie macie zrobionej kolonoskopi i KT?
A i kładzenie taty w szpitalu - nie wiem czy to dobry pomysł, mój by stwierdził ze chcemy sie pozbyć problemu bo diagnozować można przez rózne badania w poradni.
gosia - napisałam jedynie co mój tata by wówczas powiedział, wiedząc ze jest inna możliwość, bo sam doskonale wie co znaczy leżec w szpitalu, w zeszłym roku spędził tam 4,5 miesiąca.
A co lekarze mówia na szybkie chudnięcie i krew w stolcu? to chyba jest powód aby dac skierowanie na kolonoskopie. Z doświadczeń jakie ja mam to w mojej rodzinie było najpierw jelito a następnie watroba. Tata tez bardzo chudł. 14 kg na miesiąc ale bardzo szybko dostał skierowanie na kolonoskopie (tata 23 lata temu miał pierwszego rana z chemioterapią) i po wyniku dostał kolejne skierowanie na kolejna kolonoskopię i to wszystko wciągu 3 tyg i badanie też było praktycznie natychmiast i wszystko na NFZ.
Jesli masz mozliwość podejśc do innej poradni to trzeba z tego skorzystac, nie jest wymagane skierowanie i u nas nie ma rejestracji na termin kiedy chcesz to przychodzisz.
Małgosiu,
Jeśli Twój Tata zareagował dobrze na tramadol, to nie wiem, czy jest sens walczyć o wizytę w Poradni Leczenia Bólu - będzie to dodatkowy wysiłek dla chorego, który i tak jest zapewne w dość kiepskiej formie fizycznej i psychicznej.
Zdecydowanie diagnostyka szpitalna byłaby najsprawniejsza i chyba w obecnych warunkach funkcjonowania polskiej medycyny - najprostsza do przeprowadzenia.
Na Twoim miejscu:
1. znalazłabym w Twoim mieście szpital z oddziałem gastroenterologii, który cieszy się najlepszą opinią
2. znalazłabym lekarza, który pracuje na tym oddziale i przyjmuje również prywatnie
3. poszłabym na wizytę do niego (prywatnie) z Tatą, przedstawiając dotychczasowe wyniki badań
4. poprosiłabym o możliwość diagnostyki (pilnej!) u niego na oddziale.
Myślę, że nie będziesz miała dużych problemów z przeprowadzeniem tego schematu postępowania.
Najważniejsze, żeby Tata zobaczył, że diagnostyka posuwa się do przodu.
Powodzenia i trzymajcie się
_______________
Część postów została wydzielona tutaj / absenteeism
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
W poradni leczenia bólu powiedziano mi, że to co robiłam do tej pory było prawidłowe /oczywiście mam na myśli ból/ tramadol pomógł i nawet można go łączyć z ketonalem. Na chwilę obecną tata ma brać tramal co 12h jeżeli będzie bolało to najpierw zwiększyć częstotliwość podawania, a jak to nie da rady to mam przepisane plastry TRANSFER 35MCG/H.
Byłam znowu na konsultacji i ponownie usłyszałam WYROK, że tata jest w fatalnym stanie i pozostaje mi już tylko poradnia leczenia bólu. Straszne jest to, ale jeszcze się nie poddaję, w poniedziałek idę na badanie PET które juz chyba wszystko wyjaśni. Najbardziej mnie boli ta nadzieja w oczach taty ... a lekarz sugeruje powiedzenie mu prawdy i przygotowanie na to co nieuchronne - bardzo to boli.
To lekarz nie poinformował taty o stanie zdrowia? I to Ty/rodzina macie Mu powiedzieć?
A z drugiej strony jak lekarz mogł tak powiedzieć skoro nie ma postawionej ostatecznej diagnozy?
Trzymajcie się dzielnie.
Tak jak pisałam wcześniej tata wie ale nie ma pojęcia, że jest tak źle. Lekarz mi sugeruje pewne sprawy ale wreszcie trafiłam na dobrego, który służy pomocą 24 h i mam dzwonić i przyjeżdżać kiedy będę potrzebować, byłam u niego sama bez taty z wynikami bo boje się, że zacznę ppłakać przy nim a chce żeby walczył, prosiłam, żeby na razie nic nie mówić - może to błąd z mojej strony, nie wiem. Jego stan psychiczny raczej nie pozwala jeszcze na rozmowę
To juz Wasza decyzja czy powiecie i kiedy, ważne żeby wiedział z czym ma walczyć i jak mocno.
Mój wywalczył 23 lata a teraz czekamy na ostateczne potwierdzenie co się da zrobić po wznowie.
Ważne ze masz lekarza dostępnego 24/24 to duże ułatwienie.
[ Dodano: 2014-07-17, 12:57 ]
Bez histpatu to nawet cięzko zaproponowac jakieś leczenie.
W poniedziałek robię badanie PET, jutro rano mam szpital onkologiczny .
Tata bardzo dobrze zareagował na tramadol i dostaje go co 12 h. Nie ma potrzeby podawania go częściej. Po badaniach podam wyniki.
Przerażające jest dla mnie tylko to, że dokładnie w marcu miał robione badania nawet na wątrobę i nic nie wyszło? Mimo tak działającej u nas służby zdrowia można jednak trafić na dobrych lekarzy, ale oczywiście tylko z polecenia...
[ Dodano: 2014-07-17, 17:02 ]
Mam wszystkie leki osłonowe, daje tacie do picia nutridrinki, aby go wzmocnić, zupy papki z rozdrobniony mięsem itp. Lekarz mi powiedział, że jeżeli tato będzie miał ochotę na cokolwiek do jedzenia czy picia mam mu to dać i nawet nie dyskutować.
[ Dodano: 2014-07-17, 17:05 ]
Kasztanka ciesze się ze Wam się udało tyle lat wywalczyć i mam nadzieje, ze nadal będzie dobrze.[/b]
W marcu tata miał ponownie badania przed operacja oka gdyż przeszczep pierwszy siatkówki się nie powiódł, ponieważ pierwsza i druga operacja była pod pełną narkozą, pani dr zleciła mnóstwo dodatkowych badań gdyż była zdziwiona odrzuceniem przeszczepu. Teraz nie podam Ci wszystkich badań które były robione bo mam te wyniki w pracy.
[ Dodano: 2014-07-18, 17:05 ]
W poniedziałek tata ma PET - ce. We wtorek pobierają wycinek z wątroby.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum