zastanawiam się, jak ogarnąć wspomniane tutaj przez kogoś "szerokie" konsultacje onkologiczne, psychologiczne i jakieś tam jeszcze. Do tej pory wydawało mi się, że jak trzeba usunąć jajniki i macicę to trzeba, oczywiście pogadam z ginekologiem jeszcze. Ale ilu ludzi powinnam odwiedzić jeszcze? Jakich specjalistów? Czy wybrać się do Szczecina, żeby usłyszeć to samo co w Warszawie? W jakich kwestiach uświadamia doktor Huzarski?
Ten ktoś, w tym poście, miał na myśli, że tak poważny zabieg i ingerencja w organizm,
jakim jest usunięcie narządów rodnych, a także ewentualnie profilaktyczna mastektomia,
wymaga podjęcia decyzji w sposób świadomy co do konsekwencji, jakie za sobą pociąga.
Z jednej strony prowadzi do radykalnego obniżenia ryzyka zachorowania, co jest powodem wykonania tych zabiegów,
jednak z drugiej strony operacje takie są nie bez znaczenia dla psychiki poddanych im osób,
dla niektórych z kobiet operacje takie są poważną traumą, mającą negatywny wpływ na ich psychikę, zobacz np. ten artykuł.
Dlatego uważam za bardzo ważne, byś decydując się na któryś z tych zabiegów, dobrze wiedziała,
jakie one pociągają za sobą konsekwencje, zarówno te pozytywne, jak i uboczne negatywne
i by decyzja przez Ciebie podjęta była jak najbardziej świadoma i przemyślana.
Dlatego powinnaś rozmawiać z lekarzami, psychologiem, także z innymi kobietami mającymi podobne doświadczenia.
W tym celu obok wyżej wskazanych możliwości m.in. służyć może także i ten wątek na forum.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Dziękuję. Oczywiście, że to nie jest zabawa i sama jestem niemal sparaliżowana ze strachu na samą myśl o podjęciu definitywnej decyzji. Może niezbyt precyzyjnie zadałam pytanie: otóż chodzi mi o to, których lekarzy powinnam KONIECZNIE odwiedzić i to razy 2 (tzw. second opinion"): ginekologa, onkologa, psychologa (nie lekarz), chirurga ginekologa? Pozdrawiam i dziękuję.
Może niezbyt precyzyjnie zadałam pytanie: otóż chodzi mi o to, których lekarzy powinnam KONIECZNIE odwiedzić i to razy 2 (tzw. second opinion"): ginekologa, onkologa, psychologa (nie lekarz), chirurga ginekologa?
Z takiego zestawu ja wybrałbym dwie opinie lekarzy onkologów
(w takim razie np. jednego klinicznego i jednego chirurga onkologiczno-ginekologicznego)
oraz, z racji poważnego powiązania problemów medycznych z psychologicznymi, dwóch psychologów,
w takim razie również w celu rozszerzenia zakresu konsultacji wybrałbym np. psychologa ogólnego oraz psychoonkologa.
Nie zaszkodzi też, jak sama także pobuszujesz trochę w necie i poczytasz opinie pań, które były w takiej sytuacji.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Richelie: Kasia nie pisała że chce zrobić profilaktyczną mastektomię tylko mówiła o wycięciu macicy i jajników.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2012-12-27, 17:06 ] Wiem, czytałem z uwagą. Natomiast moja wypowiedź miała charakter ogólny, odnoszący się do jednego jak i drugiego zabiegu.
My tu dyskutujemy o profilaktycznym usunięciu macicy i jajników, a tu okazuje się, że możemy sobie pogadać. Nikt legalnie (nielegalnie też) w Polsce nie zrobi takiej operacji zdrowej kobiecie. Szybciej można dokonać aborcji (chociaż też jest nielegalna), niż usunięcia jajników. Prawdopodobnie zabieg jest możliwy do przeprowadzenia dopiero, gdy kobieta przestaje miesiączkować, a najwcześniej po skończeniu 45 lat. Chyba, że wprowadzono nas w błąd?
No to gdzie tu profilaktyka? Gdzie więc można dokonać tego zabiegu - w Niemczech, na Ukrainie?
Odświeżam temat. Jak obecnie wygląda sytuacja z profilaktycznym usunięciem macicy i piersi? W mojej rodzinie 2 ciotki rąk piersi i teraz akazalo się, że prawdopodobnie moja siostra. Poradnie genetyczną mam za miesiąc, ale wciąż nie wiem co w naszym kraju z profilaktycznym zabiegiem chirurgicznym.
Oficjalnie to nie można zrobić jajników, ale jak masz jakieś schorzenia lub nieprawidłowości to lekarze dosyć chętnie usuwają bo zdają sobie sprawę z ryzyka. A jak dobrze poszukać to u większości się coś znajdzie. No i oczywiście dotyczy to kobiet które już zrealizowały swoje plany rozrodcze. Nikt bez bardzo wyraźnych powodów nie zrobi tej operacji 25-latce. (chyba że ma już troje dzieci)
Mili Państwo, oczywiście, że oficjalnie można usunąć i jajniki, i macicę. Co do piersi - nie wiem. "Wystarczy" np. umówić się na wizytę w przyszpitalnej przychodni - najlepiej mając w ręku wynik badania genetycznego - i umówić się na termin zabiegu. Tak przynajmniej wygląda sytuacja w Warszawie. Pozdrawiam!
Aha, biorac pod uwagę, ze w wieku 32lat mialam juz usuwana torbiel z jajnika, polipa endometrium, gruczolakowlokniakaz piersi i mam 3grupę w cytologii, to moze nie byloby az tak pod górkę.
Czy są tu osoby, które ze względu na pozytywny wynik badań genetycznych (czyli posiadanie wadliwego genu) zdecydowały się nie usuwać piersi? Czy ktoś zdecydował się w związku z obciążeniem genetycznym lub obciążonym wywiadem rodzinnym na zakup urządzenia Braster i badania co miesiąc w domu?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum