The letter c is sometimes used before the letters TNM. For example, cT2. This stands for clinical stage. It means that the stage is based on what the doctor knows about the cancer before surgery. Doctors may look at your tests results and use the clinical information from examining you.
Teściowa już po. Guz sam w sobie był bardzo mały ale zaatakował cześć węzłów chłonnych. Lekarz wyciąl co trzeba, wszystko poszło do badań histopatologicznych. Prawdopodobnie będzie chemia podawana
Powiedzcie mi proszę, czy jeśli w węzłach są komórki rakowe to już nie ma szans na wyzdrowisnie?? Czy trzeba się liczyć z najgorszym??? Nie mamy wyników hist pat ale lekarz mówił że węzły były powiększone
Agatko fakt, że w węzłach są komórki rakowe nie jest dobrą informacją, jednak nie przesądza tak naprawdę o niczym i z tego co wiem jest szansa na całkowite wyzdrowienie. Będzie podawana właśnie chemia żeby wybić ewentualne komórki rakowe, które mogły się rozsiać, chociaż wcale nie musiało tak się stać.
Jest też możliwe, że w węzłach mimo wszystko wcale nie ma raka, że były tylko powiększone z powodu choroby. Wszystko się okaże po badaniach histopatologicznych.
Trzeba być dobrej myśli. Najważniejsze, że wszystko zostało wycięte i nie ma przerzutów odległych.
Agatko fakt, że w węzłach są komórki rakowe nie jest dobrą informacją...........
Bardo dzuekuje za odpowiedź. Podniosła mnie na duchu. Naprawdę. Inne narządy sa w porządku, ale lekarz właśnie o tych węzłach mówił że jeśli tam będą komórki rakowe to już raczej nie będzie szansy żeby wyzdrowiala chyba że będzie miała większe szczęście.... No nie takiej odpowiedzi się spodziewałam od lekarza.... Jeszcze nic nie jest przesadzone. Teściowa jest dobrze nastawiona.
Dziś bolą ja bardzo plecy, bo miała takie znieczulenie w plecy dawne żeby nie czuła bólu po operacji ale dziś ja od tego dołączyli, bo miała niskie ciśnienie po tym... Dostała kroplowke przeciw bólowa około 16 ale nie przestało ja boleć. A i batdzo się poci. Myślę że to przez bol. I otyłość. Mimo to wstała dziś z łóżka i przeszła po szpitalnym korytarzu parę razy.
I jeszcze jedno pytanie. Czy to że jej się odbija to dobry znak?
I zaczyna się głodna robić...
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2019-05-28, 21:24 ] Agatko prosze nie cytuj całych wypowiedzi poprzedników, bo to jest już napisane wyżej, nic nie wnosi, zajmuje miejsce. Cytujemy tylko te fragmenty wypowiedzi poprzedników do których chcemy się odnieść. Wszystko poprawiłam.
Nie jest dobrze jak w węzłach są komórki rakowe, bo to niestety droga wędrówki raka w inne miejsca (przerzuty). Na tą chwilę mogą przerzuty nigdzie się nie pokazać bo są zbyt małe (mikroprzerzuty) i badania nie są w stanie takich "maleństw" jeszcze wykryć. Na razie trzeba poczekac na wyniki hist.pat. to dużo powie i raczej chemia będzie konieczna skoro w węzłach były komórki raka. Chemia będzie miała za zadanie wybić ewentualne komórki, które gdzies się mogły pojawić.
Jak teściowa zareaguje na leczenie, jak bedzie postępowała choroba trudno na tą chwilę powiedzieć, na pewno sa większe szanse bo tutaj zaawansowanie choroby jest niższe ale jak będzie nie wiemy. Tak jak nie wiemy jak teściowa zareguje na chemię. Na razie musi po operacji dojść do siebie, zregenerować organizm, musi się wszystko w miarę podgoić to trochę na tą chemię będzie trzeba poczekać.
Nie mogę tego zrozumieć, że guz był taki mały - milimetry, a już jest prawdopodobienstwo przerzutow.... Ciężko się z tym pogodzić....
No ale według hist pat z gastroskopii to raz niskozróżnicowany, czyli bardzo agresywny....
Cięzko pogodzić się na pewno ale nie mamy na to wpływu. Duży guz/mały guz nie ma znaczenia, istotne jest jaki rak, jak agresywny, to ma ogromny wpływ na rozwój choroby i równiez na leczenie. Niektóre nie reagują na chemię, inne słabo reagują, czasami jest szybka regresja w trakcie leczenia a za chwilę uodporni sie rak na chemię i ponownie rozrasta, trudna i cięzka to choroba i nigdy nie daje pewności czy pacjent wyzdrowieje czy też nie.
Musicie być dobrej mysli, wspierać się wzajemnie, bo załamnie nie sprzyja leczeniu.
Dziękuję Wam za odpowiedzi i wsparcie.
Nie pozostaje nic innego jak czekać na wyniki, być dobrej myśli, że węzły były czyste... Ze to dopiero sam początek choroby...
Wczoraj teściowa bardzo bolały plecy, znowu jest pod tą pompa przeciwbólowa. Dziś już się troszkę wyróżnila, zeszły gazy z brzucha.
Ona jest dobrej myśli... Ja też.
Dokładnie tak, wynik hist.pat, okresli rodzaj choroby, powie jak wyglądają wezły chłonne, czy były w nich przerzuty, jak wygląda margines cięcia, to wszystko jest istotne do dalszego leczenia.
Teściowa dopiero po operacji, ma prawo jeszcze boleć, ma prawo być słaba, musi się organizm odbudować.
Witajcie.
Jesteśmy już ponad 2 tyg po operacji, dziś było zdjęcie szwów i wizyta u onkologa. Jest wynik histpata i... Węzły były czyste, nie znaleziono komórek raka. Chemii nie będzie kolejna wizyta kontrolna za 3 miesiące. Kamień spadł z serca.
Co do operacji. Wszystko goi się ładnie, teściowa nie ma problemów z jedzeniem, fakt że schudła już ponad 5 kg ale to chyba normalne. Nie ma problemów z wyproznianiem.
Jeśli czyta to Pani, która rozmawiałam na korytarzu (jej tata też jest chory na raka i leczenie się przeciąga) proszę się do mnie odezwać. Jestem ciekawa co u Was? Jak się macie? Była operacja?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum