habi-bek, - dziękuję za odwiedzenie mojego profilu
U mnie diagnostyka, oczekiwania Trochę się tego nazbierało. 24 X odbieram wyniki MRI. Trochę się niepokoję, to tych nocnych napadach kłucia w przełyku. 25 X Konsultacja Anestezjologiczna przed badaniem Endoskopowym, w znieczuleniu ogólnym, zlecone wraz z MRI przez DCO.
Ciśnienie? to jakby osobny problem. Były, poza tymi dużymi skokami ciśnienia, dwa incydenty braku całkowitego czucia prawej ręki; wizyta Zespołu Pogotowia (decyzja Dyspozytora, po wywiadzie telefonicznym) w celu sprawdzenia czy coś się nie dzieje...
Po wizycie u Kardiologa, prywatnie, bo NFZ; termin w marcu 2017; diagnoza ta sama co przy rozmowie z Dr opisującą 'Holtera ciśnieniowego' i przekazanie w ręce Endokrynologa w celu dalszej diagnostyki szpitalnej. Słowa: "było by dla pana szczęściem, gdyby okazało się, że to guzki na nadnerczach, bo łatwo je usunąć...", konieczna diagnostyka: TK nerek, TK głowy, badanie Dopplerowskie, odpowiednia Morfologia... Jak się to słyszy to ręce opadają...ale nie wolno się załamywać - wygrałem Bitwę, teraz kolejne Wojenki
_________________ Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
habi-bek, krystyna48, zagubiona1974, agamag, zaniedbała, dziękuje i przepraszam za milczenie. Czasami tak to już jest, że potrzebujemy trochę wyciszenia...
Za mną: wyniki 11 już MRI: "....Dalsza stabilizacja obrazu badania MR twarzoczaszki i szyi....bez cech wznowy procesu npl. Obraz nasady języka pozostaje stabilny od 2012r.".
Przede mną oczekiwanie na 2 telefony, w celu zgłoszenia się na Oddział Chirurgi Onkologicznej w DCO oraz na Oddział Endokrynologiczny Wojskowego Szpitala Klinicznego. Jest to związane z dalsza diagnostyką, w sprawie dolegliwości opisanych we wcześniejszych postach; (ciśnienie góra-dół oraz napadowe kłucie w przełyku, kaszel, zwłaszcza w porach nocnych), które nadal dają o sobie znać i są uciążliwe.
Wierzę, że wszystko onkologicznie jest dobrze i tego się nadal będę trzymał, a skoro wygrałem 'Wojnę' nie mogę pozwolić aby drobne 'Bitwy'.....
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i życzę Zdrowych spokojnych Świat Bożego Narodzenia
_________________ Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
Wierzę, że wszystko onkologicznie jest dobrze i tego się nadal będę trzymał, a skoro wygrałem 'Wojnę' nie mogę pozwolić aby drobne 'Bitwy'.....
Bitwy raz można przegrać, raz wygrać, najważniejsze to wygrać wojnę i mam nadzieję, że będziesz tym bohaterem wojennym przez długie lata.
Wyniki masz dobre, to sam już potwierdzasz a dodatkowe objawy trzeba wyjaśnić, zwłaszcza jak są dokuczliwe to po pierwsze a po drugie mając onkologiczną przeszłość trzeba dmuchać na zimne i być czujnym. Co ja Ci tam prawię morały, Ty "stary wyga" już w tych tematach , dasz sobie radę, ja tam wierzę w to ale kciuki trzymam, żeby wszystko było tylko dobrze
Z kronikarskiego obowiązku:
Pobyt w DCO zakończył się na trzeci dzień... Anestezjolog odmówił diagnostyki w znieczuleniu dożylnym, a tym bardziej bez znieczulenia.
Najpierw badania na oddziale Endokrynologicznym: rozpoznanie; 'nadciśnienie tt sugestia kardiologa o typie pchaeochromocytoma - diagnostyka szpitalna'.
Przerwa miedzy szpitalami (wg NFZ-ponoć)2 tygodnie.
Po tych badaniach, powrót do DCO na pilna diagnostykę górnego odcinka przewodu pokarmowego.
W tę stronę, 2 tyg. nie obowiązuje.
Wynik 11-stego MRI odcinka leczonego; 'twarzoszyi': "Dalsza stabilizacja obrazu MR twarzoczaszki i szyi w porównaniu z badaniem z grudnia 2015r. bez cech wznowy procesu npl. Obraz nasady języka pozostaje stabilny od 2012r.".
Co nas nie zabije to nas wzmocni...
Pozdrawiam i życzę dużo Zdrowia, Wiary i Wytrwałości
_________________ Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
': "Dalsza stabilizacja obrazu MR twarzoczaszki i szyi w porównaniu z badaniem z grudnia 2015r. bez cech wznowy procesu npl. Obraz nasady języka pozostaje stabilny od 2012r.".
to super, super, super 👌
A gdzie oni podejrzewają tę pheochromocytomę? W nadnerczu? To dość rzadka przyczyną nadciśnienia no ale możliwa.
Napisz co z tym będzie dalej robione.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Nie przyjmuję do wiadomości, że coś mi jest
A tak na poważnie: powtarzam to wszystkim lekarza, że: dzięki 'Bogu i Onkologii' poradziłem sobie z tym gadem i nie mam zamiaru zaniedbać i poddać się jakiejś innej chorobie.
marzena66 napisał/a:
Leki mają pomóc ustabilizować ciśnienie czy coś innego lekarze zaproponowali?
Na razie diagnostyka. Obecnie każdy lekarz (kardiolog,endokrynolog, a w DCO nawet anestezjolog), wskazują na podejrzenie: 'guzy chromochłonne' w nadnerczach lub mózgu.
Kardiolog: 'tego nie jesteśmy w stanie ustabilizować farmakologicznie'... 'w p. przypadku najlepiej by było, aby były to guzy na nadnerczu: najłatwiej usunąć i po kłopocie, gorzej w mózgu...'
Endokrynolog: 'zwłaszcza po pana historii choroby, należy zdiagnozować....'
Nie chce aby zabrzmiało, że użalam się nad sobą... wiem co czuje ciśnieniowiec, ale gdy masz 185/125 po 5 min 75/55 (mroczki, trudniejsze widzenie, zawroty, napady braku czucia w ręce, ostatnio w nodze itd), by po 5 min mieć znów wysokie, i tak na okrągło (od pół roku)...
marzena66 napisał/a:
Minus nadciśnienie ale mało kto go nie ma, zwłaszcza w pewnym wieku
...to słowo 'nadciśnienie' nabiera innego znaczenia
...nigdy nie mów nigdy...
Wikipedia:https://pl.wikipedia.org/wiki/Guz_chromoch%C5%82onny
"...W 10% to nowotwory złośliwe[4] (w przypadku guzów pozanadnerczowych ten odsetek jest wyższy)...".
Rokowania:
"...5-letni okres przeżycia w przypadku guza łagodnego wynosi 96%, natomiast przy guzie złośliwym 44%...."
Przypisy:
(4) Adjallé R., Plouin PF., Pacak K., Lehnert H. Treatment of Malignant Pheochromocytoma. „Hormone and metabolic research = Hormon- und Stoffwechselforschung = Hormones et metabolisme”, 2009. DOI: 10.1055/s-0029-1231025. PMID: 19672813.
_________________ Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
kmis757,
Ależ oczywiście, że ciśnienie ciśnieniu nie równe. Przede wszystkim nadciśnienie trzeba leczyć bo robi szkody. Takie skoki jak u Ciebie to już tragedia bo trudno wtedy to ustabilizować, zresztą może to być niebezpieczne.
Może być, że usunięcie guza spowoduje, że sytuacja się ustabilizuje a tak jak mówi lekarz w nadnerczu mniej strachu, głowa zawsze budzi strach jak dochodzi do operacji.
kmis757 napisał/a:
Nie przyjmuję do wiadomości, że coś mi jest
I tego się trzymajmy, póki nie ma końcowej diagnozy zawsze jest nadzieja.
Pierwsze wyniki : W USG tt. szyjnych niedrożna lewa t. szyjna wewnętrzne.
Przyczyną......może być przebyte naświetlania.
Czekam na wynik CT głowy.
Po sennym weekendzie, jutro dalsza diagnistyka guza chromochłonnego.
Pozdrawiam
_________________ Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum