I przy przerzutach do kręgosłupa nie boli kręgosłup tylko nogi ? Pare dni temu bolała go jedna noga a dzisiaj druga. To jest ból i pieczenie w udzie najbardziej. Nie ciągły a taki chwilowy. Jak by ktoś uderzył i polał ukropem. A za chwile przestaje i powtarza się w ciągu doby.
Tak się zastanawiam jeśli to złamanie kręgu to od czego by powstało ? Teść leży przekłada się na boki. W dzień daje rękę i się podciąga żeby usiąść. Odleżyn nie ma na szczęście.
Mam jeszcze jedna prośbę/pytanie Czy da się jakoś załagodzić ból w jamie ustnej ?? Teść nie chce płukać buzi w płynie do jamy ustnej.
Grzybicy nie ma bo lekarz z hospicjum patrzył.
Lek opiodowy w postaci plastra zostal zwiekszony co powinno usmierzyc bol zarowno w nogach jak i jamie ustnej.
Zlamanie kregu kregoslupa (przy przerzutach do kregoslupa) moze nastapic nawet podczas przekrecania sie na lozku, czesto chorzy nawet nie wiedza ze to nastapilo, jest praktycznie bezbolesne, natomiast ucisk na nerw jest odczuwalny.
Ciezko powiedziec co powoduje ten bol w konczynach, byc moze jest to spowodowane brakiem ruchu.
Bardziej martwi bladoscia ciala, HD zapewne mierzylo cisnienie podczas ostatniej wizyty, czy jest normie?
O wszelkie objawy nalezy pytac lekarza ktory widzi chorego, widzac zzycie osob opiekujacych sie osoba chora czesto nie chca "wykladac kawy na lawe", ja np. poprosilem o szczerosc gdyz chcialem byc gotowy o ile mozna byc na to gotowym i mozna przewidziec zachowanie choroby.
Pozdrawiam
Marcin
_________________ NDRP, Tesc walczyl 4 miesiace i 1 dzien. Na zawsze w naszych sercach.
To może wynikać że słabego krążenia. Zdrowa osoba może to w prosty sposób sprawdzić. trzeba sięgnąć pod kołdrą (nie odkrywając) do łydki chorego. Jeżeli poczuje się dłonią zimno to znaczy że jest za słabe krążenie (prawidłowo powinno poczuć się ciepło). Taki chory powinien leżeć pod lekką ale bardzo ciepłą kołdrą (bo np. ciężki koc krępuje osłabionego chorego) i w razie potrzeby trzeba pościel dogrzewać termoforem lub poduszką elektryczną. Takie trzymanie w cieple zmniejsza również dolegliwości "korzonkowe".
Ciezko powiedziec co powoduje ten bol w konczynach, byc moze jest to spowodowane brakiem ruchu.
Bardziej martwi bladoscia ciala, HD zapewne mierzylo cisnienie podczas ostatniej wizyty, czy jest normie?
Pozdrawiam
Marcin
Masz racje Marcin. Sprawdzali ciśnienie. Jest w normie ale tej najniższej. Niestety mnie wczoraj nie było u teścia. Mąż był ale jak lekarz mierzył ciśnienie to nie było go w pokoju. Informacje o przekazal mu lekarz. Nie powidzial jakie było ciśnienie tylko ze w granicach normy ale tej niskiej.
Teść od paru dni wymuruje z krwią. Co to może znaczyć ?
Przez 10 miesięcy od kiedy miał założony dren i wyciekał płyn z opłucnej nagle pare dni temu się skończyło. Nagle przestało i już nie leci. I tez nie wiemy co to oznacza?
Co to znaczy rozpadowi ? Lekarz z HD wie ale nic na to nie mówił. Przed ich wizyta zdarzyło sie to tylko raz.
Oprócz tego teść ma jakiś problem bo mówi żeby mu pomoc bo on chce się wypróżnić a nie może i ma wrażenie ze jakaś blokada jest ? Nie wiem czy to nie bardziej problem natury psychicznej ?Na ostatniej wizycie lekarz z hospicjum badał jelita pracują.
Dokladnie nie wiem, czytalem tutaj na forum o podobnym przypadku gdzie chory plul krwia.
Padla wlasnie taka odpowiedz, ja sam przez to nie przechodzilem, ale z tego co pamietam to jest to zbyt szybkie rosniecie guza wzgledem rosniecia jego naczyn krwionosnych. Ale nie jestem pewien, poczekaj moze Missy udzieli nam wsparcia
Pozdrawiam Marcin
_________________ NDRP, Tesc walczyl 4 miesiace i 1 dzien. Na zawsze w naszych sercach.
Hej
U Nas bez zmian. Chociaż jakaś mała zmiana zaszła bo teść nie pali jak smok a od dwóch dni nie pali już nic. Większość dnia przesypia. Sika do kaczki sam. Mało jje. Ale pije.
Z leków bierze już tylko morfinę 124 ml. Skudexe rzadko.
Niestety teść nie chce ani kroplówek ani nic na poprawę apetytu. Nie chce zupełnie nic. Oprócz jeszcze dwa dni temu fajków skudexy morfiny wody i czasami kefiru czy jabłka lub winogrona. Taki ma charakter ze jak nie chce to nikt mu nic nie wmusi. Nawet lekarze i pielęgniarki z hospicjum.
Na dzień dzisiejszy została morfina woda i czasami kefir.
Nie pomaga żadne pytanie co chce jeść lub nawet i podstawianie. Od dwóch dni nawet i po wodzie wymiotuje.
Nie rozumiem dlaczego jedni podczas choroby nowotworowej jedzą praktycznie do końca a inni nie?
Mój dziadek umarł na raka żołądka w wieku 47 lat. Schudł owszem i to bardzo ale aż takich problemów nie miał. Chociaż babcia mówiła ze tez to co jadł wcześniej mu nie smakowało nie wiedziała co ma mu robić do jedzenia bo nic nie smakowało. No ale pomimo to jadł.
Moja teściowa ( żona teścia ) 3 lata temu umarła na białaczkę. Tez schudła ale miała jeszcze tkankę tłuczona. A teść już nie ma nic. Skóra kości i to co w środku.,
Nie rozumiem dlaczego jedni podczas choroby nowotworowej jedzą praktycznie do końca a inni nie?
Kazdy organizm jest inny, u jednych szybciej wylaczaja sie takie funkcje organizmu a u innych inne, natomiast chyba w kazdym zanika funkcja laknienia.
U nas rowniez brakowalo apetytu mimo podawnia sterydu w pewnym momencie poprostu zanikl apetyt, zjadl niby cos, ale roslo w buzi, a na koniec juz nawet lekow nie chcial polknac, wszystko wyplul na podloge.
Tak niestety jest w tej chorobie, to taka hustawka, jednego dnia lepiej, dwa dni gorzej, pozniej znowu poprawa a najgorsze w tym wszystkim jest to ze tak naprawde nikt nie jest w stanie okreslic kiedy przyjdzie koniec tej nierownej walki.
Pozdrawiam
Marcin
_________________ NDRP, Tesc walczyl 4 miesiace i 1 dzien. Na zawsze w naszych sercach.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum