1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Nowotwór złośliwy płuca/opłucnej ?
Autor Wiadomość
k_r_y_s 


Dołączył: 06 Wrz 2017
Posty: 107
Pomógł: 5 razy

 #61  Wysłany: 2020-10-06, 22:01  


Nie czytałem niestety całego wątku od początku, być może są przerzuty do kręgosłupa i guz uciska nerwy lub nastąpiło złamanie któregoś z kręgów.
 
enigma 


Dołączyła: 29 Maj 2020
Posty: 47

 #62  Wysłany: 2020-10-06, 23:25  


Dziękuje za Odp

I przy przerzutach do kręgosłupa nie boli kręgosłup tylko nogi ? Pare dni temu bolała go jedna noga a dzisiaj druga. To jest ból i pieczenie w udzie najbardziej. Nie ciągły a taki chwilowy. Jak by ktoś uderzył i polał ukropem. A za chwile przestaje i powtarza się w ciągu doby.
Tak się zastanawiam jeśli to złamanie kręgu to od czego by powstało ? Teść leży przekłada się na boki. W dzień daje rękę i się podciąga żeby usiąść. Odleżyn nie ma na szczęście.

Mam jeszcze jedna prośbę/pytanie Czy da się jakoś załagodzić ból w jamie ustnej ?? Teść nie chce płukać buzi w płynie do jamy ustnej.
Grzybicy nie ma bo lekarz z hospicjum patrzył.
 
Marcin J 


Dołączył: 01 Gru 2015
Posty: 665
Skąd: Trojmiasto
Pomógł: 91 razy

 #63  Wysłany: 2020-10-07, 07:37  


enigma,

Lek opiodowy w postaci plastra zostal zwiekszony co powinno usmierzyc bol zarowno w nogach jak i jamie ustnej.
Zlamanie kregu kregoslupa (przy przerzutach do kregoslupa) moze nastapic nawet podczas przekrecania sie na lozku, czesto chorzy nawet nie wiedza ze to nastapilo, jest praktycznie bezbolesne, natomiast ucisk na nerw jest odczuwalny.

Ciezko powiedziec co powoduje ten bol w konczynach, byc moze jest to spowodowane brakiem ruchu.

Bardziej martwi bladoscia ciala, HD zapewne mierzylo cisnienie podczas ostatniej wizyty, czy jest normie?

O wszelkie objawy nalezy pytac lekarza ktory widzi chorego, widzac zzycie osob opiekujacych sie osoba chora czesto nie chca "wykladac kawy na lawe", ja np. poprosilem o szczerosc gdyz chcialem byc gotowy o ile mozna byc na to gotowym i mozna przewidziec zachowanie choroby.

Pozdrawiam
Marcin
_________________
NDRP, Tesc walczyl 4 miesiace i 1 dzien. Na zawsze w naszych sercach.
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #64  Wysłany: 2020-10-07, 08:16  


To może wynikać że słabego krążenia. Zdrowa osoba może to w prosty sposób sprawdzić. trzeba sięgnąć pod kołdrą (nie odkrywając) do łydki chorego. Jeżeli poczuje się dłonią zimno to znaczy że jest za słabe krążenie (prawidłowo powinno poczuć się ciepło). Taki chory powinien leżeć pod lekką ale bardzo ciepłą kołdrą (bo np. ciężki koc krępuje osłabionego chorego) i w razie potrzeby trzeba pościel dogrzewać termoforem lub poduszką elektryczną. Takie trzymanie w cieple zmniejsza również dolegliwości "korzonkowe".
_________________
sprzątnięta
 
enigma 


Dołączyła: 29 Maj 2020
Posty: 47

 #65  Wysłany: 2020-10-07, 08:49  


Marcin J napisał/a:
enigma,


Ciezko powiedziec co powoduje ten bol w konczynach, byc moze jest to spowodowane brakiem ruchu.

Bardziej martwi bladoscia ciala, HD zapewne mierzylo cisnienie podczas ostatniej wizyty, czy jest normie?

Pozdrawiam
Marcin


Masz racje Marcin. Sprawdzali ciśnienie. Jest w normie ale tej najniższej. Niestety mnie wczoraj nie było u teścia. Mąż był ale jak lekarz mierzył ciśnienie to nie było go w pokoju. Informacje o przekazal mu lekarz. Nie powidzial jakie było ciśnienie tylko ze w granicach normy ale tej niskiej.
 
enigma 


Dołączyła: 29 Maj 2020
Posty: 47

 #66  Wysłany: 2020-10-08, 15:17  


Znowu proszę o pomoc.


Teść od paru dni wymuruje z krwią. Co to może znaczyć ?

Przez 10 miesięcy od kiedy miał założony dren i wyciekał płyn z opłucnej nagle pare dni temu się skończyło. Nagle przestało i już nie leci. I tez nie wiemy co to oznacza?
 
Marcin J 


Dołączył: 01 Gru 2015
Posty: 665
Skąd: Trojmiasto
Pomógł: 91 razy

 #67  Wysłany: 2020-10-08, 21:44  


enigma,

Byc moze guz ulega rozpadowi dlatego pojawia sie krew.
Koniecznie nalezy to zglosic do lekarza HD, on ostatni widzial Tescia.

Pozdrawiam
Marcin
_________________
NDRP, Tesc walczyl 4 miesiace i 1 dzien. Na zawsze w naszych sercach.
 
enigma 


Dołączyła: 29 Maj 2020
Posty: 47

 #68  Wysłany: 2020-10-09, 07:19  


Co to znaczy rozpadowi ? Lekarz z HD wie ale nic na to nie mówił. Przed ich wizyta zdarzyło sie to tylko raz.

Oprócz tego teść ma jakiś problem bo mówi żeby mu pomoc bo on chce się wypróżnić a nie może i ma wrażenie ze jakaś blokada jest ? Nie wiem czy to nie bardziej problem natury psychicznej ?Na ostatniej wizycie lekarz z hospicjum badał jelita pracują.
 
Marcin J 


Dołączył: 01 Gru 2015
Posty: 665
Skąd: Trojmiasto
Pomógł: 91 razy

 #69  Wysłany: 2020-10-10, 07:50  


enigma,

Dokladnie nie wiem, czytalem tutaj na forum o podobnym przypadku gdzie chory plul krwia.
Padla wlasnie taka odpowiedz, ja sam przez to nie przechodzilem, ale z tego co pamietam to jest to zbyt szybkie rosniecie guza wzgledem rosniecia jego naczyn krwionosnych. Ale nie jestem pewien, poczekaj moze Missy udzieli nam wsparcia

Pozdrawiam Marcin
_________________
NDRP, Tesc walczyl 4 miesiace i 1 dzien. Na zawsze w naszych sercach.
 
enigma 


Dołączyła: 29 Maj 2020
Posty: 47

 #70  Wysłany: 2020-10-10, 09:36  


Dziękuje Marcin.

Lekarz jak był ostatnio z hospicjum mówił ze może to być od podrażnienia przez wymioty. Ale wtedy tylko raz to się zdarzyło.

Maz nie dzwoni do nich z każda rzeczą bo mówi ze maja tylu pacjentów i ich rodziny ze nie chce im głowy zawracać.
 
Marcin J 


Dołączył: 01 Gru 2015
Posty: 665
Skąd: Trojmiasto
Pomógł: 91 razy

 #71  Wysłany: 2020-10-13, 08:53  


enigma,

Co u Was?
Jak stan Tescia?

Pozdrawiam
Marcin
_________________
NDRP, Tesc walczyl 4 miesiace i 1 dzien. Na zawsze w naszych sercach.
 
enigma 


Dołączyła: 29 Maj 2020
Posty: 47

 #72  Wysłany: 2020-10-13, 18:24  


Hej
U Nas bez zmian. Chociaż jakaś mała zmiana zaszła bo teść nie pali jak smok a od dwóch dni nie pali już nic. Większość dnia przesypia. Sika do kaczki sam. Mało jje. Ale pije.
Z leków bierze już tylko morfinę 124 ml. Skudexe rzadko.
 
Marcin J 


Dołączył: 01 Gru 2015
Posty: 665
Skąd: Trojmiasto
Pomógł: 91 razy

 #73  Wysłany: 2020-10-13, 20:12  


Czyli wzgledna stabilizacja.
Aczkolwiek odstawienie dymka i czeste przysypianie potwierdza postep choroby.

Pilnujcie aby nie bolalo, to teraz najwazniejsze.
Dajcie pospac.

Sprobujcie moze podtykac jakies jedzenie, glownie potrawy ktore Tesc lubi.

Czy lekarz HD nie przepisal leku na poprawe apetytu, Megnalia mogla by tu pomoc przywrocic laknienie.

Mysle cieplo i pozdrawiam.
Marcin
_________________
NDRP, Tesc walczyl 4 miesiace i 1 dzien. Na zawsze w naszych sercach.
 
enigma 


Dołączyła: 29 Maj 2020
Posty: 47

 #74  Wysłany: 2020-10-13, 22:20  


Niestety teść nie chce ani kroplówek ani nic na poprawę apetytu. Nie chce zupełnie nic. Oprócz jeszcze dwa dni temu fajków skudexy morfiny wody i czasami kefiru czy jabłka lub winogrona. Taki ma charakter ze jak nie chce to nikt mu nic nie wmusi. Nawet lekarze i pielęgniarki z hospicjum.

Na dzień dzisiejszy została morfina woda i czasami kefir.
Nie pomaga żadne pytanie co chce jeść lub nawet i podstawianie. Od dwóch dni nawet i po wodzie wymiotuje.
Nie rozumiem dlaczego jedni podczas choroby nowotworowej jedzą praktycznie do końca a inni nie?

Mój dziadek umarł na raka żołądka w wieku 47 lat. Schudł owszem i to bardzo ale aż takich problemów nie miał. Chociaż babcia mówiła ze tez to co jadł wcześniej mu nie smakowało nie wiedziała co ma mu robić do jedzenia bo nic nie smakowało. No ale pomimo to jadł.
Moja teściowa ( żona teścia ) 3 lata temu umarła na białaczkę. Tez schudła ale miała jeszcze tkankę tłuczona. A teść już nie ma nic. Skóra kości i to co w środku.,
 
Marcin J 


Dołączył: 01 Gru 2015
Posty: 665
Skąd: Trojmiasto
Pomógł: 91 razy

 #75  Wysłany: 2020-10-14, 08:42  


enigma napisał/a:
Nie rozumiem dlaczego jedni podczas choroby nowotworowej jedzą praktycznie do końca a inni nie?


Kazdy organizm jest inny, u jednych szybciej wylaczaja sie takie funkcje organizmu a u innych inne, natomiast chyba w kazdym zanika funkcja laknienia.

U nas rowniez brakowalo apetytu mimo podawnia sterydu w pewnym momencie poprostu zanikl apetyt, zjadl niby cos, ale roslo w buzi, a na koniec juz nawet lekow nie chcial polknac, wszystko wyplul na podloge.

Tak niestety jest w tej chorobie, to taka hustawka, jednego dnia lepiej, dwa dni gorzej, pozniej znowu poprawa a najgorsze w tym wszystkim jest to ze tak naprawde nikt nie jest w stanie okreslic kiedy przyjdzie koniec tej nierownej walki.

Pozdrawiam
Marcin
_________________
NDRP, Tesc walczyl 4 miesiace i 1 dzien. Na zawsze w naszych sercach.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group