Komentarze nie związane bezpośrednio z historią choroby znajdują się w => tym wątku <=.
Witam serdecznie!
Jestem tu nowa, ale po przeczytaniu kliku historii czuje sie jak w domu.
Ja tez mam raka, choruje od niedawna. Wlasciwie to wszystko dzialo sie w prawie ekspresowym tempie.
W lipcu bylam u ginekologa, badala mi piersi i nic nie stwierdzila.
Ale dostalam skierowanie na mamografie, usg piersi, usg jamy brzusznej i usg dopochwowe.
Na badania poszlam dopiero pod koniec sierpnia, 31.
Mialam czekac tydzien na wynik, ale lekarka robiaca usg stwierdzila, ze bede je miala juz nastepnego dnia.
No i byly, z opisu mamografii i usg wynikalo, ze mam w lewej piersi guza wielkosci 37mm.
No i zaczelo sie, lekarz rodzinny, skierowanie do szpitala....
Udalo mi sie zalatwic wizyte w poradni patologii sutka (w szpitalu) juz 3 dni po odebraniu wynikow.
Lekarz byl prawie pewien raka, ale zlecil biopsje i inne badania (markery rtg kosci - zeby wykluczyc przerzuty).
Biopsja wykazala carcinoma ductis infiltrante.
To byl poczatek pazdziernika. Musialam zmienic miasto, przeniesc sie do Lizbony.... no to oznaczalo rozpoczecie kolejki w szpitalu od nowa.
Kiedy juz zostalam wezwana na operacje (miala ona miejsce 22 listopada), guz sobie podrosl i dal przerzuty do wezlow i miesnia piersiowego.
Wszystko zostalo usuniete ze zdrowym marginesem.
Poniewaz zdecydowalam sie na rekonstrukcje piersi wszyto mi ekspander.
Jak narazie czuje sie swietnie i oswoilam sie z moja nowa piersia, ktora powoli rosnie.
A oto moje wyniki z operacji.
Rodzaj nowotworu: rak inwazyjny przewodowy
Guz wielkosci 35mm
Stopien zroznicowania (nie wiem czy dobrze przetlumaczylam - deferenciação) - G3 (wg skali Elstona i Elisa)
Zajete fragmenty miesnia piersiowego
usunieto wszystkie wezly 5 na 16 z przerzutami
pT2 N2a
Receptory estrogenowe: 75%
Receptory progresteronowe: 20%
Her 2: negatywny (1+)
Czeka mnie chemia i radioterapia.
Wiem, ze wyniki nie sa najlepsze, ale moze ktos mi moze jeszcze cos doradzic, wytlumaczyc.
Czytalam juz sporo, ale nigdy nie jest za duzo.
Ufam, ze bedzie dobrze.
Trafilam na swietnego lekarza i mam szczescie, ze lecze sie za granica, gdzie jest wiekszy dostep do lekow.
Jako osoba chora na raka jestem zwolniona z wszelkich oplat za leczenie.
Pozdrawiam serdecznie
ps. ale sie rozpisalam
Rak drugiej piersi opisany jest od tego posta [2012-06-21, 16:36]