Pamiętam, jak ja się zaręczała, a było to w sumie nie dawno bo z 1,5 roku temu, przed 2 operacją. Też mieliśmy się nie spieszyć ze ślubem i wogóle wyobrażałam sobie, że to jeszcze tak długo do ślubu. Potem stwierdziliśmy, że w sumie to na co czekać i że jak się znajdzie wolna knajpa to rezerwujemy na następny rok.No i tym sposobem w sierpniu 2009 pobraliśmy się.Ech te wspomnienia.
Jeśli można, pomyślcie o rezerwacji miejsca na wesele dużo wcześniej, bo rok wcześniej może być troszkę późno (wiem coś o tym)
Bardzo bardzo się cieszę, mam nadzieję, że będziesz miała wymarzony i piękny ślub i będziecie szczęśliwi! <uscisk>
Oj tak, już się nasłuchałam o rezerwowaniu sali min. 1,5 roku przed terminem i tego typu podobnymi cudami, aż strach się bać. Pewnie za jakieś pół roku, jak ten mój się obroni, to już się za to weźmiemy, żeby nie zostać z ręką w nocniku ;)
Ja już niestety nie doczekam swojego wlasnego ślubu kościelnego , chyba ze
1) Mój Irek zostanie młodym wdowcem kościelnym ( jest po ślubie kościelnym i rozwodzie cywilnym, ja miałam tylko ślub cywilny - albo az )
2) znajdę jeszcze w życiu innego kandydata do slubowania przed ołtarzem choć z wiekiem to mi się wydaje ze te szanse maleją
Stwierdziłam ze jak się kiedyś zgodze ( o ile się zgodze) na ślub z ojcem moich dzieci to nawet do cywilnego ubiore wymażoną suknie , nie tak jak przy pierwszym ślubie- na szybko i byle jak
My i tak nie chcemy kościelnego, tylko cywilny :)
Na razie jest plan takiego 'cichego' cywilnego (czyli prawnie ważny ale mało widowiskowy) tylko z rodzicami i świadkami, a już taka cała ceremonia z gośćmi będzie gdzieś w terenie i zrobimy ślub humanistyczny (czyli prawnie bez wartości ale za to bardziej widowiskowo i ciekawie). Znalazłam nawet fajną salę, wokół woda, wysepka i tam by to wszystko fajnie grało. Na szczęście jeszcze duuużo czasu, bo jakbym się tym miała już stresować to bym zwariowała ;)
Nadzieja - przecież nikt nie powiedział, że do cywilnego nie można założyć tej wymarzonej, białej (czy jaką kto chce) sukienki. Moja znajoma szła do cywilnego normalnie jak do kościelnego i wszystkim się bardzo podobało. Najważniejsze, żeby panna młoda była szczęśliwa, a konwenanse można odłożyć na później :)
absenteeism, gratuluje z calego serca!
My slub bralismy cichy, w konsulacie w Lyonie, rodzice i swiadkowie...ale bylo pieknie, mimo, ze kameralnie...to byl dzien Swieta Swiatla tutaj, cudownosci....minely juz ponad 3 lata od slubu i piec jak jestemy razem...az sie lezka w oku kreci...
_________________ Niemożliwość jest opinią. Możliwość jest stanem ducha.
A ja juz jestem prawie 18 lat po ślubie więc nic nie doradzę bo ja to juz jak dinozaur w tej dziedzinie jestem. Sama juz nie wiele z tego okresu pamięta. Ale miałam i slub cywilny i koscielny w jednym dniu bo wtedy jeszcze konkordatowych nie było
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum