Tylko kto jest teraz prowadzącym lekarzem, bo już zgupiałem.
Na początku Tata był na oddziale chorób płuc i tam prowadziła go pewna pani lekarz, która następnie skierowała tatę na radioterapię (do innego szpitala), tam prowadził Tatę lekarz radioterapii. Wcześniej już dostałem numer do lekarza (onkologa?), który będzie odpowiedzialny za chemioterapie (znowu w tym 1 szpitalu), zadzwoniłem po naświetlaniach i ustaliliśmy termin chemioterapii na 13 kwietnia.
Michał, jedni korzystają z przychodni onkologicznej inni prywatnie.
My chodzililismy prywatnie i lekarz kierował na chemioterapie i naświetlania,...... dla Nas było to bardzo pomocne, np., jeżeli między szpitalami się coś działo mieliśmy lekarza praktycznie na telefon.
W Waszym przypadku praktycznie nie macie takiego lekarza, tylko tak jak piszesz jeżeli tata jest na chemioterapii lub radio to w danej sytuacji jest pod opieką lekarza szpitalnego.
Przemyśl sobie czy nie warto aby tatę prowadził jeden lekarz ?
pozdrawiam
_________________ "Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum