Mama jest pod kontrolą psychiatry juz od klilku lat.
Chyba to ja zaczynam wariować.Moja mama czuje się rewelacyjnie.
Ma takie dobre wyniki, apetyt, nic ją nie boli.Ja nie moge się z tym pogodzić że, była pod kontrolą tyle lat a tu ni z tego ni z owego guz na płucu.
Mama jest po biopsji w Bystrej.Była w szpitalu dwa dni.
Mamy teraz czekać na wynik.Ciężko się tam kogoś coś dowiedzieć.
Na karcie podpisała zgodę na cienkoigłową biopsję a raczej robili jej gruboigłową.W tym tygodniu lekarz Bystrej ma być u nas na konsultacji.Ma ustalić termin operacji.Ja nic z tego nie rozumiem.
Nie ma jeszcze wyniku a chirurg juz ma ustalić date operacji.
Jest tu moźe ktoś, co się tam leczył.Zaufać tym lekarzom czy szukać pomocy w innym mieście.
Bardzo sie o mame boje.Mam tylko ją.Boje się zostswić ją w tym szpitalu.Tym bardziej że nie wiem jak tam opieka wygląda.
mama_inka, wybacz, ale nie wiem, które ze zdań napisanych przez Ciebie powyżej to pytania. Czy mogłabyś zadać ponownie pytania, na które chcesz uzyskać odpowiedź?
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Chciała bym wiedzieć co myślicie o szpitalu w Bystrej ? Czy może ktoś miał tam chorego ?
Jak wygląda opieka po operacji i jak się czuje pacjent. Ile czasu spędza się po operacji w szpitalu i czy po wyjściu mama będzie mogła zostać w domu sama ? Mam małe dzieci więc muszę to jakoś zorganizować, jeśli musiała bym ją zabrać do mojego mieszkania.
Moje obawy i pytania wynikają z faktu iż, nie mam jeszcze wyniku z biopsji a lekarz już chce termin operacji ustalić. Czy to jest normalna procedura w takich przypadkach ?
Rozumiem, ale zasada jest prosta: Nie ma pytań, nie ma odpowiedzi.
O szpitalu w Bystrej nic nie wiem. Co do rehabilitacji, to jest to bardzo zależne od stanu ogólnego pacjenta i od rozległości operacji. Nie wiemy jaki zabieg planuje chirurg, a co więcej nie wiemy jaki będzie ostateczny zakres zabiegu (często w trakcie zabiegów podejmuje się niezbędne decyzje np o usunięciu węzłów chłonnych). Na pewno Twojej mamie byłoby łatwiej, gdyby w pierwszym okresie po operacji miała opiekę najbliższych. Szczegółowe informacje na temat rehabilitacji znajdziesz tutaj: http://czasopisma.viamedi...2014.0008/26335
Przy zmianach, które są jednoznacznie podejrzewane o złośliwość często przyjmuje się, że resekcja jest jedynym wyjściem, które zapewnia długoletnie przeżycie i minimalizuje ryzyko dalszej metastazy. Zwykle jednak robi się to po badaniu PET. Resekcja ratuje życie, ale w większości przypadków stosuje się ją wówczas, gdy ogniska meta są izolowane.
Pozdrawiam serdecznie.
Mam jeszcze takie pytanie. Chciała bym jeszcze skonsultować mamy wyniki z innym lekarzem. Może ma ktoś namiary na profesora Tadeusza Orłowskiego z Warszawy ?
Czy przyjmuje gdzieś w Warszawie prywatnie ?
Tak moja mama miała raka na piersi 11 lat temu. Teraz płuca. Ma mega obciążenie genetyczne. Od mamy strony na raka oboje rodzice i dwoje rodzeństwa.
Była z tym wynikiem dziś u swojego onkologa. Też mówi że nie jest tak źle.
Guz jest do operacji to najważniejsze. Potem chyba chemia i naświetlania.
Chciała bym wiedzieć co myślicie o szpitalu w Bystrej ?
Bardzo dobry szpital.Po tygodniu ,jeżeli nie będzie komplikacji będziecie w domu.Wyniki hispatu po operacji przyjdą pocztą,jezeli macie daleko do szpitala.
Moja mamunia kochana jutro ma operację usunięcia tego
cholernego guza.
Trzyma sie tak dzielnie, podziwiam ją.
Proszę trzymajcie kciuki żeby sie udało.To najdroższa dla mnie osoba na świecie.
Pozdrawiam wszystkich.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum