Witam mam na imię Justyna i jestem na tym forum pierwszy raz. Bardzo proszę o pomoc w interpretacji wyników.
Moja mam ma 61 lat. Chorowała 11 lat temu na raka piersi. Jest po amputacji, chemii i naświetlaniach. Przy okazji badań kontrolnych wyszło coś na płucach. Lekarz pi zwykłym RTG zalecił zrobienie TK. Didam że robi RTG co rok. Poprzednio nic nie było. Przez ten rok chorowała kilka razy. Miała kaszel a w badaniach z krwi wychodził lekki stan zapalny. Dzis odebrałw wynik i juz sie zamartwia ze ma raka.
Opis z TK
Na poziomie i poniżej wnęki płuca lewego nieregularna zmiana o wymiarach 42x33 mm przemawiająca za guzem centralnym. Wokół niej obecne sa skąpe pasmowate zagęszczenia o charakterze zmian nieodmowo-zapalnych. Zmiana ta przylega do tylniej ściany tetnicy płucnej -bez wyraźnych cech jej naciekania oraz pasmowato łączy się z opłucną powodując jej odcinkowe pogrubienie. Zrosty opłucnej u podstawy płuca lewgo. Poza tym miąższ płucny prawidłowo powietrzny bez zmian ogniskowych.
W zakresie śródpiersia przedniego widoczne pojedyńcze węzły chłonne z których największy ma wymiar 14x9 mm oraz pojedyńczy węzeł chłonny osierdzowo płucny o wymiarach 11x9 mm.
Bardzo proszę o pomoc bo zanim zctym donlekarza mama sie dostanie to nerwowo sie wykończy.
Od siebie dodam, że przebyty rak piersi nasuwa podejrzenie, że te zmiany mogą wynikać ze wznowy i rozsiewu tego nowotworu.
Lekarz prowadzący diagnostykę powinien wziąć to pod uwagę.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Rak piersi potrafi dać przerzuty nawet po 20 latach...
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Dziękuję za pomoc. Mama po niedzieli ma iść do szpitala na bronchoskopię. Po tym badaniu już wszystko będzie pewne. Z tym wynikiem była u swojego lekarza w hospicjum i powiedział ze wynik nic konkretnego nie mowi, ale jest szansa, że to tylko stan zapalny. Wyniki z krwi ma mega dobre. Pozostaje tylko czekać.
Witam
Moja mama już po bronchoskopji.Wynik ma mieć 18 maj.Robione miała jeszcze raz badanie RTG i lekarz twierdzi że zmiana bardzo mała prawie niewidoczna.Robili jej też badanie z plwocin i pobieranie krwi z ucha.Te wyniki wszystkie ma bardzo dobre.Niepokoi mnie tylko czemu bez wyniku z bronchoskopji ma mieć w środę konsultacje z torakochirurgiem ( tak sie chyba pisze ) Lekarz ponoć z Bystrej ma u nas konsultacje.Podpowie ktoś po co taka konsultacja jak wyniku nie ma ?
Witam
Mam już wyniki z bronchoskopii.Nie stwierdzono komórek rakowych.Torakochirurg jednak skierował mamę na pobranie wycinka do Bystrej.Może ktoś podpowiedzieć czy jest jakaś szansa że to nie rak jeśli bronchoskopia nie pokazała komorek rakowych.
Bronchoskopia może nie stwierdzać komórek rakowych, mimo istnienia nowotworu złośliwego, można nie trafić w odpowiednie miejsce podczas pobrania, zdarza się.
Dzięki.
Mama przy bronchoskopii nie miała pobranego wycinka.
Lekarz powiedział źe nic tam złego nie widział i zrobili tylko popłuczyny z płuc.
Robili jej też RTG i na nim nie wychodzi ta zmiana.Dziś torakochirurg sugerował sie TK robionym miesiąc temu i taka decyzja o pobraniu wycinka.
Doczytałam jeszcze na dokumentach jakie mama dostała na skierowaniu do szpitala, źe ma podpisać zgodę na biopsję cienkoigłową.Czy to wystarczy na stwierdzenie czy to rak złośliwy ?Ile się czeka na wynik ? Nie powinni przy takiej zmianie bo wydaje mi się że duże to jest, zrobić gruboigłowej ?
Prosze o pomoc bo zaczynam wariować.Bardzo się marwię.Moja mama przeszła już tyle.Najbardziej boje sie depresji.Niestety mama jest po próbie samobójczej.
Dobrze że jest takie forum.Człowiek choć tu może się troche pożalić.
Dzięki za pomoc.
Fakt że, to forum nie jest od użalania się.
W tym temacie nie mam się kogo się poradzić.
Nikt z mojego otoczenia nie chorował na raka płuc.
Pozdrawiam
Rozumiem, że chodzi Ci o sprawę poprawy nastawiania psychicznego Twojej mamy. Taka diagnoza jest zawsze obciążająca psychicznie - oczywiście warto dużo rozmawiać i nie pozostawiać rzeczy niedopowiedzianych, ale jednocześnie trzeba zdać sobie sprawę z tego, że czasem po prostu warto skorzystać z pomocy specjalisty, psychologa czy psychoonkologa, który potraktuje taki stan psychiczny jako objaw choroby i zaleci odpowiednie leczenie.
Pozdrawiam serdecznie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum