MaFi, Ty sie nie nakrecaj, bardzo Cie prosze! I nie obserwuj pod lupa czy skutki uboczne sa czy ich nie ma...tarceva jest terapia celowana, mniej obciazajaca dla organizmu niz zwykla chemia...poza tym doskonale wiesz, ze objawy chemioterapii u jednych pojawaiaja sie dwa dni po, u innych 2 tygodnie a u niektorych wcale...wiec - racjonalizuj troszke swoje leki. Ja Cie doskononale rozumiem...
Chory onkologicznie to temat rzeka...to czlowiek chory - ale jednak inaczej...stygmat nieuleczalnosci choroby straszy bliskich, przyjaciol...nie wiadomo o czym rozmawiac z chorym, gdzie podziac oczy, i co powiedziec...doswiadczylam tego jak Mama byla w szpitalu...Te spytania "ale to zlosliwy rak?" tak zeby Mama nie uslyszala - koszmar...teraz jest lepiej...ale wiecie, dopoki ktos nie przeszedl tej choroby sam albo w rodzinie, nie potrafi zrozumiec...
Co do Twojej siostry - najpewniej taki obronny mechanizm - wie, ale wypiera...nic tu chyba wiecej nie mozesz zrobic, oprocz zasugerowania wizyty u psychoonkologa - moze powinnyscie wybrac sie razem???
Tule mocno i trzymam kciuki
CMOK
A
_________________ Niemożliwość jest opinią. Możliwość jest stanem ducha.
wiem że to robię!Tak bardzo chciałoby się mieć pewność że to lek że wyleczy....a doskonale wiem że to tylko może przedłużyć życie...
ALE NIE TRACĘ NADZIEI
agakata napisał/a:
stygmat nieuleczalnosci choroby straszy bliskich,
straszy mnie dzień i noc....jest taki młody...potrzebny dzieciom....ale to nie jest żadna taryfa ulgowa...
agakata napisał/a:
nie wiadomo o czym rozmawiac z chorym, gdzie podziac oczy, i co powiedziec
już nie mam tego problemu....już wiem jak nim rozmawiać i bardzo mnie to cieszy
agakata napisał/a:
zasugerowania wizyty u psychoonkologa - moze powinnyscie wybrac sie razem???
na razie to się nie uda ...
agakata napisał/a:
ule mocno i trzymam kciuki
och jak pomogło!!
A teraz wiadomości:
Rentę dostał na 2 lata z całkowitą niezdolnością do pracy.
Tu muszę się pochwalić:wysępił wyniki badań od lekarza chciaż ten jak zwykle próbował go zbyć z braku czasu.Nawet zapytał lekarza czy to dobrze czy źle że nie ma żadnych skutków ubocznych. Na co mu odpowiedział że jeszcze za wcześnie żeby to jednoznacznie stwierdzić.Wreszcie szwagier zrobił krok do
przodu...działa...pyta...tchnęłam w niego wiarę w siebie!
Oto wyniki:
15.03.2010 Zdjęcie klatki piersiowej pa+b. prawe
W porównaniu ze zdj. z dnia 30.12.09 stabilizacja obrazu radiologicznego.
18.03.2010 KT jamy brzusznej
Wątroba bez zmian
[ Dodano: 2010-03-31, 10:57 ]
ogniskowych o prawidłowym współczynniku pochłaniania promieniowania.
Pęcherzyk żółciowy i drogi żółciowe prawidłowe.
Trzustka i śledziona bez zmian ogniskowych.
Nadnercza nie powiększone.
Nerki o prawidłowej budowie miąższu bez zmian ogniskowych. Układy k-m nieposzerzone. Węzły chłonne zaotrzewnowe niepowiększone.
18.03.2010 TK klatki piersiowej
Lewe płuco: pojedyńczy gusek 5mm na skanie 4/47, drugi4mm na skanie 4/46 w segmentach 8,9 płata dolnego.
Prawe płuco:stan po bilobektomii dolnej. Płat górny powiększony wyrównawczo;w podstawnej cęści płuca- P2 bardzo drbne guzki poniżej 3mm mogą mieć charakter infekcyjny; nie ma zmian zmierzalnych. W prawej jamie opłucnej niewielka ilość płynu-20mm na skanie 4/49.
Węzły chłonne-prawy przytchawiczny na sk 4/2-7mm, na sk4/16-5mm i 7mm.
Czy martwić się tymi guzkami na lewym płucu?Niewiele ale urosły
A węzły chłonne ok?
Dla porównania pierwsze TK jest na pierwszej stronie
[ Dodano: 2010-03-31, 11:03 ]
wynik histo na stronie 3 oraz wyniki po chemii str. 9(jeżeli to w czymś pomoże ).
Pozdrawiam i czekam na oświecenie!
wyłączają mi dranie prąd i muszę pisać na raty!
Rzetelne opisanie pooperacyjnego badania tomkomputerowego jest bardzo trudne. Drobne zmiany w nim opisane oraz płyn mogą być związane z przebiegiem okołooperacyjnym, mogą też być związane z rozsiewem nowotworu. W kontroli pooperacyjnej najważniejsze jest porównywanie kolejnych badań tomokomputerowych, np. wykonanych w odstępie 3 miesięcy. Dużo zależy od doświadczenia radiologa, torakochirurga i onkologa. Nie będę spekulował co do tego wyniku.
Przepraszam, że może trochę namieszam, ale odniosę się do badania histopatologicznego. Uważam, że operacja była radykalna. Czasami nowotwór wystaje czopem z oskrzela. Jest wówczas widoczny w świetle oskrzela, a linia cięcia jest wolna. To trochę tak jak z rurką z kremem - krem wystaje na zewnątrz, ale nie wychodzi z "rantu" rurki krem "zaczyna" się głębiej, a linia cięcia jest wolna. Myślę że zaporponowano mu leczenie adiuwantowe w stopniu IIB - nowoczesne podejście. Parę lat temu, tych pacjentów obserwowano.
Czasami nowotwór wystaje czopem z oskrzela. Jest wówczas widoczny w świetle oskrzela, a linia cięcia jest wolna. To trochę tak jak z rurką z kremem - krem wystaje na zewnątrz, ale nie wychodzi z "rantu" rurki krem "zaczyna" się głębiej, a linia cięcia jest wolna.
tati, z różnych względów wracałam w tym wątku do wniosków patomorfologa kilka razy.
I myślę, że wniosek jest jednoznaczny. W tym wypadku "krem" dochodził do linii cięcia (a nie zaczynał się głębiej).
Pewnie, że czasem widać w materiale operacyjnym - w kikucie, masę nowotworową wewnątrz (w środku) - typowe dla guza rosnącego do światła oskrzela, inaczej: wzrastającego egzofitycznie.
Ale masa nowotworu w kikucie obecna w linii cięcia oznacza, że zabieg nie był radykalny (wątpliwość można jedynie mieć czy nieradykalny makroskopowo czy mikroskopowo; jednak to ma już -jeśli chodzi o dalsze rokowanie- nieco mniejsze znaczenie).
Jedno z nowszych badań z randomizacją wykazało, że pozostawienie w linii cięcia ogniska raka in situ nie wpływa na rokowanie co do spodziewanej długości przeżycia (banialuka, to news dla Ciebie! ). Nie ma natomiast żadnych zmian w pozostałych wypadkach.
Cytuję wniosek patomorfologa, spójrzmy na niego raz jeszcze:
Cytat:
Wniosek:
Carcinoma planoepitheliale akerotodes(G2). W świetle kikuta w linii cięcia obecne masy nowotworowe
Nic nie wydaje mi się tutaj niejasne, niestety..
Nie takie sytuacje opisywane na tym forum były już kwalifikowane do napromieniania pooperacyjnego. Wystarczy odległość masy nowotworu mniejsza niż 10mm by już tę formę leczenia uzupełniającego rozważać.
Właśnie.. gdyby masa nowotworu znajdowała się w pobliżu linii cięcia - standard nakazywałby określenie w mm/cm marginesu tkanki zdrowej, który został uzyskany. Tu takiej informacji nie ma, jest za to info 'w linii cięcia'.
MaFi, porównam sobie potem dokładnie te dwa wyniki TK i tu napiszę co myślę - pewnie nic więcej niż tati w tym zakresie nie wyprodukuję, ale zobaczymy - może przyuważę coś wśród szczegółów.
do usłyszenia zatem.
1. Ściana kikuta w lini ciecia wolna od zmian nowotworowych, jednak masy nowotworu obecne w swietle oskrzela(mat.II).
2. W świetle kikuta w linii cięcia obecne masy nowotworowe(ściana wolna od nacieku). Przerzuty w węzłach okołooskrzelowych.
3. (pT2, pN1, Mx).
Nie wiem czy kruszyć kopie o ten wynik. Nie chcę za wszelką cenę stawiać na swoim. Chory jest leczony uzupełniająco i kontrolowany. To jest najważniejsze. Dyskusja na temat szczegółów badania jest w mojej ocenie nie tak istotna jak obecne leczenie. Opis jest niejednoznaczny BO budzi kontrowersje. Nie umniejsza to jednak jego wartości. Składa się z 3 części.
Ad.1. Opis techniczny - ściana w linii cięcia wolna. Tutaj mamy informację, że zabieg był radykalny.
Ad.2. Sformułowanie - w linii cięcia obecne masy nowotworowe (ściana wolna) - może sugerować zabieg nieradykalny R2.
Ad.3. pTNM. Patolog opisuje pT2N1. Gdyby zabieg był R2, byłby to najistotniejszy czynnik rokowniczy równie ważny (lub ważniejszy) niż cecha pT czy pN, patolog powinien wynik uzupełnić o tę adnotację (R2) gdyby tak to ocenił.
Tak, teraz -w świetle wyboru rodzaju leczenia uzupełniającego- już jest 'po ptakach'.
tati napisał/a:
Nie chcę za wszelką cenę stawiać na swoim.
Pewnie, przecież nie o to zresztą tu chodzi, ani Tobie ani mnie. Dyskutujemy tylko nad interpretacją opisu - bo wnioski powinny być tu jednoznaczne; chodzi przecież o zdrowie i życie człowieka. Bardzo bym chciała się mylić w swojej interpretacji, bo oznaczałoby to dla chorego korzystniejsze rokowanie..
Cytat:
Chory jest leczony uzupełniająco i kontrolowany.
Jest (był) leczony chemioterapią. Jeśli zabieg był nieradykalny - tylko naświetlania zmniejszyłyby ryzyko nawrotu (w świetle tego faktu).
tati napisał/a:
Gdyby zabieg był R2, byłby to najistotniejszy czynnik rokowniczy równie ważny (lub ważniejszy) niż cecha pT czy pN, patolog powinien wynik uzupełnić o tę adnotację (R2) gdyby tak to ocenił.
A gdyby był radykalny - powinien ocenić operację jako R0.
Obecny standard wymaga określenia cechy "L" (obecność lub nie zatorów z komórek nowotworowych w naczyniach limfatycznych), "V" (w naczyniach krwionośnych) i "R" (komórek raka w linii cięcia). Brak tego opisu. A skoro brak - trzeba się oprzeć na opisie 'słownym'. Wszelkie domniemania mogą sprawić, że zaczniemy błądzić.
MaFi, wyniki TK porównałam. Nie ma tam nic, co by jednoznacznie mogło niepokoić. Płyn w jamie opłucnowej po bilobektomii może być, nawet do 12 miesięcy, co sama pewnie wiesz czytając inne wątki.
Zmiany niemierzalne - to tak jakby ich nie było (na tę chwilę rzecz jasna, do porównania w kolejnym TK).
Zmiany w lewym płucu są dokładnie takie jak były we wrześniu 2009 (1mm różnicy nie ma żadnego znaczenia, mieści się to w granicy błędu pomiaru).
Na tę chwilę, wynik jak dla mnie jest ok Zresztą zinterpretowano go pewnie tak samo, skoro ruszacie z tarcevą.
[ Dodano: 2010-04-02, 20:39 ]
A co do jakości opisu badania patomorfologicznego -
spójrzcie, porównawczo, na przykład na -> ten <-
Jest różnica, prawda?..
Witam serdecznie po świętach!
Dziękuję tati i DSS za pouczającą dyskusję.Przy moje niewielkiej wiedzy zgadzam się z DSS bo sam patolog napisał we wniosku
DumSpiro-Spero napisał/a:
W świetle kikuta w linii cięcia obecne masy nowotworowe
.
DumSpiro-Spero napisał/a:
A co do jakości opisu badania patomorfologicznego -
spójrzcie, porównawczo, na przykład na -> ten <-
Jest różnica, prawda?..
Różnica jest ogromna. Tam nie trzeba się niczego domyślać, wszystko jest opisane.
Tak jak przypuszczałam i zostało to potwierdzone
A mój szwagier....jakby dostał w tyłek zastrzyk z turbo doładowaniem! Pucuje swoje auto cały dzień, idzie na pogawędki do sąsiada, naprawia skutera...śmieje się...muszę go delikatnie podpytać co jest tego powodem. Napewno ma wątpliwości czy rzeczywiście dostaje ten lek ale nawet gdy mnie o to zapyta to już wiem co odpowiedzieć.
Obserwuję szwagra i żadnej najmniejszej oznaki skutków ubocznych. Wczoraj przyszła siostra i stwierdziła to samo. Nawet szwagier sądzi że dostaje placebo.To chyba prawda
MaFi - czy Wy przestaniecie sie nakrecac?????????
A nie pomyslalyscie, ze skoro szwagier czuje sie dobrze to znaczy, ze choroba ustepuje i lek dziala???
Brak skutkow ubocznych nie jest doprawdy zadnym wskaznikiem.
Kiedy macie kontrolne TK????
Ciesz sie najwazniejszym - ze szwagier dobrze sie czuje. Wykorzystajcie ten czas zeby cieszyc sie wiosna....
_________________ Niemożliwość jest opinią. Możliwość jest stanem ducha.
strach o niego odbiera mi rozum i nie mogę nad tym zapanować....
agakata napisał/a:
Kiedy macie kontrolne TK????
kolejne nie wiem bo dopiero co miał-wyniki przepisałam
Cytat:
Ciesz sie najwazniejszym - ze szwagier dobrze sie czuje. Wykorzystajcie ten czas zeby cieszyc sie wiosna....
monika30 napisał/a:
Myśle że warto zrobić to co piszeagakata, cieszyc się i wykorzystać w pełni każdą chwilę....
korzystamy cały cas cieszymy się każdą chwilą spędzamy ze sobą dużo czasu(ciągle pyta kiedy wróci mój mąż z trasy i mówi przyjdzcie)...tylko ten cholerny strach zżera nas w środku...
Przepraszam że Was tym męczę ale nie mam z kim o tym pogadać.Tylko z mężem ale on jest gościem w domu a reszta rodziny wcale się tym nie interesuje.Wiem że Wy mnie zrozumiecie bo każdy z Was pewnie to przechodzi. Musiałam komuś powiedzieć o moich obawach.Dziękuję za wysłuchanie...
MaFi nie męczysz nas wygaduj sie tu ile tylko chcesz moje uszy, a w sumie to oczy sa do Twojej dyspozycji Zawsze czytam ale nie zawsze mam wene na odpisywanie. Wszystkiego dobrego życze szwagrowi. Pozdrawiam
_________________ Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum