Jeśli chodzi o ten 1% odnosiłem się do zdarzeń bezpośrednio po lub w trakcie. Kardiotoksyczność przewlekła dotyka ok 70% leczonych.
Kardiotoksyczność antracyklin można podzielić na
przemijającą (ostrą) oraz postępującą (wczesną
i późną). Przemijające, ostre upośledzenie kurczliwości
mięśnia sercowego, bezpośrednio po lub nawet
jeszcze w trakcie infuzji leku, zdarza się stosunkowo
rzadko (< 1% przypadków) i jest zwykle w pełni odwracalne.
Najczęściej manifestuje się klinicznie jako
zaburzenia rytmu serca: tachykardia zatokowa, przedwczesne
skurcze komorowe, rzadziej jako bradykardia,
blok przedsionkowo-komorowy czy blok odnogi
pęczka Hisa. Częste są nieprawidłowości w elektrokardiogramie
(EKG), takie jak nieswoiste zmiany
odcinka ST lub załamka T. W większości przypadków
nie jest przyczyną przerwania terapii i wymaga jedynie
postępowania objawowego.
Oczywiście wszytko zależy od dawki i długości wlewu.
źródło:
301 Moved Permanently
Moje posty mają jedynie na celu uspokojenie osób które snują mit o "strasznej, złej czerwonej najsilniejszej chemii". Taki strach może narobić więcej szkód niż pożytku. Oczywiście każde odczucia odbiegające od normy należy zgłaszać, jednak straszenie ludzi zawałem jest nie na miejscu gdyż takie sytuacje właściwie w trakcie wlewu nie mają miejsca!