Witam,
Mój tata jest chory, ale niestety nie mamy od 4 miesięcy diagnozy. Wczoraj otrzymaliśmy wyniki trepanobiopsji, które brzmią " dyserytropoeza, zaburzenia lobulacji jąder, hemopoeza wewnatrzzatokowa, złogi hemosyderyny, rozproszone małe limfocyty B (CD 20 +) łącznie około 5% oraz liczniejsze limfocyty T (CD3+) z dużego stopnia włóknieniem retikulinowym Gomorii 2/3 +. Czy to oznacza że tato ma raka?
[ Dodano: 2013-04-14, 22:05 ]
Proszę , napiszcie tylko chociaż ogólnie co oznaczają te wyniki, czy jest źle, czy może jeszcze nie aż tak?........
Elisabeth1234, bez innych wyników (chociażby krwi) czy wywiadu pacjenta trudno jest cokolwiek powiedzieć. Jeśli nawet osoba, która opisywała wynik trepanobiopsji (badała i widziała aspirat szpiku) nie napisała co podejrzewać, to trudno nam jest tutaj to zgadywać.
Jest zaburzenie tworzenia czerwonych krwinek (i domyślam, że w związku z tym jest niedokrwistość).
Są limfocyty co może wskazywać na chłoniaka, który zajmuje szpik. Ale to są gdybania.
Skoro diagnozowanie trwa już 4 m-ce, to może warto udać się na konsultacje do (innej) specjalistycznej kliniki (hematologicznej). A gdzie Tata jest diagnozowany?
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Tatę diagnozują w Szpitalu Onkologicznym w Brzozowie. W ciągu czterech miesięcy schudł 18 kilo, przebywał wcześniej w 6 różnych szpitalach zanim trafił do Brzozowa. Jest przeraźliwie blady, ma co wieczór podwyższoną temperaturę, bardzo szybko się męczy. Przy wyniku OB było napisane brak skali. Wcześniej OB miał 120.
Podejrzewam, że to z powodu anemii (w wyniku trepanobiopsji jest napisane
elisabeth1234 napisał/a:
dyserytropoeza
jest to zaburzenie tworzenia czerwonych krwinek, czyli będzie niedokrwistość - jak już wcześniej pisałam).
Niestety trzycyfrowe OB jest często charakterystyczne dla "nowotworów krwi" (białaczka, chłoniak), ale jak i również ciężkich infekcji.
elisabeth1234 napisał/a:
Jest przeraźliwie blady, ma co wieczór podwyższoną temperaturę, bardzo szybko się męczy.
oraz trzycyfrowe OB, jak i chudnięcie to bardzo ogólne objawy, które mogą pasować do wielu chorób (oraz tych nowotworowych)
Czy masz jakieś wyniki krwi? Może jakieś wyniki badań obrazowych (np. USG, czy tomografia komputerowa czy MRI)? Może jeszcze jakieś informacje?
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
właściwie nic konkretnego
"Czerwona chemia" to nazwa potoczna dożylnych cytostatyków z grupy antracyklin (np. doksorubicyny), które jak można się domyślić mają czerwony kolor.
Czerwoną chemię wykorzystuje się najczęściej w celu leczenia pacjentów chorych na białaczkę i inne schorzenia układu krwiotwórczego, a także u chorych na nowotwór piersi, pęcherza moczowego, czy gruczołu krokowego.
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Każda chemia jest ciężka, a ta pod tym względem jest taka jak inne. Wiem, że wśród niedoinformowanych pacjentów istnieje przekonanie, że czerwona to ta mocna. Kolor tutaj nie ma znaczenia.
Nie nastawiajcie się odrazu na ciężkie jej przyjęcie. To zwykły standardowy składnik schematów chemioterapii stosowany przy tego typu nowotworach.
Osobiście nie miałem żadnych skutków ubocznych przy tym, typu wymioty, biegunki itp. itd. Ew. wypadają włosy, ale to po 3 chemiach dopiero. Jednak każdy reaguje trochę inaczej.
Po większości cytostatykach są skutki uboczne.
Mogą się pojawić: nudności i wymioty (często o silnym przebiegu), wyłysienie, różowe zabarwienie moczu.
"Czerwona chemia" w większości przypadków jest kardiotoksyczna.
Wszystko zależy od organizmu.
Aby konkretniej napisać, powinna być nazwa tej chemii.
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Każda chemia ma skutki uboczne. Twój Tata bardzo schudł,ma stany podgorączkowe,a chemia dodatkowo osłabia,spadaja wyniki krwi,ma działanie na cały organizm. Ta "czerwona chemia" działa bardzo na serce.
Ostre i nagłe zaburzenia pracy serca w trakcie lub zaraz po podaniu Cyklofosfamidu albo Doksorubicyny zdarzają się bardzo rzadko - w okolicach 1% przypadków i są z w większości przypadków odwracalne.
Dużo częściej(ponad 50% przypadków) mamy do czynienia z późniejszą kardiotoksycznością, która objawia się kilka/kilkanaście lat po zakończeniu leczenia.
Kardiotoksyczność to głównie coś co prawdopodobnie będzie ewentualnym problemem za ładnych kilka lat i obecnie naprawdę nie ma sensu dokładać sobie kolejnego zmartwienia.
Ważne żeby zadziałała i narobiła wiele dobrego, aby wyleczyć chorego.
Przecież napisałem powyżej, że szansa na wystąpienie jakiegokolwiek zaburzenia jest minimalna(poniżej 1%), do tego odwracalna. Naprawdę nie przejmuj się.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum