Szanowni Państwo, przychodzę z nowymi badaniami i wieściami, że... nie ma guza!
Wykonaliśmy badanie USG nadobojcza i wynik poniżej - stwierdzono węzeł chłonny 5mm, ale nie guz!
USG jamy brzusznej - czyste.
RTG klatki - czyste.
Najnowszy wynik markera CA-125 - zmniejszył się o 4 jednostki.
Oczywiście moje pytania:
1. Mamie na szyi została jakby galaretowata masa pod skórą - to zapewne jakiś efekt radioterapii, ale czy to coś niepokojącego? Nie boli, nie czuć tego.
2. Co oznacza w badaniu RTG: "Lewa kopuła przepony jest wysoko uniesiona" - powinniśmy się skonsultować z kardiologiem? Mama zażywa Euthyrox na tarczycę i Con-Cor Cor na serce. Z Sortisu (statyna) zrezygnowaliśmy (Mama od razu odżyła).
3. W badaniu USG: "Węzeł chłonny 5mm o prawidłowej budowie" - oznacza brak guza, a jedynie "pole bitwy" po nim?
4. Co się stało z guzem? Wchłonął się czy mógł gdzieś krążyć? (Poprzednia wielkość: 6mm)
5. Kolejne badania kontrole za 3m-c, powinniśmy na coś szczególnie zwrócić uwagę? Badać kości? Głowę? Pilnować zapalenia błony śluzowej żołądka? Te elementy nie były badane wcześniej.
Tomuś,
Bardzo dobre wiadomości.
1. To nic niepokojącego, po radioterapii tkanki sa mocno zmienione.
2. Przepona ( mięsień) jest być może uniesiona przez pętle jelitowe. Albo przy wydechu ( bo wtedy robi się zdjęcie) ustawia się po prostu wyżej niż standardowo. Ale możesz dopytać radiologa albo lekarza na wizycie kontrolnej.
3. Węzeł chłonny jest ok
4. Zniszczone radioterapią komórki nowotworowe uległy martwicy i zostały usunięte z organizmu.
5. Badania kontrolne zapewne wg wskazań, czyli ogólne, usg brzucha, myślę, że badanie palpacyjne węzłów, może ich powtórne usg.
Pozdrawiam serdecznie,
Jesteśmy właśnie po badaniach kontrolnych kolonoskopii i gastroskopii. Generalnie nie dostrzegam niczego niepokojącego, natomiast w gastroskopii jest nadal rumień i pojawiły się takie zapisy jak "gastropatia guzkowo-aftowa". Czy to coś niepokojącego? Oczywiście pobrano wycinki histopatologiczne, ale w zeszłym roku nic one nie wykazały. Myślałem, że zmniejszyliśmy ten rumień poprzez branie probiotyków i zdrową dietę, kurczę. Jakie w tym momencie możemy to wyeliminować dla pełnego zdrowia?
Kochani, wracam do Was po dłuższej przerwie. Nie wiem jeszcze czy w sposób uzasadniony, ale kupiłem Mamie na urodziny pakiet USG dopplerowski i okazało się, że ma limfadenopatię w pachwinach. W międzyczasie Mama robiła badanie CRP które wyszło 9.44 w sierpniu. Podjęliśmy szybką diagnozę i tak się prezentuje wynik TK jamy brzusznej i miednicy. RTG klatki piersiowej jest czyste i USG nadobojcza - czyste.
Być może jest to ważne: Mama leczyła się na H. Pylori poprzez antybiotyki.
Lekarze nie zdecydowali jeszcze o niczym, czy w ogóle podejmować leczenie, mamy tydzień do następnej wizyty.
Moje pytania są następujące:
1. Czy jeżeli węzeł jest w stanie rozpadu to może świadczyć o procesie nowotworowym czy zapalnym/innym?
2. Czy jeżeli limfadenopatia jest progresowa to może świadczyć o procesie nowotworowym czy zapalnym także?
3. Czy patrząc na fakt, że ŻADEN z organów nie wykazuje cech negatywnych można określić, że prawdopodobieństwo nowotworu jest mniejsze?
4. Jak powinna wyglądać dalsza diagnostyka? Histopatologia? (Dzisiaj prywatnie robimy markery CA19-9 i CA125, które poprzednim razem były podniesione, ale po radioterapii wróciły do normy)
5. Jakie byłoby leczenie w scenariuszu, że to jedynie proces zapalny?
6. Jeżeli scenariusz byłby nowotworowy to stosuje się radioterapię na jamę brzuszną/miednicę?
7. Czy możliwe jest i rozsądne usunięcie powiększonych węzłów w przypadku braku możliwości radioterapii?
[ Dodano: 2017-09-29, 14:19 ]
Mam wyniki:
CRP 4,5
OB 25
CA19-9 18
CA125 140
Boję się o ten CA125, proszę o informację czy to może być zapalne...
Mamie został zaproponowany tomograf klatki piersiowej bo RTG mógł czegoś nie wykazać. Mammografia jest dobra (guz 12mm od wielu lat nierosnący). Dodatkowo lekarka proponuje 6 chemioterapii po 2 dni w szpitalu.
Proszę o informację czy w tej sytuacji całość leczenia jest zasadna i dlaczego nie korzysta się najpierw z radioterapii jeżeli to są tylko węzły chłonne? Dlaczego nie jest pobierany wycinek? Powinienem o niego poprosić?
Czy może być taka sytuacja, że jeżeli Mama miała już radioterapię to jest wyczerpany limit? Zwłaszcza, że w węźle chłonnym nadobojcza była skuteczna?
Na razie jest to kierunek myślenia, a nie podjęte leczenie. Algorytm został przyjęty następujący:
Z racji, że zajęte są węzły w górnej części jamy to zostanie wykonany dodatkowy tomograf klatki piersiowej. Jeżeli coś wykaże to wtedy Taksol + Karboplatyna 6 razy z 3-tygodniowy przerwami jako chemioterapia.
Jeżeli nic nie wykaże to prawdopodobnie histopatologia by określić z czym mamy do czynienia.
Radioterapia i brachyterapia nie jest sprawą zamkniętą "ale chcą spróbować z innej strony".
Ja od siebie proponuję taki schemat:
Do dnia badania (27.10.2017r) maksymalne wzmocnienie witaminowo-minerałowe i zbadanie markerów różnych (nie tylko CA-125 i CA19-9) w celu sprawdzenia poziomu. Dodatkowo badanie USG klatki dla porównania. W międzyczasie pójdziemy do lekarza innego prywatnego w celu poznania jego punktu widzenia.
Kolejne pytanie: czy ktoś ma doświadczenia z taksolem i karboplatyną? Jaka jest szkodliwość? Jaka jest skuteczność?
Zmierzyliśmy przy okazji poziom erytrocytów w moczu i wynik wyszedł 11.44 [norma do 5.28].
Leukocyty również obecne.
Marker CA19.9 - 19.1 [norma do 39]
Marker CEA - 1.17 [norma do 4.7]
Antygeny H. Pylori w kale nieobecne. Także w kwestii bakterii jest ok, ale boję się, że antybiotyki mogło podnieść stan zapalny w organizmie i oby to było to, a nie nowotwór.
erytrocytów w moczu i wynik wyszedł 11.44 [norma do 5.28].
podwyższone, jest jakiś może nie krwiomocz ale krwinkomocz.
Cytat:
Erytrocyty w moczu to jeden z parametrów ocenianych w badaniu ogólnym moczu. Ich obecność może świadczyć o różnego rodzaju patologiach dotyczących każdego z pięter układu moczowego, a w niektórych przypadkach – całego organizmu. Stwierdzenie obecności czerwonych krwinek w moczu zawsze wymaga odpowiedniej diagnostyki. Krew w moczu (krwiomocz) nie zawsze musi jednak wskazywać na chorobę.
Leukocyty w moczu, w ilości większej niż zakłada norma, to w terminologii medycznej leukocyturia. Obecność białych krwinek w moczu zwykle oznacza zapalenie układu moczowego, choć może wskazywać także na schorzenia układu rodnego i narządów jamy brzusznej.
ale boję się, że antybiotyki mogło podnieść stan zapalny w organizmie i oby to było to, a nie nowotwór.
Antybiotyk ma za zadanie zniszczyć stan zapalny, jeśli tego nie zrobi to można myśleć, że albo antybiotyk nie trafiony albo ta gorsza opcja o której piszesz.
Przychodzę od razu z najnowszymi informacjami: Mama była u gastrologa skonsultować sprawy żołądkowe po leczeniu antybiotykami z Helicobacter, co ciekawe lekarz stwierdził, że to wygląda na gruźlicę lub stan zapalny... !
Druga sprawa: jeżeli byłby najgorszy scenariusz to rozważam zgłoszenie Mamy do leczenia prywatnego operacją NanoKnife (które nie jest refundowane) jeszcze przed podaniem ewentualnej chemioterapii. Czy są na forum osoby które miały styczność z tą metodą?
Mama była u gastrologa skonsultować sprawy żołądkowe po leczeniu antybiotykami z Helicobacter, co ciekawe lekarz stwierdził, że to wygląda na gruźlicę lub stan zapalny... !
ale co wygląda na gruźlicę albo stan zapalny?
Tomuś napisał/a:
Czy są na forum osoby które miały styczność z tą metodą?
Są takie osoby na forum, poczekaj może się odezwą. O samej metodzie to już zapewne wiesz wszystko. Są osoby, którym metoda pomogła, są i takie, którym niestety nie więc i opinie będą różne. Myślę, że warta skorzystania, ale to moje prywatne zdanie, tu musi się wypowiedzieć lekarz czy w mamy wypadku pomoże.
Tomuś napisał/a:
1. Jaki jest termin oczekiwania?
To już się indywidualnie ustala, to metody jak na razie płatne.
Wyniki TK jamy brzusznej i miednicy (powiększone węzły). Co ciekawe, jest to drugi lekarz który "nie wie" co wstępnie z tymi wynikami zrobić. Poprzednia lekarka (ginekolog na onkologii) stwierdziła, że musi się dokładnie zapoznać bo nie wie, wszak w wynikach powinno być jasno określone "guz", "meta" itd.
Ja zakładam, że jeżeli TK klatki będzie czyste to powinniśmy wykonać powtórnie marker CA-125 i HE4. Jeżeli stoi/rośnie to biopsję węzła i wtedy stwierdzić histopatologicznie. Jeżeli maleje - to finalnie stan zapalny i obserwacja... no nic, na razie zrobimy badanie pod kątem tej gruźlicy (oczywiście prywatnie by nie tracić czasu).
co chcesz zrobić "pod kątem gruźlicy", nie ma wiarygodnego badania na gruźlicę w jamie brzusznej. Trzeba mieć materiał na posiew, z wyj. nerek (mocz) to trzeba pobierać materiał tak jak do his-pat. Ta gruźlica mało prawdopodobna.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum