Witam serdecznie,
jestem niedługo po kontrolnym badaniu PET (po 2 cyklu). Zdiagnozowanie u mnie Chłoniak Hodkina (IIA).
We wnioskach jest następująca informacja:
Wnioski:
Poza opisanymi węzłami chłonnymi w obrębie grasicy nie stwierdza się zmian rozrostowych o wysokiej aktywności metabolicznej.
W porównaniu do badań PET-CT z dn. 30.03.2016 i 30.05.2016 znaczna regresja pozostałych zmian.
Owa zmiana w obrębie grasicy:
W śródpiersiu przednim w obrębie grasicy utrzymują się zmiany węzłowe (2 ogniska) do 10mm ze zwiększonym gromadzeniem 18F-FDG SUVmaks.FDG=4,9. W badaniu poprzednim zmiany ogniskowe do SUVmaks.FDG=10,8.
(PET został powtórzony 30.05 ponieważ nie przychodziły wyniki biopsji - lekarz uznał, że w ciągu 2 miesięcy mogło sporo się zmienić i lepiej wykonać badanie na nowo)
Zastanawia mnie jednak czy mimo tej zmiany wszystko jest w porządku i mogę pozostać przy schemacie ABVD. Jak uważacie?
pozdrawiam serdecznie
[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2016-08-19, 18:36 ] Tak na przyszłość: prosimy o dołączanie dokumentacji w formie załączników do posta, nie linków do zew. serwisów hostujących (bo mogą zniknąć). Informacje, które być może się przydadzą: http://www.forum-onkologi...orum/faq.php#35
<post poprawiony>
Witaj w klubie.
Jest dobrze, a nawet b. dobrze. Odpowiedz na leczenie jest, więc nie sądzę, by ktokolwiek, cokolwiek chciał zmieniać.
Ile cykli masz przewidziane? 6?
Najistotniejsze są wielkości SUV, one się ładnie zmniejszyły, zmiany węzłowe, zwłóknienia i inne, one na koniec leczenia mogą nawet pozostać, ważne by były nieaktywne.
Jak samopoczucie?
Lekarka mówiła mi od początku, że wszystko zalezy od tego badania PET, teraz czekam na odpowiedź co robimy Na poczatku nic nie mowila ile to moze potrwac. Raczej caly czas wspominala, że ze wzgledu na dosyc spore zmiany, może byc konieczna zmiana na BEACOPP.
Samopoczucie jest dobre, nie oszczędzam się, żyję normalnie Nic specjalnego się nie dzieje. Jednak ostatni wlew i kilka dni po nim były bardziej męczące. Niby nie wymiotuje, ale te nudności są naprawdę uciążliwe. Poza atossą, są jakieś możliwości poradzenia sobie z tym?
dzięki!
[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2016-08-19, 18:22 ] Nie ma potrzeby cytowania całych poprzednich postów.
<post poprawiony>
te nudności są naprawdę uciążliwe. Poza atossą, są jakieś możliwości poradzenia sobie z tym?
Możesz zmienić środki przeciwwymiotne. Inne środki przeciwwymiotne to torecan, metoklopramid. Czasami też ma znaczenie sposób podawania środków przeciwwymiotnych (np. na mnie działałm torecan w czopkach, lub zofran podawany do żyły).
Czy atossę bierzesz już przed podaniem chemii, czy dopiero jak zaczyna Cię mdlić?
Co do oceny wyników PET, to tak jak pisze trebor. Nacieki się cofają, to oznacza, że chemia działa i nie ma potrzeby zmiany na inny schemat.
Pozdrawiam serdecznie i witam na forum.
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Można jeszcze Emend + dokładkę sterydów
Obraz odpowiada w skali Deauville 3, czyli wychwyt w węzłach jest nieco większy niż w łuku aorty, a mniejszy niż w wątrobie. Z polskiego na nasze - masz już całkowitą remisję Hodgkina, co dobrze rokuje
Masz przewidziane, rozumiem, 4 cykle ABVD + radioterapię? Nie widzę żadnych wskazań do eskalacji leczenia.
No właśnie nie otrzymałem żadnych informacji, jak długo ma jeszcze potrwać leczenie. Aktualnie jestem po 5 wlewach. Lekarz prowadzący mówił, że konkretnie będziemy wiedzieli jak długo potrwa leczenie po tym badaniu PET. Niestety (dla mnie) lekarz jest na urlopie, wyniki przesłałem mailem i czekam na odpowiedź Czytając informację w internecie nastawiałem się na 6 cykli ABVD + radio. Teraz mam nadzieje, że jak najszybciej się to skończy, bo czasami robi mi się duszno, zdarza się, że serce "dziwnie" bije, dłonie delikatnie drętwieją.
Tak czy inaczej cieszę się, że jest całkowita remisja. Szczerze mówiąc nie za bardzo odczułem to wszystko. Włosów nie straciłem, przez pierwsze 4 wlewy nawet większych nudności nie było. Jeden dzień po wlewie przeleżałem i funkcjonowałem normalnie.
1 cykl = 2 wlewy,
zakładając, że wyjściowo miałeś IIA, należą Ci się w mojej ocenie 4 cykle, czyli 8 wlewów oraz radioterapia na zajęte pierwotnie miejsca.
Witam ponownie tak jak mówiłeś 4 cykle. czyli jeszcze jeden wlew i skierowanie do radioterapeuty. jestem bardzo zadowolony, chociaż ostatni wlew był nieciekawy. Jest mi niedobrze od razu po podłączeniu jakiejkolwiek kroplówki
ale pojawił się jeszcze jeden problem. od dwóch dni boli mnie cała ręka, w którą ostatnio był wlew. ból tak jakby promieniuje, cięzko to opisać. ale to bardzo uciążliwe. Można coś z tym zrobić? jakaś maść? skontaktować się z lekarzem?
Gdyby mòj máż miał tak zrobione jak pisze Misiek,tzn.po 4 cyklach miał mie naświetlania(4 lata temu),to by może jeszcze żył:'(
wojenski-powodzenia :-)
_________________ [*] 07.08.2016- Na zawsze w sercu mym!!!
Z mojego doświadczenia:
- po podaniu chemii szybko należy podać płukankę, to chyba jest sól fizjologiczna
- warto zmieniać miejsca wkłucia i ręce, raz lewa, raz prawa
mam maść z heparyną, druga z kasztanowca i lekarka powiedziala, że mogę wziac jakies przeciwbolowe. to nie boli jakos bardzo, nie mam zadnego obrzęku. po prostu CAŁY czas czuje reke. co potwornie denerwuje. a płukanke dostaje od razu po chemii, reke rowniez zmieniam co wlew lewa radzi sobie lepiej. w prawej juz od poczatku delikatnie czulem ją podczas prostowania.
mam nadzieje, że po chemii wroci to do normy?
mam kolejne pytanie okazało się, ze mam trochę za mało białych krwinek, chemie przekładamy o tydzień. dostane czynnik wzrostu. proszę mi powiedzieć, jak się odbija na leczeniu takie tygodniowe opóźnienie wlewu/
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum