Radioterapia
Samodzielna RTH jest mniej skuteczna od leczenia chirurgicznego i powinna być stosowana
wyłącznie u chorych, którzy z powodów medycznych nie mogą być poddani radykalnej
cystektomii lub nie akceptują kalectwa związanego z leczeniem operacyjnym.................
Nawrót w postaci nieinwazyjnego raka po RTH z oszczędzeniem narządu można leczyć
TURbt uzupełnioną terapią dopęcherzową. Nawroty w postaci guza naciekającego wymagają
wykonania cystektomii. Wznowy nieoperacyjne lub z przerzutami odległymi są leczone systemowo.
16 paź mamy kolejną chemie zobaczymy czy już zaczną działać czy czekać na histo ponad miesiąc .
Nie wiem ale według mnie hist.pat.jest niepotrzebny przecież jaki to rak jest już wiadomo i raczej te zmiany wyglądają niestety na wznowę, no może lekarz zdecyduje inaczej. Nie wiem czy w tym wypadku jest sens podawania dalej tej samej chemii skoro są nowe zmiany, czekamy zatem na decyzję lekarza.
Witam .
Mama jest po operacji pęcherza . Lekarz mówi że udało mu się wyciąć całego guza.
Dziś odebrałem histo.
Lekarz mówi że teraz należy się udać do chirurga tylko po co ?
Czy na jelicie jest guz który naciekał na pęcherz ? Czy wznowa pokazała się tylko w pecherzu? Na tk nic nie piszą o jelicie.
Nie wiem ci robić . Czy kolonoskopia czy do onkologia na nowy rzut chemii?
lodzianin88,
Z pęcherza wycięto raka, którego źródło jest w jelitach, tak opsuje histopat.
lodzianin88 napisał/a:
Na tk nic nie piszą o jelicie.
Bo TK jelit nie pokaże, może coś tam być zasugerowan ale niekoniecznie, od badania i oceny jelit jest kolonoskopia i ona dopiero da obraz co tam siedzi i czy siedzi.
lodzianin88 napisał/a:
Czy na jelicie jest guz który naciekał na pęcherz ? Czy wznowa pokazała się tylko w pecherzu?
Może być przerzut na pęcherz, rozsiew na pęcherz, wznowa, czy jest coś w jelitach potrzebna jest kolonoskopia bo ona służy do oceny jelit.
lodzianin88 napisał/a:
Czy kolonoskopia czy do onkologia na nowy rzut chemii?
To już lekarz powinien Wam podpowiedzieć czy potrzebna jest kolonoskopia czy dalej leczenie.
Witajcie. Dawno mnie tu nie było. Jeśli chodzi o moją mame, po ostatniej operacji wszystko było ok, mama przyjmowała chemię. We wrześniu w badaniu tk wyszła wznowa na pecherzu i guz w odbytnicy. Chemioterapia została zmieniona na chemię w tabletkach, która została przerwana ze względu na nietolerancje organizmu. ( wymioty). Wróciliśmy do chemii którą mama brała 2 lata temu. Pierwszy wlew 18.10.2019.
Mama o momentu pierwszej dawki chemii w tabletkach bardzo często wymiotuje. Po każdym posiłku czuje ból w dole brzucha. Zaś od 2 dni wymioty się bardzo nasiliły. Praktycznie nic nie je, i nie pije, a wymioty są dalej. Jest na żywieniu pozajelitowym od 2 lat.
Nie wiemy gdzie się z tym udać. Onkolog i chirurg rozkładają ręce
( przepraszam za chaotyczny wpis ale emocje i stres robią swoje )
Mama brała tabletki przeciwwymiotne Atossa. Które nie pomagały , obecnie od wczoraj bierze Haloperidol jest lepiej ale wymioty są dalej. Bierze 5-5-7 kropel. Od wczoraj też bierze Vellofent 133 i ma plastry transtec 52.5.
Dziś ponownie byliśmy u chirurga z wynikimami histo. Dalej twierdzi że nic z jego strony nie da się zrobić . Że wymioty są po chemii którą miała od 18 do 21 października. Po złej tolerancji chemii w tabletkach Kapecytabina wróciliśmy do schematu FOLFIRI.
I od ostatniej chemii mama jest bez sił. Praktycznie cały czas leży, próby jedzenia i picia kończą się wymiotami. Na szczęście mniej boli. Jutro wizyta u onkologia celem kwalifikacji do naświetlania. Ale nie wiem czy się uda ze względu na stan mamy.
Jeżeli leki p/wymiotne podczas chemioterapii są nieskuteczne to się zmienia na inne. Nie na wszystkich działa jeden lek, tylko trzeba dobrać odpowiedni. Pacjenci wymiotują i trzeba to opanować.
Teraz po tej chemii jest bardziej słaba, bo jest odwodniona jeszcze po tamtej, więc nie ma się co dziwić, że tak jest. Trzeba teraz uzupełniać płyny, np. pić elektrolity (orsalit, litorsal itp).
Może dzisiaj już będzie lepiej, skoro już wczoraj było i te wymioty będą stopniowo po tym Haloperidolu ustawać. Próbować pić i jeść, na początek po jednym łyku co parę minut, potem 2-3 łyki i tak cały czas. Zanim połknie to niech potrzyma trochę pod językiem. Nie pić dużo naraz. Cukierki miętowe jak macie w domu to daj Mamie, może coś złagodzą te mdłości.
Jeśli nie będzie dalej piła, jadła to kroplówki, bo całkiem opadnie z sił. Możesz podejść dzisiaj do rodzinnego lub zawołać do domu, by przepisał kroplówkę, żeby Mama się wzmocniła - glukozę, elektrolity. Zbliża się weekend.
Odnośnie dalszego leczenia…
Przypuszczam, że sama kapecytabina by zapewne nie pomogła, tzn. nie zatrzymałaby choroby. Także powrót do wcześniejszego schematu wydawał się być dobrym posunięciem, pozostaje istotna kwestia próby skutecznego opanowania wymiotów i co za tym idzie poprawy stanu Mamy celem kontynuacji dalszego leczenia, do decyzji lekarza, czy zrobić jeszcze ewentualnie po przerwie podejście do chemii. I wtedy, jeśli ogólnie bardzo źle ją będzie znosić to całkowicie trzeba odstąpić od leczenia. Jakość życia ponad wszystko.
Jak Mama jest bardzo osłabiona nie ciągnij Jej dzisiaj do lekarza, pojedź sam.
Co do radioterapii to wydaje mi się, że też ten stan ogólny musi być lepszy. Mama jest za słaba.
Może ktoś coś jeszcze poradzi…
Ogólnie mama jest na żywieniu pozajelitowym więc codziennie ma dostarczane 3.5 litra różnych płynów. Dziś byłem u onkologa który stwierdził że do chemioterapii raczej już nie wrócimy. Że pozostaje tylko leczenie przeciwbólowe i żywienie pozajelitowe , no chyba że zakwalifikują ja do radioterapii. W poniedziałek idziemy do innego chirurga i poradni żywienia. Może coś tam zmienią w żywieniu żeby nabrała sił .
Aha, nie doczytałam, że jest na żywieniu pozajelitowym..., gapa ze mnie
Tak więc nie znam się na tych mieszankach, które się podaje, więc się nie wypowiem, w Poradni powinni coś doradzić. Może jest ktoś na Forum kto miał podobny przypadek i było modyfikowane żywienie przy takim osłabieniu/odwodnieniu.
Co do decyzji lekarza - przykro mi...
Ogólnie od 5 dni wszystkie dolegliwości ustąpiły. Wymiotów brak, nic nie boli. Mama je i pije. Ostawiła tabletki pod język pochodna fentanylu. A także kropelki przeciwwymiotne haloperidol.
Jedynie co to ma przyklejony plaster transtec, i teraz moje pytanie, czy stosowanie tego plastra może powodować zmęczenie i brak sił oraz senność?
Bo z rana jeszcze mama czuje się dobrze ale z biegiem godzin opada z sił. A nadmienię że wszystkie dolegliwości związane z osłabieniem i wymiotami pojawiły się 3 dni po przylepieniu plastra.
Plaster odstawiony jest poprawa w samopoczuciu. Ale tak kolorowo to być u nas nie może, dziś podczas odksztuszenia pojawiła się krew, kompletnie nie mam pojęcia co jest przyczyną. Płuca badane regularnie i wszystko ok. Oczywiście czarny scenariusz mamy a u mnie przerażenie. Jutro do szpitala może onkolog zostawi mamę żeby to zbadać.
[ Dodano: 2019-11-04, 21:18 ]
Dziś od szpitala do szpitala i każdy nas odprawiał z kwitkiem. Niestety na radioterapie się mama nie nadaje bo ma naciek a tego się nie naświetla. Onkolog zaś rozkłada ręce, w kolejnym szpitalu powiedzieli żeby zapisać się na tomograf żeby sprawdzić płuca i to krwioplucie. Idziemy zobaczyć jakie terminy jak długie to Tk prywatnie
lodzianin88,
Czy krwioplucie się powtórzyło? Jeżeli tej krwi przy odkrztuszaniu było niewiele to problem może tkwić gdzieś w samej krwi właśnie ( mało płytek, problem z krzepliwością, itd). Poza tym pisałeś o bardzo nasilonych wymiotach, które niedawno męczyły Mamę. To też nie pozostaje bez wpływu na śluzówkę krtani - krew mogła pochodzić przecież z tej okolicy, niekoniecznie z oskrzeli czy płuc. Zresztą z płuc to byłaby taka trochę „spieniona”, nie wyglądałoby to jak wyraźne czerwone nitki a domyślam się, że coś takiego zaobserwowaliście?
Tak krwioplucie się powtarza nie za każdym razem ale jest. Dziwi mni3 fakt bo mama bierze tabletki na krwawienie od 3 miesięcy(krwawienie z pęcherza). Pobolewają mamę trochę plecy w przyszłym tygodniu mamy Tk i badania krwi moczu itd . Oprócz oslabienia wszystkie dolegliwości bólowe i wymiotne minęły.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum