Tak może być, sytuacja u Was może się zmieniać nie tylko każdego dnia ale w ciągu dnia, tak w tej chorobie niestety jest. Morfina może uspokoi mamę, ukoi ból i oddech, lepiej jak będzie trochę skołowana, podsypiającą niż pobudzona i wystraszona, to dla Niej i dla Was lepiej. Moja mama też wyrywała i sondę z nosa i kroplówki, cała zalana we krwi. Towarzysząc Tobie w tym trudnym czasie widzę siebie niecały rok temu, jak prawie w jednym czasie umierały dwie moje bliskie osoby, podobne objawy, podobne odczucia, przykre wspomnienia wracają.
Nie zgubisz się Malinko, dasz radę jak my tutaj wszyscy, musisz być przygotowana na wszystko, porozmawiaj jutro z pielęgniarką, czy możesz być z Nią w stałym kontakcie, będziesz miała takie koło ratunkowe, a to teraz takie ważne.
Towarzysząc Tobie w tym trudnym czasie widzę siebie, podobne objawy, podobne odczucia, przykre wspomnienia wracają.
Dokładnie mam tak samo. Malinko ściskam Cię mocno, jesteś silna i wytrwasz. Wytrwasz jak my wszystkie. To taka sinusoida i człowiek praktycznie jest w tym całkowicie bezsilny. Jedno jest niestety nieuchronne i zbliża się ogromnymi krokami to odejście bliskiej Ci osoby.
Bardzo Ci współczuję tego przez co przechodzisz.
_________________ Asia
„Miarą miłości jest miłość bez miary”
Marzenka i Asia, dzieki Wam. Jak pisalam wczesniej, zaczelam sie gubic w tym kalejdoslopie. Jutro przychodzi nasza siostra hospicyjna. Zobaczymy, co z ta morfina. Mama placze, zerwala sie i padla. Uspokajam ja jak moge. Boi sie byc sama. Nic nie pamieta. Kaze sobie wszystkp po kolei kilka razh powtarzac. Cisnienie spada, a puls 150.
Moja siostra nie wytrzymala i pojechala dzis do domu. Mialysmy konflikt na temat stosowania sterydow. Siostra uwaza, ze trzeba bylo mame tak zostawic. Ja mialam inne zdanie i szukalam pomocy.
Ta choroba uczy i weryfikune poglady na tematy, o ktorych wczesniej nie myslalam.
Wysylam Tworcom Forum gwiazdki za pomysl:):):) mam nadzieje, ze kiedys i ja bede mogla wspoedac innych w walce z tym paskudztwem. Dobrej nocy:)
[ Dodano: 2015-03-15, 21:34 ]
Przepraszam za literowki. Pisze z telefonu.
Dzis noc bezsenna. Mama maksymalnie pobudzona, chodzila, zrywala sie. Po kilku dniach bycia spiaca krolewna dzis bezsen. Do tego zielone wymioty. I mowi sama do siebie.dawka morfiny zbyt mala, aby wywolac taki stan.w nocy wyrwalam jej leki, bo chciala brac. Wszystko jej sie miesza. Czekamy na nasza siostre paliatywna. Zobaczymy, co dalej.
Malinko,
pozabezpieczać - to co może być niebezpieczne dla Mamy, żeby nie zrobiła sobie krzywdy..
Leki i ostre przedmioty najlepiej trzymać pod kluczem....
Dziekuje Jolanko.
Czy to normalne w tym stanie? Mama przyjela 6 dawek podskornie morfiny. 3cm. Czy tak szybko moze byc skutek uboczny czy to postep choroby? Bol przy oddychaniu przeszedl. Czy cos za cos?
Dzieki Ne1a, nie osadzam.tak sie tylko pozalilam. Mama troche pospala, rzucala sie. Zjadla dwie lyzki ryzu. Lezy i opowiada niestworzone historie i jak nie chce o nich rozmawiac to sie denerwuje. Wciaz ma mdlosci. Od wczoraj wlaczylysmy sterydy i dzis juz prawie nie oddaje moczu. A w zeszlym tygodniu miala wielomocz. Kolejna hustawka. Palce rak zrobily sie bordowe.
Tez mi przykro Marzenko, ze musimy przez to przechodzic. Najbardziej przykre jest to, ze jest nas coraz wiecej.
Nasza pielegniarka powiedziala, ze to, co bedzie, zalezy tylko od mamy i jej nastawienia.bo stan jaki jest to widac. I wymioty moga byc zwiazane z choroba podstawowa.zaproponowala lozko p/odlezynowe, zeby je wypozyczyc z oddzialu.pomysle.
Nasza pielegniarka powiedziala, ze to, co bedzie, zalezy tylko od mamy i jej nastawienia
Nie bardzo to rozumiem, bo mama pewnie chciałaby wyzdrowieć ale choroba robi swoje i jakie można mieć nastawienie w chorobie nowotworowej i ciągłym cierpieniu? Może pielęgniarka miała coś innego na myśli.
Łóżko dobra sprawa, jest wygodniejsze, bezpieczniejsze, łatwiej jest coś zrobić przy chorym bo wyższe, regulowane, ale to musisz przemyśleć sama.
No bo od strony medycznej to mamy nie powinno z nami byc juz na poczatku grudnia. Ale walczy. Bylo kilka ostrych kryzysow. Dzis uslyszalam to samo. Ze bedzie coraz gorzej. Ale wszystko zalezy od mamy. Spokorniala teraz bardzo.dalam jej troche jedzenia. Zobaczymy, co z wymiotami. Nasza poelegniarka przyniosla metaclopramid do wymieszania z morfina podskornie. Wiec w razie W jestesmy zabezpieczone. W sumie to moglabym juz apteke otworzyc:(
.
Nasza pielegniarka powiedziala, ze to, co bedzie, zalezy tylko od mamy i jej nastawienia.
Co prawda każdy z nas jest inny - inaczej też choruje. I niezbadane są pokłady naszej psychiki. Rola psychiki w walce z ciężką chorobą jest doceniona. Są jakby dwie opcje do wybrania - albo być aktywnym wojownikiem - albo bierną ofiarą... Wnioski nasuwają się same...
malinka70 napisał/a:
No bo od strony medycznej to mamy nie powinno z nami byc juz na poczatku grudnia. Ale walczy. Bylo kilka ostrych kryzysow.
Bede traktowac ten moj watek troche jak pamietnik, bo inaczej zwariuje. Kalejdoskop.
Po kilku dniach spania, bezstolca, po nocnym zrywie dzis od 3 w nocy wielomocz i mega biegunka. Po prostu sie z mamy lało. Zmienilam 3 worki stomijne. Tryskalo z niej.
Z pamiecia mamina źle. Na polowie plecow, tam, gdzie bolalo najbardziej jak z bólu krzyczala, zrobil sie wybroczynowy siniak. Do tego zauwazylam w kilku miejscach takie mocno rozowe placki. Czyzby odlezyny?
Palce u rak bordowo-fioletowe. Stopy robia sie od wczoraj biale. Cialo zmienia sie dynamicznie.
Wymierzylam lozko p/odlezynowe. Nie zmiesci sie w maminym mieszkaniu. Pomysle, moze znajde jakies rozwiazanie.
Dziekuje Sloneczka. Damy rade:)
Ps. Czy znacie jakis sposob na wszechobecny zapach stolca? Dostepne mi srodki i bardzo dokledne mycie nie wystarczaja.
Tak. Oklepuj, masuj. Trzeba pobudzić krążenie, żeby się nie otworzyły.
malinka70 napisał/a:
Pomysle, moze znajde jakies rozwiazanie.
Może sam materac zatem? Do położenia na zwykłym łóżku.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum