Moja mama choruje na nowotwór nerki od 13 lat. trzeba mieć siłe i nadzieję
beata0970b napisał/a:
Mój tata choruje na raka nerki 11 lat
I Twojej mamie się uda
Mój mąż też choruje na raka już 7 lat, a my się śmiejemy, że sobie hoduje raczki ( bo miał już chłoniaka, następnie raka a póżniej się okazało, że ma mięsaka. Ale na początku było mi ciężko, może nawet bardziej niż mężowi.
Witam ponownie mama jest już po kontrolnych badaniach USG Pani doktor powiedziała że ewidentnych przerzutów nie ma ale niepokoi ją cysta 2,5 cm na wątrobie za 3 tygodnie kolejna kontrola mama się złości że zanim jej to wycieli to ona była zdrowa a teraz wszystko ją boli jutro ginekolog potem mammografia zdjęcie płuc i kręgosłupa Pani doktor to siekiera jak się mama miga to krzyczy ale to chyba dobrze bo bardziej ją dopinguje i motywuje do badań
Popieram Dorotę. Przez badania trzeba przejść i czekać na dobre wieści. Bądż sama w dobrym nastroju w kontaktach z mamą i obracaj w żart irytujące ją rzeczy czy zdarzenia. To początkowe trudności. Jak ty oswoisz jej chorobę, to ona też łatwiej przez to przejdzie.
A z lekarzami, to tak jak już pisałam, nie będę się powtarzać. Trzymajcie się cieplutko.
w takich sytuacjach człowiek uczy się doceniać każdą chwilę życzmy sobie jak najwięcej takich "chwil ok"
Mama dzwoniła po wizycie u ginekologa też ok wszystko w normie ale pan doktor sugeruje że te bóle w miejscu nerki to mogą być powikłania pooperacyjne nie przerzuty
Tomografię to chyba jeszcze przed operacją tj gdzieś w maju teraz onkolog powiedziała że nie będzie męczyć mamy tymi kontrastami bo trzeba dbać o tą nerkę co została i następne tk za kilka miesięcy szczerze to nie wiem czy się cieszyć czy nie ale chyba wiedzą co robią mam nadzieję
To już sama nie wiem czemu nie zrobią przecież to by chyba wiele wyjaśniło prawda? Czy zawsze trzeba ich o wszystko prosić ? trzeba się będzie w cierpliwość uzbroić
Mama mówi że żeby chorować trzeba mieć zdrowie i pieniądze i chyba ma racje
Witam ponownie po dłuższej przerwie dzisiaj mama odebrała wyniki TK czy ktoś mi może powiedzieć co to jest guzek tkankowy bo takowe coś wielkości 5mm pojawiło się na płucu u mamy reszta ok pozdrawiam
Tak mały guzek - 5 mm - jest niejednoznaczny.
Może to być np. guzek pozapalny, ale może też być przerzut nowotworu.
Więcej mogłoby powiedzieć porównanie do poprzedniego TK tego samego obszaru:
czy guzek był tam widoczny poprzednio, czy się powiększył, jaki czas upłynął od poprzedniego TK.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum