Pobyt w szpitalu mamy to jakaś masakra. Trafił z udarem, na neurologii złamała nogę, teraz po operacji biodra chcą ją wypisać do domu.
Cały ten czas prosiliśmy o skierowanie do hospicjum i podobno było już to w toku, a dziś nikt nic nie wie... Pani Doktor prowadząca mamę już nie pracuje..... ręcę opadają ;(
Przeraża mnie to wszystko, czy szpital w jakiś sposób może odpowiedzieć za złamanie na oddziale neurologicznym ?
Czy po 5 dniach operacji biodra mogą ją naprawę wypisać....
Mogą wypisać do domu bo nie ma obecnie bezpośredniego zagrożenia życia a po drugie powiedzą, że masz świadomość z jaką chorobą mama się zmaga i jaki może być Jej stan.
Walcz o to, że nie ma się kto mamą zająć, że nie masz warunków i że mama powinna trafić do HS bo ty sobie nie dasz rady z opieką przy mamie, nie masz jak. Może to poskutkuje i zostawią mamę w szpitalu aż zwolni się miejsce w HS. Idź do Ordynatora oddziału.
iwoneczka1 musisz działać bo może dojść do tego że problemy cię po prostu przerosną. Jeżeli pani doktor która opiekowała się mamą już nie pracuje to musi mieć następcę który powinien kontynuować działania w sprawie hospicjum. Nie rezygnuj, pytaj, przypominaj.
Cytat:
, czy szpital w jakiś sposób może odpowiedzieć za złamanie na oddziale neurologicznym ?
Trudno to ocenić. Mama może mieć osteoporozę, mogą być przerzuty do kości, kości mogą bbyć osłabione leczeniem itp . Wszystkie te czynniki mogą prowadzić do złamań nawet przy normalnych ruchach. Raczej ciężko będzie tu dopatrzyć się czyjejś winy.
Trzymaj się
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Dziś mama trafiła do hospicjum. Ludzie miejsce i klimat o niebo lepszy niż w szpitalu.....
Pani doktor z hospicjum zauważyła guza wielkości orzecha włoskiego na pachwinie, guz podobno będzie się powiększał aż wybuchnie i będzie rana otwarta...... aż ciaryy przechodzą.
Do tej pory nigdy nie rozmawialiśmy z nią o śmierci co dalej.... potrzebowałam psychologa z hospicjum aby mi w tym pomógł.... nauczyć oswoić....
Moja mama też miała grzybicę jamy ustnej, ale to był taki biały nalot na języku, podniebieniu i po bokach, lekarz przepisał nystatyne i bardzo szybko przeszło
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum