Dzień dobry, U mojej teściowej w 1/2 roku 2015 stwierdzono raka płaskobłoknowego niskozróżnicowanego kanału odbytu. Guz był już takiej wielkości, że lekarze pierwszy raz coś takiego widzieli....... Teściowa była w ciężkim stanie lecz spróbowano leczyć naświetlaniami - pomogło.
Niestety na początku tego roku guz odrósł + powstały przerzuty do węzłów chłonnych pachwiny prawej cT3N2. Od czerwca 2016 mama poddana została leczeniu chemioterapią paliatywną.
Niestety w tracie III wlewki mama doznała udaru - jest stan na neurologii oceniają jako ciężki ( jest przytomna, leżąca i całkowicie zależna od innych) Wczoraj byłam u onkologa i nie mają podstaw do zakończenia chemioterapii na potrzeby hospicjum...... co mam robić..... mama sama nie da sobie rady, ja nie mam środków na dom opieki, a do hospicjum nikt nie chce dać nam dokumentacji ( chodź wszyscy mówią, że jest ciężko ) co robić......
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2016-10-18, 17:16 ] Proszę nie zakładać kolejnych wątków w różnych tematach. Zgodnie z Regulaminem forum, każda historia choroby ma jeden, własny wątek, w którym opisujesz swoja historie, wstawiasz wyniki, czy zadajesz pytania.
Wszystkie Twoje posty zostały scalone i proszę tutaj kontynuować dalszą historię.
Dzień dobry, U mojej teściowej w 1/2 roku 2015 stwierdzono raka płaskobłoknowego niskozróżnicowanego kanału odbytu. Guz był już takiej wielkości, że lekarze pierwszy raz coś takiego widzieli....... Teściowa była w ciężkim stanie lecz na prośbę męża spróbowano leczyć naświetlaniami - i pomogło.
Niestety na początku tego roku guz odrósł + powstały przerzuty do węzłów chłonnych pachwiny prawej cT3N2. Od czerwca 2016 mama poddana została leczeniu chemioterapią paliatywną.
Ostatnio na dodatek dostała udaru i stan jest ciężki - miał być wykonany kontrolny TG jamy brzusznej z kontrastem, ale neurolog zabronił...... Co teraz ?
Mam podobny przykład, mama ma raka odbytu + powstały przerzuty do węzłów chłonnych pachwiny prawej cT3N2. Od czerwca 2016 mama poddana została leczeniu chemioterapią paliatywną. Niestety w tracie III wlewki mama doznała udaru - jej stan na neurologii oceniają jako ciężki ( jest przytomna, leżąca i całkowicie zależna od innych) Wczoraj byłam u onkologa i nie mają podstaw do zakończenia chemioterapii na potrzeby hospicjum, neurolog też takiego skierowania nie chce nam wypisać......Zaraz będą ją wypisywać z neurologii i co dalej.................... sam człowiek pozostawiony sobie
Skoro jest leczona paliatywnie, to skierowanie mogą wystawić. Spróbuj u lekarza pierwszego kontaktu, a jak nie, to rób "dym" u przełożonych osób, które nie chcą Wam wypisać dokumentu.
iwoneczka1, macie prawo do opieki hospicyjnej.
Cytat z tego tu forum:
"Każdy zgłoszony pacjent w terminalnej fazie choroby, musi być objęty opieką lub należy mu wskazać inny, właściwy ze względu na jego stan zdrowia lub miejsce zamieszkania zakład opieki zdrowotnej"
iwoneczka1 napisał/a:
a do hospicjum nikt nie chce dać nam dokumentacji
Tego nie rozumiem. Powinnaś dostać przekaz bez problemu - spytaj jeszcze lekarza domowego.
Witaj na forum
Pozdrawiam serdecznie
[ Dodano: 2016-10-18, 10:03 ]
Załóż sobie swój wątek pod odpowiednim tematem.
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Dziękuję. Wczoraj byłam w hospicjum i ktos miły powiedzial mi to wszystko co Wy piszecie. Dzis jadę znów na onkologie po jeden dokumencik..... Zakończono leczenie przyczynowe..... Dużo nie dużo a taki problem.... Długo nie będzie wiemy...stad dodatkowe nerwy z tym wszystkim jakby malo było...
[ Dodano: 2016-10-19, 10:51 ]
I w kropce onkolog u którego się leczyła nic m nie chce pomóc bo mama w innym szpitalu i tam niech kierują. Na neurologiiii nie chcą.
Dopóki nie mam wypisu z neurologiii lekarz rodzinny tez nie ma dokumentacji.... No choryyykraj......
Moja droga dokumentacja medyczna jest wlasnoscia pacjeta i w kazdej chwili mozesz ja odebrac, lub zazadac kopi, lekarz musi Tobie ja wydac, to jest jeden z jego obowiazkow.
Rozumiem ze opisalas stan Mamy po wylewie onkologowi i ze rezygnujecie z dalszego leczenia bo Mama nie dojedzie na chemie, jego obowiazkiem jest wydac Wypis, z adnotacja iz zakonczono leczenie
iwoneczka1 napisał/a:
Od czerwca 2016 mama poddana została leczeniu chemioterapią paliatywną.
iwoneczka1 napisał/a:
Zakończono leczenie przyczynowe
Juz dawno je zakonczono, i juz dawno moglabys zadac takiego dokumentu, lecz tu znowu, my zbyt malo wiemy zanim nas/naszych bliskich nie dopadnie choroba.
iwoneczka1 napisał/a:
Długo nie będzie wiemy...
Tu bardziej chodzilo mi o to ze szpitale nie chetnie trzymaja takich chorych w szpitalu, dlatego zasugerowalem nie walczyc z nimi o skierowanie, Mama tam jest sama i jest uzalerzniona od pomocy personelu szpitalnego, a wiemy jak czasami potrafia zachowac sie po tym jak zrobisz "dym".
Lepiej zalatwic to droga pokojowa
Pozdrawiam
_________________ NDRP, Tesc walczyl 4 miesiace i 1 dzien. Na zawsze w naszych sercach.
Przesyłam wyniki raz jeszcze - w tamtych mam error ;(
[ Dodano: 2016-10-19, 21:00 ]
Mam pytanie od kilku dni mamy strasznie boli pachwina i juz sama chodzić nie może. Po udarze niesprawna była ręką a teraz chyba i noga..... Jak próbowane są teraz jakieś ćwiczenia z nogami to krzyczy niemiłosiernie.
Fizjoterapeuci mówią ze to rwa kulszowa... Od czego to mogło być.
Mama cały czas na oddziale udarowym........ teraz spuchło jej kolano.... co może być powodem??
Przeciwbólowo zmieniono z paracetamolu na ketonal ....
Lekarz z nami się dziś umówił,ale nie miał czasu....., a potem abyśmy przyjechali jutro - ta bezradność.
( krzepliwość krwi kiepska - to wiemy, i tylko dlatego tak długo ją trzymają )
Wiadomo potrzebuje opieki 24/7 my Nią się zajmować nie możemy - czy szpital nam pomoże ?
teraz spuchło jej kolano.... co może być powodem??
Dużo może być przyczyn, kłopoty z nerkami, z wolniejszego przepływu limfy na skutek długiego unieruchomienia, wzrostu ciśnienia w żyłach z powodu zatrzymywania sodu i wody w organizmie a co mówi o tym lekarz?
iwoneczka1 napisał/a:
my Nią się zajmować nie możemy - czy szpital nam pomoże ?
Szpital nie pomoże bo nie będą mamy niestety trzymać w nieskończoność jeśli stan się ustabilizuje, chyba że ten stan będzie cały czas zagrożeniem życia to nie wypuszczą, wiadomo. Jeżeli Wy się nie możecie zajmować mamą to trzeba załatwić hospicjum stacjonarne i ze szpitala od razy zawiozą tam mamę albo oddział paliatywny w szpitalu.
Wczoraj rozmawialiśmy z lekarzem prowadzącym i mama w żadnym wypadku nie zgodziła się na hospicjum....... Sama sobie nie poradzi, mieszkać u niej nie ma warunków, opieki 24/7 jej nie możemy zapewnić i tak.....
Dziś podobno mama zgodziła się już na HS przy obecności lekarzy, ale nas przy tym nie było... lekarz nie miał czasu dla nas i dalej nie wiemy nic....
Kiedy ją wypiszą, co dalej....... z dnia na dzień..... Lekarz wziął od męża skierowania do HS.......... i tak bez niewiedzy dalej....
i mama w żadnym wypadku nie zgodziła się na hospicjum..
iwoneczka1 napisał/a:
Dziś podobno mama zgodziła się już na HS
To innego wyjścia nie ma, bo mama sama być w domu nie może, Wy nie możecie się zająć mamą to tylko zostaje HS lub oddział paliatywny. Może mama nie chce rzeczywiście do hospicjum, liczyła może na Waszą pomoc, stąd ta niechęć ale widzi, że wyjścia nie ma i dlatego zgodziła się na HS, to już Wasza decyzja gdzie mama będzie. Lekarz wziął skierowanie bo jak mamy stan się ustabilizuje to pewnie przewiozą karetką od razu do HS.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum