1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak piersi przewodowy inwazyjny
Autor Wiadomość
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #46  Wysłany: 2011-07-06, 03:53  


gaba napisał/a:
Już merytorycznie Ci nie odpowiem, to jest trudna sytuacja, a ja mam za małą wiedzę. Ile masz właściwie lat (23?). Twój organizm nie jest jeszcze całkowicie rozwinięty.
(...)
Tak po ludzku mogę Ci tylko doradzić, że ja bym poszła do onkologa dziecięcego

gaba :mrgreen:
Moja mama, mając 23 lata chodziła do pediatry.. ale w moich sprawach (miałam już wtedy 2 latka :-D ). Zważywszy na to, że rozpoczęła naukę rok wcześniej - wcześniej ją też zakończyła i mając 23 lata przyjmowała już swoich pierwszych pacjentów (jest stomatologiem). Była matką i lekarzem - co mogło być u niej wówczas jeszcze nie rozwinięte?.. [kwadr]

Onkologia dziecięca jest dla obywateli do lat 18. I ani tygodnia czy miesiąca dłużej.
Niezależnie od typu nowotworu.

gaba napisał/a:
Rak sutka jest chorobą starszych kobiet, statystyki, sposoby leczenia, opisy przebiegu choroby to wszystko jest o starszych, Ty jesteś niewiadomą.

Absolutnie się nie zgodzę. Mamy statystyki ogółem i statystyki dotyczące poszczególnych podgrup chorych, u których dany typ raka - ze względu na wiek, płeć, obecność schorzeń współistniejących czy mutacji w poszczególnych genach - może przebiegać inaczej.
Rak piersi dotyczy starszych pań, młodych i bardzo młodych, dotyczy również i mężczyzn (są i dla nich dane statystyczne dotyczące przebiegu choroby, rokowania etc.).

Młodych kobiet z rakiem piersi jest niestety coraz więcej. Nie wiemy do końca dlaczego - wiemy natomiast, że choroba ta rozwija się u nich na innym tle, niż u większości pań w 'słusznym' wieku i ma nieco inny przebieg.
Młode chore cierpią zazwyczaj na raka, który jest pozbawiony receptorów steroidowych, a zatem nie jest on hormonozależny. Młody wiek jest w tym typie nowotworu niezależnym, niekorzystnym czynnikiem rokowniczym - rak piersi przebiega u tych chorych agresywniej.

figa23 napisał/a:
Nie wiem czy to, że są przerzuty to jest już krytyczna sytuacja, czy to się często zdarza?

figa23, zgodnie z aktualną wiedzą medyczną rozsiew raka piersi czyni go chorobą nieuleczalną. Nie oznacza to, że nie można z tą chorobą żyć (są i przeżycia wieloletnie), nowe leki (tzw. terapia celowana) może uczynić dziś z niektórych typów raka piersi chorobę przewlekłą. I myślę tu dokładnie o rodzaju raka, na który chorujesz - tj. z nadekspresją receptora HER2. O rokowaniu dla kobiet chorujących na ten typ raka piersi pisałam ostatnio w » wątku agapurin1979 «
Kolejną młodą (no, trzydziestoparoletnią :-) ) chorą na raka HER2-dodatniego jest nasza ja100 - polecam Ci lekturę
» całego jej wątku « , jest w nim sporo informacji i walczymy, leczymy się i absolutnie nie poddajemy!
To co niedawno nie było jeszcze w leczeniu rozsianego HER2-dodatniego raka piersi, czy choćby rozsianego czerniaka skóry możliwe - dziś jest. Jutro mogą być kolejne, nowe możliwości. Trzeba zatem się leczyć i żyć normalnie, z nadzieją na jak najlepszy efekt terapii i dostępność nowych leków i form leczenia w przyszłości, gdy okaże się to potrzebne.

figa23 napisał/a:
czy przy Bonefosie zalecane są jakieś leki osłonowe?

Klodronian disodowy (Bonefos) oraz napromienianie ognisk przerzutowych sprawiających ból jest oczywiście leczeniem prawidłowym - hamującym osteolizę i działającym p/bólowo.
Przy leczeniu bisfosfonianami mogą się początkowo pojawić dolegliwości ze strony układu pokarmowego, jednak są one zazwyczaj przemijające, poza tym nie dotyczą wszystkich chorych. Leki działające osłonowo nie są więc zalecane rutynowo.
pozdrawiam ciepło.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
jadźka49 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 31 Gru 2010
Posty: 1046
Skąd: Szczecin
Pomogła: 181 razy

 #47  Wysłany: 2011-07-06, 08:50  


Trzymam z calego serca za Ciebie kciuki! Wierze ze sie uda walka z tym chorobskiem okropnym.! :cmok:
 
ja100 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 08 Cze 2010
Posty: 1343
Skąd: Dolny Śląsk
Pomogła: 162 razy

 #48  Wysłany: 2011-07-06, 09:45  


DumSpiro-Spero napisał/a:
Jutro mogą być kolejne, nowe możliwości.


słuchaj DSS, wie co pisze!

głowa do góry! :)
 
figa23 


Dołączyła: 19 Maj 2011
Posty: 21
Pomogła: 1 raz

 #49  Wysłany: 2011-07-06, 16:45  


Dziękuję bardzo :) .
Wierzę w to, że jeśli tylko moja psychika się nie podda to jakoś wyjdę z tego.
Zdaję sobie sprawę, że może to być taki "uśpiony wyrok" ale może
kiedyś ktoś znajdzie odpowiedź na pytanie jak to całkowicie wyleczyć.
Mam zamiar próbować różnych metod.
Zapoznam się oczywiście z wątkami.
Mam nadzieję, że to okropne uczucie w żołądku mi przejdzie
choc chyba i tak dobrze to znoszę w porównaniu do wielu ludzi.
Dziękuję jeszcze raz :)
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #50  Wysłany: 2011-07-06, 22:24  


figa23,

To ja tak skromnie w kwestii bolącej po wenflonie łapki doradzę ;)

To zapalenie żyły.
Możesz sobie bez recepty kupić maść Lioton 1000, albo poprosić lekarza o receptę na Heparynę w kremie (Heparinum, krem). Ten receptowy lepszy.

Trzymaj się, dzielna babko ;)
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
olaczek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 30 Kwi 2011
Posty: 289
Skąd: Górny Śląsk
Pomogła: 37 razy

 #51  Wysłany: 2011-07-10, 17:01  


figa23 napisał/a:
Dziękuję bardzo :) .
ierzę w to, że jeśli tylko moja psychika się nie podda to jakoś wyjdę z tego.


figa co znaczy jakoś?

proszę mi tu nie jakościować !
czytałaś Dewey. Wielki kot w małym mieście" Autor: Vicki Myron, Bret Witter ? jeżeli nie to proszę uzupełnić braki czytelnicze ;)

zacytuję za W. Szymborską
tego się nie robi kotu.

do pionu figa, bardzo proszę :mrgreen:
_________________
olaczek
 
olaczek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 30 Kwi 2011
Posty: 289
Skąd: Górny Śląsk
Pomogła: 37 razy

 #52  Wysłany: 2011-07-18, 08:39  


figa,
trochę za długo milczysz, odezwij się ...
_________________
olaczek
 
figa23 


Dołączyła: 19 Maj 2011
Posty: 21
Pomogła: 1 raz

 #53  Wysłany: 2011-07-18, 19:09  


Przepraszam, już piszę :) .
Ostatnio czuję się bardzo dobrze. W piątek mam 3.chemię a 3go sierpnia radioterapię.
Powoli zbliża się czas operacji... Strasznie mi żal tego cycka no ale co zrobić :(.
Czy orientujecie się w sprawach operacji i rekonstrukcji? Słyszałam, że możliwe jest zrobienie rekonstrukcji od razu (ale pewnie nie we wszystkich przypadkach).
Może ktoś może mi polecić dobrego, sprawdzonego chirurga?
Chciałabym, żeby to jakoś w miarę wyglądało, chyba dla żadnej kobiety nie jest to łatwe.

Książkę sobie zamówiłam i w najbliższym czasie ją przeczytam :) .
pozdrawiam serdecznie
 
Agnieszka80 


Dołączyła: 31 Maj 2011
Posty: 20
Pomogła: 4 razy

 #54  Wysłany: 2011-07-18, 20:10  


figa23 napisał/a:
Słyszałam, że możliwe jest zrobienie rekonstrukcji od razu (ale pewnie nie we wszystkich przypadkach).


Z tego co słyszałam rekonstrukcję w trakcie operacji robią u pacjentek poniżej 35 roku życia. Taką "usługę" zrobiono mojej koleżance właśnie w Krakowie.
 
olaczek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 30 Kwi 2011
Posty: 289
Skąd: Górny Śląsk
Pomogła: 37 razy

 #55  Wysłany: 2011-07-19, 14:07  


Podobno w Gliwcki CO "dobry" jest ordynator Pułtorak

[ Dodano: 2011-07-19, 15:08 ]
Dobrze, że jest dobrze :mrgreen:
mizianki dla kici
_________________
olaczek
 
figa23 


Dołączyła: 19 Maj 2011
Posty: 21
Pomogła: 1 raz

 #56  Wysłany: 2011-09-02, 21:03  


Witajcie,
dawno nie pisałam. W poniedziałek idę do szpitala na całkowitą mastektomię.
Powiedzieli, że o jakiejkolwiek rekonstrukcji mogę myśleć dopiero duzo pozniej.
Trzymajcie kciuki za mnie proszę :)
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #57  Wysłany: 2011-09-02, 21:06  


figa23, trzymam kciuki za Ciebie mocno mocno :)
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Berta 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Maj 2011
Posty: 1352
Skąd: Kraków
Pomogła: 170 razy

 #58  Wysłany: 2011-09-02, 21:08  


:okok" :okok" :okok"
_________________
Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy.
— Paulo Coelho
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #59  Wysłany: 2011-09-02, 21:42  


Figa ! mastektomia to mały pikuś w porównaniu do chemii, to będzie miła przerwa w kuracji na regenerację organizmu wykorzystaj ją dobrze, również na tzw przyjemności, abstynencja nie jest wymagana po operacji. Trzymaj się
_________________
sprzątnięta
 
Józefina K. 


Dołączyła: 10 Lip 2011
Posty: 43
Pomogła: 4 razy

 #60  Wysłany: 2011-09-02, 21:45  


Rzadko odzywam się na forum, ale Twój wątek zapada w pamięć i czekałam na wieści od Ciebie.
Bardzo mocno będę Ci kibicować.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group