missy,
dzięki wielkie. mamy wyniki tk nie ma innych zmian wykrytych. to jedyna dobra wiadomość w tym wszystkim.
od nastepnej bedzie juz terapia zmieniona, dokladnie przyjmowana co 10 dni, konkretów nie mam, nie mamy zadnych dokumentów na ten temat a lekarz chyba nie podawał jeszcze konkretnych leków. 12 cykli będzie więc to jakies 4 miesiace, później pewnie hormonoterapia a co później ? w ogole ile trwa leczeniu przy tego typu chorobie? mozna cos robic w tym czasie jakies dodatkowe leczenie?
babcia nie zdaje sobie sprawy ze sie tego nie da wyleczyc i ciagle mysli i czeka na calkowite wyleczenie, choc troche ja uswiadamiam ze tak jak przy wielu chorobach przewlekłych leczenie bedzie trwalo juz caly czas, na zasadzie nawet przyjmowania leków itd.