Najszczersze wyrazy współczucia :( Najważniejsze, że Tatuś już nie cierpi, a nam niestety pozostała pustka i ból...
Gdy przeczytałam o tym, co się stało, od razu przed oczami miałam ostatnie chwile teścia. To same objawy... Tak mi przykro!
Mój Tata walkę przegrał. Zmarł w miarę spokojnie , spojrzał jeszcze na świat , siedział 2 godziny na polu . Była piękna pogoda. Już nie cierpi.
W poniedziałek Go pożegnaliśmy.
A ja ciągle Go widzę .
Życzę wszystkim chorym - dużo siły i wiary w tej tak bardzo nierównej walce.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum