Chciałam o coś zapytać. Nie chodzi o tatkę a o mnie. Mam hashimoto. 3 m-ce temy miałam wizytę u endo i mówił o powiększonych węzłach szyjnych. Ale nie zwróciłam na to uwagi, byłam lekko podziębiona. Byłam wczoraj. Wyjątkowo długo robił usg i wspominał, że są powiększone i że trzeba to skontrolować. Tarczycowo ok, leczę się ponad 7 lat i ekscesów nie było.
Do rzeczy, jestem zdrowa jak koń więc to nie od tego. Gdzie się wybrać? do jakiego lekarza? do rodzinnego? Trzeba to skontrolować żeby później nie było płaczu.
Przepraszam, że w tym wątku ale noe chciałam zakładać nowego do jednego pytania.
[ Dodano: 2018-02-07, 09:28 ]
Ps. U taty na razie jako tako :-\ Czekamy na efekt radipterapii. W przyszłym tygodniu TK a 01.03 wizyta u radiologa.
Błagam pomóżcie.
Ma ktoś pomysł. J/w, tato jakoś się czuł. I nagle stał się bardzo słaby. Ale nie to jest najgorsze. Nogi odmówiły mu posłuszeństwa i lewa ręka. Ręka praktycznie bezwładna, nogi - coś przejdzie ale już 2x przewrócił się bezwładnie (wt, śr)
Naświetlenia mial 5x połową grudnia w ubiegły wtorek kontrast (TK brzucha), i w ten wtorek (TK płuc). Czy to może być przyczyna?? - mocz, morfologia, kreatynina w normie.
ps: są też dobre wiadomości brzuch - wszystko ok, płuca - guz się zmniejszył. Mogłyby być kolejne naświetlenia i walka ale co z tym bezwładnym ciałem :'(
Ulax,
Nie przejrzałam całego wątku - czy Tata miał badania obrazowe głowy w ostatnich miesiącach? Chyba trzeba to teraz sprawdzić ( głowę), jeśli przyczyną miałby być przerzut to potrzebne będzie szybkie działanie ( sterydy, może naświetlanie).
Trzymaj się, pozdrawiam. M.
Moja mama ma dokładnie to samo, bezwładna lewa ręka jak by to nie była jej, po prostu wisi, problemy z równowagą i od niedzieli wychodzi z łóżka jak musi, jutro mam odbiór prześwietlenia stawu barkowego pod kontem przerzutu na kości, jeśli wszystko będzie ok w poniedziałek kolejna wizyta u neurologa, coś tam przepisał i jakieś leki antydepresyjne. W marcu TK głowy a w poniedziałek odbiór TK, klatki piersiowej. W kilka dni matka po prostu odjechała, dramat.
Wynik RTG barku stwierdził lekkie zwapnienie, nie ma zmian wtórnych, więc kolejnym etapem będzie USG barku, musisz działać żeby wszystko wykluczyć a to ważne wyniki dla neurologa żeby mógł podjąć dalsze leczenie, bardzo ważna jest kopia leczenia onkologicznego, żeby neurolog wiedział co jest przyczyna niedowładu, aby nie przepisał leków które mogą tylko zaszkodzić.
Prawdę kochana.
Przerzuty raka płuca mogą występować w każdym narządzie i powodować odpowiednie objawy kliniczne. Najczęściej przerzuty lokalizują się w kościach, wątrobie, mózgu i nadnerczach.
Tato jest w szpitalu. Szpital przepełniony, przenieśli go z płucnego na wewn, taką naszą umieralnie :'( Dziś było lepiej ale po tych rewelacjach z przenosinami znów sie zdenerwował i o mało nie upadł w toalecie. Wyniki dobre, tylko cukier wysoki i go zbijają. Jeśli nic nie zrobią w kierunku niedowładu myślę o zabraniu go do domu i prywatnej wizycie u neurologa.
Tato w szpitalu się po prostu kończy a teraz gdy w pewnym stopniu jest zależny od innych to w ogóle katastrofa. Niestety żadna pielęgniarka nie ruszy palcem, choćby podać butelkę.
Jestem wykończona, załamana. Nie wiem jak pomóc więcej. Od stycznia wróciłam do pracy po macierzyńskim, nie mogę odciążyć mamy tak jakbym chciała. Ona tez biedna ledwo zipie Ehhh
Ulax,
A czy o tych objawach typu niedowłady, upadki taty lekarz wszystko wie?, domyślam się, że tak i skoro tato jest na wewnętrznym to trzeba powiedzieć lekarzowi żeby zrobili TK głowy, wezwali neurologa na konsultacje, przecież takie rzeczy się w szpitalu robi, nie rozumiem dlaczego masz to robić prywatnie.
Przenieśli go wczoraj wieczór. Dziś weekend więc lekarz na dyżurze nic nie zleci ale w poniedziałek trzeba przeprowadzić jasną i rzeczową rozmowę z ordynatorem. Na płucnym ordynator wszystko wiedział. Zaraz po informacjach od Was chciałam z nim porozmawiać a propo tk, neurologa ale zbierał sie do wizyty a po juz udali suę na naradę gdzie przenieść tatę by zwolnić łóżko innemu choremu
Chciałam zamieścić wynik z TK płuc jak zmniejszył się guz. Cieszyć i radować.
Byłam u Taty, poprosiła mnie doktor, Tato ma zajętą prawą półkulę, lewą i móżdżek
Nie wiem co pisać, muszę jechać do mamy, powiedzieć Jej, teraz jest z Tatą, pomaga mu jak co wieczór.
Zabrać jutro Go do domu? To jest wewnętezny, uregulowali cukier i myślą o wypisie w piątek. Chcę aby Tato miał godny konoec w domu. Wizytę u radiologa mamy 01.03. czy dotrwamy?? Na wewn i tak nic nie zrobią w tym kierunku. Co robić???
Masz rację, na wewnętrznym nic nie zrobią w sensie leczenia a opieki dobrej i tak nie bedzie bo to nie ich zadanie. Czy Tata dostał sterydy?
Znasz to na pewno z innych wątków - hospicjum domowe i Wasza najlepsza opieka w domu to jest teraz priorytet. Czyli skierowanie od lekarza ( wypisać może onkolog, lekarz z wewnętrznego, rodzinny) i zgłaszaj Tatę do HD.
Ściskam mocno, trzymaj się.
Ulax,
Potwierdził się niestety ten gorszy scenariusz, przerzuty do OUN, przykro mi.
Ulax napisał/a:
Zabrać jutro Go do domu?
Jestem tego samego zdania co missy, zabrać do domu, załatwić jak najszybciej hospicjum, bywają kolejki więc trzeba szybko działać i leczyć tatę objawowo, kochać, rozpieszczać, być razem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum