Te meta w płucach jeszcze jak Cię mogę, gorzej wygląda wątroba (zmiany 100 mm) i wszczepy otrzewnowe.
Lekarz będzie miał kłopot z lawirowaniem pomiędzy możliwością jakiegoś leczenia, a ograniczeniami wynikającymi ze stanu zdrowia.
Tym niemniej pytać go o to trzeba i warto, co ma do zaproponowania.
Musisz także uważać na zmianę przerzutową w szyjce prawej kości udowej, grożącą jej złamaniem,
co skończyłoby się unieruchomieniem Cię bez możliwości dalszego chodzenia.
Powinnaś dostać zalecenia ograniczenia możliwości chodzenia (obciążania tej nogi),
być może potrzebne będzie użycie kul albo balkonika, wskazana może być w tej sprawie konsultacja ortopedyczna.
Trzymaj się, dzielna Kasico ...
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Wieści z frontu - przerzuty do kości - ryzyko złamaniia głowy kości udowej wiec biegam z kulą. Po drugiej stronie na kości talerza biodrowego coś zakwitło. W śledzionie urosło coś ok 2 cm i w wątrobie z ok 2 do 10 cm urosło. Jakaś tam woda w okolicach wątroby - jednym słowem - cudownie. Jutro postaram sie fotke cyknac.
sciskam misie :*
[ Dodano: 2014-02-27, 03:39 ]
p.s. Richuuuuuu wywaal to bo ja juz chyba tez mozg mam popsuty
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2014-02-27, 09:19 ] Piszesz sensownie i na temat, bardzo dobrze że używasz kuli.
Myślę, że raczej nie ma powodu do wywalenia tego posta, nawet jeśli powtarza (tylko częściowo) wcześniejsze informacje.
_________________ "Żyjemy dłużej, ale mniej dokładnie i krótszymi zdaniami.
Jestem jaka jestem. Niepojęty przypadek, jak każdy przypadek."
A to ja mam pytanie czy ja powinnam do spania jakoś szczególnie te gire układać? bo ja wędruję po wyrze jak wściekła w nocy ale może powinnam sobie coś podłożyć pod gire i spac spokojnie?
Chodzi o te gire co się psuje w okolicach biodra oczywiście
i Jeszcze jedno - czy po naświetlaniach to będę mogła biegać bez kuli? czy ta kula to już tak na zawsze?
_________________ "Żyjemy dłużej, ale mniej dokładnie i krótszymi zdaniami.
Jestem jaka jestem. Niepojęty przypadek, jak każdy przypadek."
czy ja powinnam do spania jakoś szczególnie te gire układać? bo ja wędruję po wyrze jak wściekła w nocy
W kwestii zabezpieczenia nogi do snu powinnaś skonsultować się z lekarzem,
możliwe, że zaleci jakieś postępowanie zabezpieczające, jeśli rzeczywiście tak mocno buszujesz w nocy.
Może np. coś w rodzaju klina, jaki podkłada się pod rękę (dość często spotykane rozwiązanie po limfadenektomii pachowej) ?
Ewentualnie sama zawczasu pomyśl, jak ograniczyć te Twoje nocne harce w łóżku (brzmi to nieźle ),
może np. jakieś bardziej ścisłe otulenie, by utrudnić takie niekontrolowane nocne wędrówki ...
kasicazlosnica napisał/a:
czy po naświetlaniach to będę mogła biegać bez kuli? czy ta kula to już tak na zawsze?
Naświetlania mają działanie przede wszystkim przeciwbólowe,
wraz z leczeniem farmakologicznym powstrzymują także destrukcję kości,
ale to raczej nie wpływa na odbudowę uszkodzonych struktur tkanki kostnej,
dlatego sądzę, że ta pomoc kuli będzie koniczna już cały czas.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Kasiu na początku - trzymam kciuki, podziwiam jesteś baaaardzo dzielna!!!!
I na koniec- jeżeli chodzi o motocykle to ja mogę Cię zawieść gdzie tylko chcesz Co prawda to nie to samo co trzymanie manetki ale zawsze
Myślałem raczej o czymś takim: http://www.esklepmedyczny...a-regulacja/102
Ale głos wiążący w tej sprawie powinien należeć do lekarza ortopedy,
który powinien obejrzeć Twoje zdjęcia i na ich podstawie zaproponować odpowiednie pomoce ortopedyczne.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
czy po naświetlaniach to będę mogła biegać bez kuli? czy ta kula to już tak na zawsze?
Naświetlania mają działanie przede wszystkim przeciwbólowe,
wraz z leczeniem farmakologicznym powstrzymują także destrukcję kości,
ale to raczej nie wpływa na odbudowę uszkodzonych struktur tkanki kostnej,
dlatego sądzę, że ta pomoc kuli będzie koniczna już cały czas.
Napromienianie zmniejsza ryzyko patologicznego złamania. Natomiast pomimo, że nieco mniejsze - cały czas pozostanie, szczególnie, że sprawa dotyczy kości, która "pracuje" (służy poruszaniu się i wciąż jest obciążana). W tej sytuacji rezygnacja z odciążania chorej kości (kula, laska) raczej nie jest wskazana.
Udowodniono, że złamanie patologiczne skutkujące unieruchomieniem osoby z zaawansowanym nowotworem złośliwym skraca czas przeżycia. Wiąże się bowiem np. ze zwiększonym ryzykiem incydentów zakrzepowo-zatorowych.
W tej sytuacji zachowanie mobilności jest ważne i warto o nogę dbać zmniejszając ryzyko złamania jak się da.
Kochani na pomoc - od około tygodnia mam uczucie jakbym miała język poparzony. nie wiem czy to po lekach ale tak obstawiam...
Do tego od dłuższego czasu wysycha mi w ustach tak, że mi jęzor kołkiem staje. Czy da się coś z tym zrobić? oszaleję normalnie...
[ Dodano: 2014-03-09, 23:34 ]
jedyny nowy lek, który przyjmuję to pamifos na kości
_________________ "Żyjemy dłużej, ale mniej dokładnie i krótszymi zdaniami.
Jestem jaka jestem. Niepojęty przypadek, jak każdy przypadek."
Kasicazłosnico może powinnaś udać się do stomatologa, wskazane również byłoby zrobić badanie szybkości przepływu śliny.
Na ten problem w necie znalazłam kilka rad:
Pomocne bywa żucie bezcukrowej gumy i specjalnych tabletek Profylin (kupuje się je w aptece), bo pobudzają ślinianki do pracy. Ten sam efekt daje ssanie kawałeczka cytryny, suszonych śliwek i zwykłych pastylek z witaminą C.
Leczniczo działają zastępujące ślinę żele do smarowania dziąseł i policzków (Biotene Oralbalans, Vivo-dental, Profylin) i płyny w aerozolu (Saliva rex, Salivart).O tym również pisała ssisi2.
Kasi nie było w Pytaniu na śniadanie.Informacja taka ,że Kasia jest w szpitalu.
Trafiła ze złamaną kością biodrową. Bardzo to smutna wiadomość.
Kasieńko , trzymaj się ,dzielna dziewczyno.
Serdeczności ode mnie.
Była informacja że Nasza Kaśka ma złamaną kość podudzia - a nie biodrową .
Kaśka trzymaj się kobietko
_________________ " Złapać wiatr , pokonać strach i być ..."
Moja Mamcia 01.10.1954 - 06.04.2012
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum