Jusiu, dzięki Tobie odzyskałem przynajmniej 10 straconych lat
Kochani naprawdę dziękuję, niekiedy zastanawiam się co bym zrobił gdyby nie Wy...
Niekiedy gdy rozkleję się czuję Wasze wspierające serca, na czas podaną chustkę do nosa, i kopniaka w tyły gdy trzeba.
Nikt nie może oczekiwać więcej.
Najcenniejszy skarb jaki można otrzymać od drugiego człowieka, uśmiech, powód do radości i szczęścia, pomocną dłoń zrozumienie i najpiękniejszą przyjaźń... ofiarowaną przez przypadkowo spotkanych ludzi.
Bez względu na to kiedy i jak zakończę swoją wędrówkę, zawsze powiem jedno: Najlepsze co mnie w życiu spotkało, miało miejsce po odkryciu że jestem chory, Doceniam swoje dotychczasowe życie, dwójka wspaniałych dzieci, ciekawe i chyba niebanalne życie, zbudowanie niezłego domu...
Ale jednak te wartości, które pojawiły się po diagnozie są naprawdę bezcenne, nadały sens mojej dotychczasowej egzystencji.
Odzyskałem WIARĘ W LUDZI, a to jest naprawdę więcej niżeli wygrana w totka przy grubej kumulacji.
Kochani dziękuję
[ Dodano: 2012-04-18, 20:15 ]
Krzysiu, Asiu.
Wróciłem trochę niezbyt szczęśliwy dzięki Wam odzyskałem świetny humor, Jusia spowodowała, że rżałem jak koń i nie mogłem się uspokoić...
Justynka spowodowała że zacząłem zastanawiać się nad swoimi preferencjami... może tu miałbym więcej szczęścia, choć z drugie strony to chyba jednak nie jest to moja estetyka
[ Dodano: 2012-04-18, 20:18 ]
Żal mi jednak tej macanki.... tyle sobie obiecywałem, axa z jonami srebra pod pachami i na klatę, wciągnięty od tygodnia brzuch....
A gostek paskudniejszy nawet ode mnie... szlag by to