Tarnowianko, żebyś nie odczytywała tak, że nikt się Twoimi problemami tu nie interesuje. Przeczytałam Twój wpis w wątku merytorycznym, ale nie potrafię odpowiedzieć merytorycznie, dlatego tam się nie odzywam.
I wiele osób podczytuje to co piszesz, ale nie wszyscy się ujawniają - pamiętaj o tym.
I życzę dużo siły.
Pozdrawiam Cię serdecznie
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Tarnowianko, żebyś nie odczytywała tak, że nikt się Twoimi problemami tu nie interesuje
No właśnie. Jest tak jak pisze Justyna1975. Kochasz Kraków i napewno on Ciebie nie zawiedzie i bedzie dla Twego leczenia szczęśliwy. Jestes tu wśród swoich. Proszę jednak wycisz sie i znoś dzielnie leczenie. Jest ciężko ale to powoli po leczeniu bedzie mijac. To dla Twego dobra. Musisz to sama sobie wmówić.
_________________ Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
Dziękję Wam. Nie bardzo sobie radzę z tym co mnie spotkało, dziś o 12 ma być dokładny opis Hist-pad, ale już biopsja pozbawiła mnie złudzeń.
To spadło na mnie jak grom z jasnego nieba, w czerwcu ub roku mąż miał udar mózgu dopiero co troszkę pozbiraliśmy się , ale niestety...... Pierwszy mąż zginął w wypadku miał 27 lat. Tak czasami myśę ,że stwórca (o ile jest) bardzo mnie nie lubi.
Witaj Jolu, bardzo Ci dziękuję za słowa, które dodają mi energii do walki z tym groźnym agresorem. Jestem dopiero po 5 radioterapii , jeszcze niestety 28 , a ja tak bym chciała ,zeby proporcję się odwróciły. Bardzo ciepło Cię pozdrawiam i życzę Tacie oraz Tobie dużo siły - Ela
Tarnowianka, -przesyłam Ci mnóstwo ciepłych myśli i życzeń najlepszych!!!Wiem,że to nie wiele,ale chociaż tyle co moge napisać.Często o Tobie myslę,chociaż na forum w tym wątku do nas coś troszkę skrobnij.Pozdrawiam Ciebie i Twoich bliskich bardzo serdecznie,Teresa
Moje najmilsze, bardzo Wam dziękuję za pamięc i za wsparcie. To takie wzruszające. Ja , również myślę o Was , czytam to co piszecie, cieszę się z jeśli jest dobrze.
Skończyłam 23 naświetlania , zostało 10. Jest nieźle, myślałam,że zniosę to gorzej. Jeszcze do tej pory nie musiałam korzystać z mocniejszych leków przeciwbólowych.
[ Dodano: 2012-04-07, 17:14 ]
Zoja duża buźka, dla Ciebie same serdeczności i to nie tylko z okazji Świąt.
Mój syn mieszka w Katowicach na "Ptasim Osiedlu" może kiedyś mogłybyśmy się spotkać. Twoja historia walki z tym szatanem napawa mnie optymizmem i tak sobie myślę , że może i ja jeszcze trochę pożyję.
Oj,Eluniu!Ja gniewać się?Nigdy,ja poprzez to forum uczę się pokory!
Ty,zaś jesteś szczególnie bliska memu sercu!I chciałabym Cię pocieszyć,napisać coś mądrego,a brak mi słów.I w takiej sytuacji,to jedynie uściski,przytulenie chociaż wirtualne mi zostaje.Mam świadomość tego,że my zdrowi przy Was chorych,to czujemy się trochę jak słoń w składzie porcelany.
Bardo,ale to bardzo serdecznie Cię pozdrawiam.Jak chcesz,napisz do mnie na pw czy maila,masz ochotę zadzwoń.Może być w nocy.Czujesz chociaż trochę to moje z serca przytulenie?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum