[soja]

Pomysł niestety nie mój (szkoda, bo fajny), tylko zaczerpnięty z innego forum. Niech to będzie temat służący do trzymania kciuków. Czyli np. jutro masz wizytę u lekarza lub jakies badanie i bardzo się boisz. Piszesz więc tu, a my wszyscy trzymamy za ciebie kciuki, żeby wszystko było dobrze. Jesli któryś z moderatorów uważa, że temat powinien sie znaleść w innym dziale proszę o przeniesienie go Ja się zgłaszam jako pierwsza. Prosze trzymajcie kciuki za moją mamę jutro. O 15.15 ma kontrolne TK jamy brzusznej w gliwicach w celu zbadania czy przerzuty na watrobie się nie ruszyły. Strasznie się boimy i mamy nadzieję, że wasze kciuki choć troche pomogą Z góry dziękuje za każdy trzymany kciuk.

[mral]

Soja,
Na pewno będę trzymałą za Twoją Mamę kciuki.
Życze Wam obu powodzenia i to nie tylko jutro.

[jusia]

Ja także trzymam mocno kciuki za każdy dzień walki!!

[kasiekk]

ja tez trzymam bardzo mocno soja

[DumSpiro-Spero]

To i ja
Baaardzo mocno!
Będę pamiętać: jutro po godz. 15 - o tej porze będę jutro myślami z Wami.

[zufed]

Też mocno trzymam kciuki!

[pixi]

ja też trzymam . bardzo mocno.

[soja]

Dziekuje za te wszystkie kciuki Powoli zbliża się 15, a ja boję sie coraz bardziej

[aga]

Hej, też będę trzymać kciuki. My z ciocią też mamy dzisiaj wizytę u onkologa(o 16)

[jusia]

Więc i z ciocią jesteśmy myślami...

[soja]

Dziękuje wszystkim trzymaczkom Wyobrażcie sobie, że tak mocno trzymałyście kciuki, aż się tomograf zepsuł To się nazywa moc Przyjeżdżamy do CO, idziemy do rejestracji, a tu pani mówi - przykro mi, ale 15 minut temu zepsuł się tomograf i trzeba przesunąć termin Mam nadzieję, że to jakiś dobry omen, a nie zły. Aga dołączam do trzymania kciuków za ciocię. Jeszcze raz dziekuje za wszystkie kciuki. Jesteście kochane Jeszcze nie znam nowego terminu, więc nie wpisuję się na listę do trzymania. Wpiszę się jak ustalimy nową datę. Ktoś jeszcze potrzebuje kciuków ? Chętnie mocno potrzymam

[jusia]

Kurczę, my to potrafimy na odległość sprzęcisko rozwalić!
Ale siła w nas drzemie!!

[aga]

A u nas nie wiem czy dobrze czy niedobrze Nasza lekarka powiedziała, że nie ma z czym porównać najnowszej tomografii (naciek na żebrach - tomografia z przed roku nie wykazała tej zmiany a z scyntygrafią tego wyniku nie może porównać). Mamy skierowanie na radioterapię,co jest zdaniem lekarki najlepszym wyjściem teraz(też mam takie zdanie). Ale ciocia uparła się że chce chemioterapię, ostatnią miała w marcu, więc jest to teraz niemożliwe, żadnymi argumentami się nie da się jej przekonać że chemia może w tej chwili bardziej zaszkodzić niż pomóc. Myśli że wszyscy chcemy jej zaszkodzić i co tu robić

[jusia]

Oj widzę, że ciężka sprawa z ciocią - chodzi mi o jej charakterek.
Może ktoś tu doradzi jak najlepiej masz do niej dotrzeć..

[DumSpiro-Spero]

Soja - ja ok. godz. 15 pamiętałam i o Was myślałam! Następnym razem postaram się mniej intensywnie

Aga- czy ciocia zdaje sobie sprawę z tego, że ma nacieki na żebrach?
Jeśli tak : spróbujcie powiedzieć jej , że chemioterapia na nacieki na żebrach nie działa i przyjęcie kolejnej chemii w tym przypadku to jak wypicie na własne życzenie stęchłego zatrutego kompotu który w niczym nie pomoże.
Tylko tyle i aż tyle. Jak może na takie autorytatywne stwierdzenie zareagować? - próbowaliście takiej sztuczki ? (sztuczki jak sztuczki, w zasadzie wiele w tym prawdy).