Witam
U mojej mamy wykryto niedawno guza jelita cienkiego. W necie (https://www.doz.pl/zdrowie/h1208-Witamina_B12 znalezłam informacje, że warto podawać witaminę B12. Co wy na to? Czy naprawdę witamina B12 wyływa pozytywnie na organizm w okresie walki z nowotworem?
Razem z kwasem foliowym wpływa na prawidłową syntezę DNA i RNA. Utrzymuje prawidłową gospodarkę węglowodanową, tłuszczową i białkową organizmu. Bierze udział w tworzeniu się otoczki mielinowej, otaczającej komórki nerwowe oraz syntezie przekaźników nerwowyc
Witaminy w tabletkach dają rezultaty jeżeli był niedobór i powodował on określone skutki zdrowotne. Przy typowej polskiej diecie u człowieka poniżej 80 lat (i nie wegetarianina) nie ma niedoboru wit.B12. Trzeba sprawdzić poziom B12 w surowicy krwi (ok 50 zł) i ewentualnie uzupełniać jeżeli jest niedobór. Dużo jakiejś witaminy nie daje lepszego rezultatu niż wystarczająca ilość, więc wszystkie takie: poprawia, wspomaga, niweluje itp trzeba brać z dystansem bo to jest prawda(i też nie zawsze) tylko w przypadku osób z niedoborem.
Przy Nowotworach zaleca się stosowanie wszystkich witamina z grupy B, poza witaminą B12. Taką lekcje i ja wyniosłem z DCO Wrocław.
Istnieje mit w naszym kraju, że Onkolodzy bazują na starych mitach wyniesionych z uczelni, więc nie uzyskasz tu chyba jednoznacznej odpowiedzi. Pozdrawiam
_________________ Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
Sam jestem ciekaw jak jest z tą suplementacją witaminą B12, ale w innym kontekście. Chodzi mi o to, że jak już wyżej kmis757 napisał większość lekarzy nie pozwala na suplementację witaminą B12 natomiast wręcz wypisują B1 B6 i kwas foliowy.
Gdy podczas chemioterapii leci hemoglobina na łeb, na szyję - poniżej 10 (co jak się dowiedziałem nie jest niczym złym "bo pacjent oknologiczny ma inne normy") to czy faktycznie nie można suplementować?
Może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego nie można używać B12 i żelaza? A jeśli ktoś je wątróbkę, albo łyka chlorellę to już sobie szkodzi - w sensie napędza raka??
jober, czy uważasz, że niski poziom hemoglobiny w trakcie chemioterapii jest związany z niskim poziomem żelaza i B12?
Bardziej chodzi mi o nakładanie się tych dwóch czynników - chemioterapia + wystrzeganie się żelaza i witaminy B12, które postrzegam jako czynniki krwiotwórcze.
Generalnie zastanawia mnie ten brak zbilansowania - naprawdę wysokie dawki B1 B6 i kwasu foliowego a z drugiej strony unikanie B12 i żelaza - w sumie więc sądzę że ma to negatywny wpływ na wyniki badań krwi.
jober, to co postrzegasz jako czynniki krwiotwórcze skłania ku zaleceniu Ci dalszej lektury w zakresie mechanizmu powstawania skutków ubocznych chemioterapii.
Panie jober, myślę, że już dość tych bredni w Pańskim wydaniu. Dość obrażania ludzi, którzy nie byli Panu niechętni, tylko za to, że nie chcą się odnieść pozytywnie do "rewelacji" przez Pana cytowanych. Dość manipulacji i przekłamań, przypisywania innym zmanipulowanych wypowiedzi. To, że docieka Pan "prawdy" i poszukuje wiedzy, nie oznacza, że może Pan obrażać innych użytkowników forum, tylko za to, że nie podzielają Pańskiej, godnej inkwizytora - pasji.
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum