Witam, dzisiaj byliśmy z Tata u onkologa. Tata miał termin wyznaczony przez CO w Gliwicach na chemie 2.04.2012 a tymczasem w szpitalu w DG gdzie mamy o wiele bliżej termin mamy dopiero na 23.04.2012.. Czy to nie za długo? Wiem ze przesuniecie chemii o tydzien ze względu na stan pacjeta jest do przyjęcia, ale az 21 dni!!
Szukac w innych szpitalach wcześniejszego terminu?
W Gliwicach byłoby miejce na chemie dla Taty ale mamy do Gliwic daleko, a nie wiem nawet czy Tata byłby w stanie sam tam jeździć..
Pomocyyyy..
Jestem wsciekła że termin jest doperio na 23 kwietnia.. to 21 dni po wyznaczonym terminie.. Czy ktos moze mi odpisac czy tak może być? Czy mamy zacząć się martwić?
Znajoma rodziców probuje cos załatwić wcześniej na 18 ale to i tak długo.. a do Gliwic daleko i Tata sam nie da rady..
jestem taka wściekła...
Mój tato tydzień temu miał mieć chemio i radioterapię. Jednak jakiś plan został źle sporządzony, tak że istniało duże prawdopodobieństwo, że tacie uszkodzą nerkę. W związku z czym leczenie ma być rozpoczęte od poniedziałku.
Wracając do sedna lekarz powiedział, że tygodniowe przesunięcie w leczeniu nie pogarsza rokowania. Co innego opóźnienie miesięczne.
Rozumiem.. ale u mojego Taty to będzie opóźnienie 2 - tygodniowe.. Czy coś tam się nie porobi przez to? To ma być już III cykl.. a lekarze maja pacjentów gdzieś.. powinni się dostosowywać do dat kolejnych cyklów..
Tata miał termin wyznaczony przez CO w Gliwicach na chemie 2.04.201
Czyli termin szybszy ma wyznaczony.
Gdzie do tej pory tata jeździł na chemię?
Jasne, że lepiej nie opóźniać podania chemii. Nikt Ci nie powie, czy coś "się porobi przez to", ale zasada jest taka, że jeśli pacjent nie ma przeciwwskazań, to powinien otrzymywać chemię zgodnie z terminami danego cyklu.
W Gliwicach był taki termin lecz Tata powiedział że będzie jeździł do Dąbrowy Górniczej bo ma bliżej.. do Gliwic to godzina pociągiem, i jazda autobusem więc Tata nie dałby rady.. ale jeśli ma się coś przez to porobić przez to opóźnienie to chyba zmuszę Tata do jazdy do Gliwic i trudno..
Tata nie ma przeciwwskazań, chociaż onkolog powiedział że patrząc na Tate być może będą chcieli odsunąć chemie o tydzień aby Tata odzyskał siły.. ja niestety nie będę mogła z Tata jeździć bo mam szkołę i zajęcia dodatkowe na które niestety muszę jeździć..
No cóż, czasem w mniejszych ośrodkach czas oczekiwania może być dłuższy - ale skoro macie termin i możliwość podania chemii w Gliwicach, to nie widzę problemu (w sensie medycznym - zbyt długiego czasu oczekiwania na kolejny cykl). Co do problemów logistycznych - można próbować załatwić jakiś transport medyczny dla taty.
Transport medyczny jest tylko dla osób które jada na radioterapie.. Z tym terminem to nie wiadomo czy on dalej jest w Gliwicach bo Gliwice "przesłały" Tate do DG..
co teraz mamy zrobić? zadzwonić do Taty prowadzącej z Gliwic i dowiedzieć się wszystkiego?
Transport medyczny jest tylko dla osób które jada na radioterapie..
Miałam na myśli jakiś prywatny transport medyczny, jeśli finansowo bylibyście w stanie temu podołać.
Tak, najlepiej będzie zadzwonić do Gliwic i zapytać, chociaż to dość późno, skoro termin macie na ten poniedziałek - wcześniej się nie dodzwonicie raczej.
jestem taka wsciekla.. Ale lekarze w DG maja gdzies pacjentow.. Zapisuje dwie osoby dziennie na chemie i tyle.. Jutro sprobujemy sie dodzwonic do prowadzacej Taty .. Na transport prywatny medyczny raczej bedzie ciezko.. Jesli jednak najwczesniej chemie bd mozna rozpoczac 18 to czy w tym okresie 16 dni moga sie pojawic jakies zmiany? Tata jest po radio i po 2 cyklach chemii wiec na chlopski rozum ta przerwa nie powinna przyniesc jakis powaznych konsekwencji?
Tak jak pisałam wcześniej - nikt nie stwierdzi z góry czy przez to opóźnienie pojawią się przerzuty (bo to chyba masz na myśli pisząc "zmiany"). Po prostu przy zbyt długich przerwach pojawia się ryzyko wykształcenia oporności na dane cytostatyki.
Jeśli nie będzie innej możliwości niż późniejsze rozpoczęcie chemii, no to nic na to nie poradzimy. Jeśli da się wcześniej, to świetnie.
Zadzwoń, dowiedz się, nie ma co gdybać.
No cóż.. skoro lekarz zapisuje dwóch pacjentów na cały dzień no to chyba musimy się z tym pogodzić.. znajoma ma załatwić chemie na 18 w naszym mieście ale nie wiadomo jeszcze na 100%.. Tata myśli że gdyby coś miało się tam porobić to lekarz dałby mu ten termin na 2..
jeśli bd musieli długo czekać na chemie i coś się Tacie stanie to chyba zamorduję tego lekarza..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum