Nigdzie nie chciano porównać zdjęć rtg , w końcu zgodził się znajomy znajomej. Powiedział , że prawie wszystkie plamki są również na zdjęciu w czerwcu w takim samym rozmiarze oprócz jednej. Tak więc nadal istnieje wątpliwość. Dzisiaj doszliśmy do wniosku, że lepiej zrobić rezonans magnetyczny po prostu prywatnie zamiast TK. Co Wy na to, czy rezonans będzie tu lepszym badaniem , bo dokładniejszym i nieszkodliwym chociaż trzeba zapłacić ?
Dzisiaj okazało się, że nie robi się takiego badania , jak rezonans magnetyczny płuc , natomiast robi się rezonans magnetyczny ścian klatki piersiowej w stanie po operacji , amputacji piersi i ewentualnie przy stwierdzonym nowotworze płuc gdy nacieka na klatkę piersiową . Cały czas zdobywamy wiedzę... Pozostaje TK . Mąż doszedł do wniosku, że TK też nie rozwieje tych wątpliwości , więc lepiej za jakiś czas zrobić znowu rtg płuc . Już sama nie wiem ?
Witam.
Dzisiaj ciężki dzień. Mój mąż był na kontroli onkologicznej bez badania TK (nie zrobił w końcu) i lekarz wyczuł pod prawą pachą powiększony węzeł chłonny. W środę zrobią USG . Pocieszam się tym, że w niedzielę wróciliśmy z nart i może intensywny wysiłek fizyczny jest tego powodem. Mąż zrobił też dzisiaj ponownie RTG płuc . Pozdrawiam wszystkich.
Witam
Jak pisałam wcześniej tez mam powiększane węzły (odczynowo)....kontrola w marcu.
Mam nadzieję ,ze to skutek usuwania znamion (5) lub depilacji ???
Wierzę ,ze u Twojego męża to też nic poważnego.
Życzę zdrowia i czekam na wiadomości.
Witaj Arawis
Wiem ,ze to "cieńki " czerniak jednak ciężko jest się oswoić z diagnozą.
Trochę panikuję ,ale wiem jak nieprzewidywalny to przeciwnik.
Wczoraj rozwiałam strachy odnośnie wyniku rezonansu głowy(pomoc forum) i wizyta u neurologa.
Czytałam twoją historię ........trzymam kciuki
Pozdrawiam
Witam ! Kamień spadł nam z serca. Wyniki są ok. Okazało się , że zgrubienie pod pachą to kawałek tkanki nie będącej węzłem chłonnym, co jak określono wynika z takiej osobniczej budowy anatomicznej pachy. Jeśli chodzi o zdjęcie rtg płuc w porównaniu z poprzednimi nie stwierdzono zmian. Strachu się najedliśmy ale na jakiś czas wydaje się, że można odetchnąć.
Świat wydaje się cudowny. Pozdrawiam gorąco wszystkich , w szczególności fifi007.
Hej Laluchna, napisz proszę co teraz, jak częste kontrole w CO i na czym polegają? Bo co prawda pozbyliśmy się dziada, ale czujni wciąż musimy być...
Przy okazji dziękuję za dzielenie mojej radości. Po przeczytaniu Waszej historii widzę, że też były chwile bardzo ciężkie. Myślę, że jest już duuuuużo lepiej....pozdrawiam z całego serca i nie dajmy się.......
Witam. Mój mąż ma wizytę teraz 20 kwietnia u onkologa i lekarz w zależności od swoich spostrzeżeń skieruje go na badania chyba jak było wcześniej to znaczy rtg płuc ewentualnie usg węzłów chłonnych pod pachami czy usg brzucha. Jak sobie przypominam to mąż po ,,docince'' w czerwcu 2015 miał wizytę w październiku 2015 , następnie miał wizytę pod koniec stycznia 2016 roku . Tak więc co trzy miesiące. Mąż miał jednak jeszcze 2 wizyty w lutym 2016 roku z uwagi na drobnocieniste plamki na płucu na zdjęciu rtg i wymacanie powiększonego węzła chłonnego. Reasumując - w CO w Gdyni wizyty są standardowo co 3 m. a jak coś niepokojącego się dzieje, to wtedy wyznaczane są częściej po zleceniu badań aby lekarz zapoznał się z wynikami czy też inne badania zlecił. Mąż żyje normalnie, pracuje , ma większy dystans do większości spraw, które kiedyś wydawały nam się problemami . Okazało się , że nimi nie były. Pozdrawiam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum