Mamusia coraz słabsza. Leży i śpi. Mówi ze nie ma na nic siły, nie ma siły do walki...nie chce rzucić palenia / chociaż ograniczyła do minimum /. Mówi ze nie czuje dłoni, a od leżenia juz ja głową boli. Czy ktoś mi powie jak to dalej może wygladac?
Agusia1,
Zaburzenia czucia w dłoniach nie mają związku z zajęciem Th2, natomiast jest spore podejrzenie, że mamy też przerzut wyżej w odcinku szyjnym kręgosłupa i stąd problemy z zaburzeniami czucia - plus bóle głowy.
Nie namawiaj Mamy na rzucenie palenia, na tym etapie nie ma to żadnego znaczenia.
Agusia1 napisał/a:
Czy ktoś mi powie jak to dalej może wygladac?
Prawdopodobnie Mama dalej będzie tracić siły i już nie będzie lepiej. Poczytaj wątek o umieraniu, będziesz wiedziała, czego się spodziewać.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Witajcie. Termin do Szczecina na brachyterapie ustalony na 28.12. Podobno zabieg trwa krótko ale potrzebny jest anestezjolog i dlatego termin po Świętach. Pani Doktor, która kwalifikowała mamę do tego zabiegu mówiła, że z guzem nic nie będą robić tylko poprawią komfort oddychania a z tego co czytam o tym zabiegu to chodzi o napromienianie guza od środka...Nie wiem o co chodzi? I jeszcze jedno. Ile czasu musi minąć od zabiegu do podania II ścieżki chemii (lekarz prowadzący będzie dopiero w styczniu) więc nie wiem czy iść do innego czy mama musi mieć jakąś przerwę? Pozdrawiam.
Witam. My już po brachyterapii. Mama czuje się lepiej ale dalej słaba i zaczęła chudnąćđĽ. 28.12 byłyśmy na konsultacji u onkologa i zaczynamy drugi cykl chemii schematem PE / tym samym co wcześniej /. Pani doktor potwierdziła przerzuty do kregoslupa i węzłów. ..na razie mamę nic nie bOli...
Witam. My mamy opiekę hospicjum już od 4 m-cy. Jesteśmy bardzo zadowoleni.
Jak na razie mama czuje się dobrze, choć słabiutk ale daje radę. Czekamy na chemię- Pani Doktor nie wie ile cykli (mówi, że wszystko zależy od nerek), zobaczymy w trakcie badań. Mam pytanko. Czy ktoś może wie, przechodził drugi cykl chemii? Czego można się spodziewać po tym leczeniu? I co teraz robić z tym przerzutem do kręgosłupa?
Progresja jest właśnie powodem rozpoczęcia tej linii chemioterapii, Agusia1 wie o progresji.
Co do wyników to są całkiem przyzwoite, maleńka anemia, trochę leukocytozy. Jeżeli Mama czuje się ok, to nie ma powodów do niepokoju - a co będzie dalej, po kolejnych cyklach, to się okaże.
Powodzenia i pozdrawiam.
Witam. Mam pytanie. Mama bierze po progresji troszkę inna chemie lżejsza. Juz jesteśmy po drugim cyklu. W plucach troszkę lepiej ale mama wczoraj mi powiedziała ze zapomina !!! Zapomina dat, tego co mowila przed chwilka, imion pielęgniarek które znała na pamięć. ... zgłosiłam to lekarzom ale nikt nic z tym nie robi. Myślałam żeby zrobili TK głowy bo może coś tam się dzieje ...ale cisza. Co robić ??? Może jestem przewrazliwiona ale co to może być ? Ostatnie TK głowy grudzień 2016. Proszę o opinie
To w sumie niedawno było prześwietlenie ale w tej chorobie wszystko może pogorszyć się nagle. Takie zapominania, mylenia faktów mogą być efektem przerzutów do OUN ale równie dobrze może być to efekt leczenia, chemioterapii.
Tu lekarz musi ocenić czy jest uzasadnienie do ponownego TK głowy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum