Czy jeżeli wszystko będzie ok to ta stomaia zostanie usunięta? To jest kolejna operacja?
Teraz najważniejsze jest, aby rana się zagoiła jak najszybciej, bo jeśli faktycznie za 6 tygodni będą chcieli ją usunąć (aczkolwiek to się może przedłużyć) to będą cieli w tym samym miejscu.
Musicie jeść lekkostrawnie - dieta wysokobiałkowa, która jest zalecana w okresie rekonwalescencji.
Czy na pewno zostanie w tym czasie (lub troszke później) usunięta pokaże też kontrolne badanie obrazowe (w celu wykluczenia przerzutów). Moja mama miała usunietą stomię po 16 miesiącach, a miała mieć też za 6 tygodni od pierwszej operacji. Przyczyną tego na początku była m.in. niezagojona rana.
Także różnie to może być. Musicie się na to nastawić.
Nie chce tutaj Cię denerwować, po prostu chcę uświadomić, że to się może przesunąć w czasie.
Pozdrawiam.
Rozumiem, tak wlasnie podejrzewałam ze moze to trochę potrwać. Napisz mi może coś więcej o stomii. jak to wygląda w praktyce, nawet nie wiem o co pytać, trochę na ten temat czytałam, wiem co to jest skąd sie to bierze, ale ty chyba będziesz wiedziala lepiej co osoba która ma taka stomie wyłoniona powinna wiedzieć, na co uważać i co powinna robić żeby było ok. Moja mama jest 2 dobę po operacji, caly czas ja boli chociaż ostatnio mniej być moze organizm zaczyna sie nasycać środkami przeciwbólowymi. Ale jestem tez ciekawa co dalej, boje sie przerzutów. Napisz jak to było u twojej mamy. Dzieki i pozdrawiam.
A może mi jeszcze ktoś napisać jak to jest ze stwierdzeniem przez lekarza ze rana jest juz zagojona? Jej zewnętrza czesc mozna obejrzeć i na tej podstawie stwierdzic czy jest ok, ale co ze wnętrzem? Wiem ze to dziwne pytanie ale zastanawiam sie czy tygodniowy pobyt w szpitalu po takiej operacji jak moja mama przeszla jest wystarczający. Oczywiscie wolałabym żeby mama byla juz w domu ale boje się komplikacji wlasnie związanych z gojeniem rany. Na co powinniśmy zwrócić uwagę?czy mama będzie miala przed wyjściem do domu zrobione jakies usg, jak to wygląda? czy stopień zaawansowania tego guza ma wplyw na to ze jest większe prawdopodobieństwo przerzutów? Czyli czy im większy guz tym większa szansa na przerzuty? Jestem w rozsypce....
co osoba która ma taka stomie wyłoniona powinna wiedzieć, na co uważać i co powinna robić żeby było ok.
W szpitalu wszystko Mamie powiedzą, poinstruują co i jak. Jak przylepiać worek, higiena, itp.
Z takich praktycznych rad, to co mi przychodzi na myśl w tej chwili to:
- przede wszystkim nie dźwigać – grozi przepukliną,
- utrzymywać w czystości miejsce okołostomijne i samą stomię wyłonioną,
- przemywać szarym mydłem letnią wodą.
- w razie krwawienia ze stomii tamować krwotok zimną wodą,
- przylepianie worka - miejsce wokół stomii musi być dokładnie suche, bo inaczej worek popuści i może się wylać kał na zewnątrz i zakazić ranę,
- jeśli się pojawią rany wokół stomii to wtedy stosować pudry gojące czy pasty uszczelniiająco – gojące,
- podczas kąpieli musi kąpąć się razem z workiem, nie ściągać, gdyż ciepło powoduje, że kał się wydostaje.
To tak w skrócie.
Pełne informacje można uzyskać też w poradni stomijnej. Są tam też dostępne poradniki odnośnie radzenia sobie ze stomią, bardzo pomocne. Bo tu by można pisać i pisać.
patka1983 napisał/a:
Wiem ze to dziwne pytanie ale zastanawiam sie czy tygodniowy pobyt w szpitalu po takiej operacji jak moja mama przeszla jest wystarczający.
Pobyt w szpitalu po takiej operacji powinien być od 10-14 dni.
patka1983 napisał/a:
Oczywiscie wolałabym żeby mama byla juz w domu ale boje się komplikacji wlasnie związanych z gojeniem rany. Na co powinniśmy zwrócić uwagę?
Komplikacje z gojeniem mogą być, ale nie muszą, będzie mieć Mama kontrolę w poradni chirurgicznej – a dokładnie w gabinecie zabiegowym.. Tam będą mieć oko na wszystko. Będzie tam też lekarz, więc w razie czego go poproszą. Także spokojnie, nie będziesz z tym sama.
Jak jeszcze masz jakieś pytania odnośnie stomii to pisz.
Patka mój mąż miał przeze mnie codziennie zmieniany opatrunek na ranie, pryskałam OCTENISEPT-em. Rana wyglądała na wygojoną a wewnątrz jeśli by się coś działo to myślę, że sączyło by się z rany (tak było w męża przypadku) krwiak, ropa, która przebijała się ze szwów i myślę, że takie rzeczy świadczą, że goi się coś nie tak wewnątrz. Dostaje się na wypisie ze szpitala, kiedy jest kontrola w poradni chirurgicznej i tam lekarz obmaca, posprawdza i na pewno będzie wiedział czy wszystko się dobrze goi, w męża wypadku po pierwszej kontroli poszpitalnej, mąż dostał skierowanie na usg, żeby wszystko obejrzeć. Jakby coś się działo z raną, miejscem operowanym będzie czuć jakieś dolegliwości.
http://www.forum-onkologi...=237819#237819. witam, jestem po rozmowie z lekarka która byla obecna przy operacji mamy, powiedziala ze stan mamy jest dobry, ze jest szansa ze na swieta będzie w domu. Zapytałam ja czy podczas operacji byly widoczne przerzuty, powiedziala ze nie i ze to dobrze dla mamy rokuje, okoliczne węzły chłonne zostały usunięte podobno niektore byly powiększone ale to nie musi świadczyć o zajęciu przez raka, le wszystko będzie wiadomo dopiero po histopatologii.moje pytanie brzmi czy nie uwidocznienie przerzutów podczas operacji jest powodem do radosci? Gdzie rak jelita daje najczęściej przerzuty?
moje pytanie brzmi czy nie uwidocznienie przerzutów podczas operacji jest powodem do radosci?
Owszem, jest to powodem do radości, ale nie można wykluczyć mikroprzerzutów, które są jeszcze nie widoczne, bo tak może być, że są.
Pomijając operację - to nie wiadomo co z płucami, należy wykonać TK KLP.
patka1983 napisał/a:
Gdzie rak jelita daje najczęściej przerzuty?
Do regionalnych węzłów chłonnych, a z odległych – do wątroby i płuc. Ale ogólnie też przerzutuje do – narządów rodnych u kobiet, jamy otrzewnej, mózgu, kości czy skóry.
W tym wszystkim nie należy zapominać o nacieku na macicę, co pogarsza rokowania i trzeba poczekać co pokaże wynik histopatologii pooperacyjnej.
Macica zostala wycięta razem z jajnikami, ale to w takim razie jest mniej ważne niż to ze sam naciek byl, tak? Skoro mama ma ciecie na brzuchu od wysokości biustu w dol to wydaje mi sie e pluca tez są widoczne i ewentualne przerzuty na nich. Czy sie myle? Wiem ze to wszystko gdybania ale szukam czegoś czego mogę sie zlapac i wierzyc ze wszystko będzie ok...
Dziekuje za wszystkie odpowiedzi i za chec dzielenia sie swoja wiedza, ktora dla mnie jest teraz bezcenna. Chcialam zapytac o cos jeszcze, mama od przedwczoraj ma gorączkę i rana po operacji ropieje co to oznacza?
Jest stan zapalny, Mama jest jeszcze w szpitalu, należy to zgłosić lekarzowi.
Nie ma żadnego antybiotyku podawanego od operacji? Jak nie to powinni podać i pobrać wymaz z rany na posiew.
Pozdrawiam.
Mama jest nadal w szpitalu.temperatura raz byla 38,5 potem najwyzsza 37,5, od wczoraj dostaje antybiotyk, czy po operacji cos bylo podawane nie wiem, rozmawiałam z lekarzem o tej ropie to powiedział ze przy operacjach na jelicie czesto dochodzi do takich sytuacji za parę dni wszystko powinno byc ok, mama jest w kiepskiej formie psychicznej na oddziale na którym jest w ciągu tygodnia zmarly. 2osoby, dzisiaj kobieta z którą mama do wczoraj byla na sali... Juz nie wiem co mam robić, jak ja pocieszać. Jak zostaje sama ze swoimi myslami to tez wariuje boje sie bardzo...
Patka może porozmawiaj z lekarzem i niech lekarz wprowadzi jakiś lek uspokajająco/przeciwdepresyjny. Takie sytuacje w szpitalu niestety zdarzają się (śmierć) i skoro mama jest tego świadkiem wiadomo, że się stresuje, boi i rozmyśla a te najgorsze myśli biorą górę więc może leki uspokajające pomogą mamie przetrwać ten szpitalny czas.
od wczoraj dostaje antybiotyk, czy po operacji cos bylo podawane nie wiem, rozmawiałam z lekarzem o tej ropie to powiedział ze przy operacjach na jelicie czesto dochodzi do takich sytuacji
Jeśli od wczoraj dostaje, to raczej wcześniej nie miała (możesz zapytać lekarza). Tylko gdzie byli 2 dni wcześniej?
No tak po takiej operacji się tak zdarza (jest to tzw. brudna operacja). Antybiotyk powinien być włączony najpóźniej na drugi dzień po operacji, aby właśnie uniknąć tego typu dolegliwości. Zdarzają się przeważnie jak się jest już w domu i nie bierze się już antybiotyku.
Ale jak dzisiaj się od wdrożenia antybiotyku Mama czuje, jak temperatura?
Odnośnie stanu psychicznego Mamy - poza to co marzena66 napisała to dodam- być z mamą tak często i długo w szpitalu jak się da, nie zostawiać samej i odwracać uwagę od takich myśli, rozmawiać o wszystkim.
Tak się zdarza i to ma swój wpływ w mniejszym bądź większym stopniu na pacjenta, niestety. Myślę, że jak będzie już w domu to będzie lepiej.
Mama czuje sie fizycznie ok, ale psychicznie strasznie. Jestem u niej tak dlugo i tak czesto jak sie da, brat tez jezdzi, tata, staramy sie zmieniać żeby codziennie ktoś u niej byl. Temperatury mama juz nie ma. Tak mówi przynajmniej. Bardzo dobija ja śmierć ten kobiety dzisiaj. Boi sie ze lekarze czegoś u niej nie dopilnowali i dlatego zmarła i ze z nią Bedzie to samo. Poza tym jest dobita stomia i tym co ja jeszcze czeka, chemia ewentualne przywracanie drożności jelita i ogólnie przyszłość. Nie mam juz argumentow. Przezywam to wszystko razem z nią. Jak u niej jest ok to ja tez mam zupełnie inne nastawienie. Dzisiaj jestem kłębkiem nerwów. Chcialam jeszcze zapytac bo mamie pobrali rano krew i od południa ma podłączone znowu kroplówki podobno dosc bolesne chyba potas. O czym to świadczy?
Tak, prawdopodobnie potas. Zbyt niskie stężenie potasu we krwi jest wynikiem zabiegu operacyjnego. Tutaj tez dodatkowo niski potas może być wywołany stomią. Także dlatego go uzupełniają. Ale najlepiej zapytać lekarza, jaka jest przyczyna podawania potasu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum