Witajcie
24. 07. miałam wycięcie. Lekarz przy przyjęciu do szpitala jak i ten który wykonywał zabieg miał problem z wymacaniem tej zmiany. W trakcie zabiegu chirurg powiedział że coś jest ale nie jest w stanie powiedzieć co to😱. Czekam na wynik, bardzo się boje. Mam pytanie. W środku mam szwy rozp. a na zew. tylko plastry, kiedy mogę je ściągnąć? Pozdrawiam
O tak, artykuł jest naprawdę pokrzepiający, szczególnie dla takich osób jak ja, zaatakowanych nagle, z rozsianiem od początku na narządy odległe. Jestem też przykładem ( niejedynym, jak wiemy) na to, że immunoterapia działa, a zmiany się cofają . Chcę wierzyć, że wyleczenie jest możliwe
Witam.
Melduje, że wczoraj miałam kontrolne USG brzucha, pach, blizny i węzłów szyjnych. Wszystko ok oprócz czegoś w pęcherzyku żółciowym. Pół roku temu miałam opis, że w pęcherzyku widoczny jest polip lub grudka żółci o śr.4-5 mm a teraz polip lub grudka o śr. 5mm i polip 2 mm. Radiolog mówi, że do obserwacji, bo z tym się nic nie robi jeśli jest poniżej 1 cm. Ponowne USG za pół roku. Miał ktoś z Was polipy w woreczku żółciowym?
Byłam dziś u mojego lekarza. Wizyta trwała może z 5 minut. Przejrzał wyniki z którymi przyjechałam ( m.in. te z wycięcia z lipca) i kazał się zgłosić za pół roku. Powiedziałam mu o bolącej od czasu do czasu nodze., ale nic sobie z tego nie robił. Zapytał tylko w którym miejscu boli, jak powiedziałam, że wędruje to machnął ręką😱. I bądź tu zdrów.
Pozdrawiam
mój polip w pęcherzyku żółciowym po ok 1,5 roku okazał się niestety 2 kamykami żółciowymi co jest o tyle gorszą opcją że jak urosną to będą boleć i podobno nie ma metody żeby zatrzymać to rośnięcie.
Jak na razie wygrywasz, więc nie psuj Sobie nastroju drobiazgami.
Witajcie
Muszę się Was poradzić. Nie wiem czy dobrze, że tutaj, bo problem nie dotyczy choroby podstawowej.
Otóż
Robiłam sobie teraz trochę badań.
Krew z rozmazem, mocz - wyniki idealne
Badania ginekologiczne (robię przeważnie 2 razy w roku ze względu na pojawiające się i znikające torbiele na jajniku, zaburzenia miesiączkowania - wchodzenie w menopauzę). Usg ok, był malutki pęcherzyk, gin. bardzo dokladnie sprawdziła jajniki i powiedziała,że nie ma się do czego przyczepić.
Ale
Ze względu na to, że niedawno zmarła mojej mamy siostra na raka jajnika to gin. zaproponowała mi zrobienie markerów. 2 lata temu robiłam i było ok, ROMA wykazywała niskie ryzyko. Teraz jest inaczej, przepiszę dokładnie co jest na wyniku.
Ca 125 11,88 U/ml (0,00-35.00)
HE 4 64 (0,00-76,20)
Algorytm ROMA przed menopauzą 12,49% (>=11,4% wysokie ryzyko, <11,4% niskie ryzyko)
Algorytm ROMA po menopauzie 12,42% (>=29,9% wysokie ryzyko, <29,9% niskie ryzyko)
I teraz nie wiem, patrzę na ROMĘ przed menopauzą to mam wysokie ryzyko. Po menopauzie jeszcze nie jestem, co prawda okres już mi zanika (teraz nie miałam od lipca2019 do stycznia2020).
Nie wiem czy mam lecieć z tymi wynikami do gin. czy mogę poczekać pół roku do następnej wizyty?
Starałam się poczytać w dziale ginekologicznym, żeby rozeznać się w temacie, sama sobie z tym poradzić, ale nie bardzo umiem.
Witajcie.
Ja wpadam na chwilę tylko, żeby podzielić się najnowszymi wynikami badań.
Krew, wszelkie usg (brzuch, szyja, pachy, blizna) ok, rtg - ok, PET/CT - ok.
Kolejna wizyta w CO w listopadzie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum