W środe badanie, czy chłoniak jest tylko w tym jednym miejscu. Bardzo szybko wykryto chorobę, więc są duże szanse na wyleczenie. Naczelnik Brata powiedział, że absolutnie go nie zwolnią, wręcz przeciwnie- pomogą. Więc 1 problem rozwiązany pozytywnie. To mam nadzieję da Bratu siłę i chęć do walki.
Właściwie to twój brat nie musiałby nawet przerywać pracy, wiele osób pracuje dalej pomimo chemioterapii - jednak zaleca się większą ostrożność w kontaktach z ludźmi.
Jestem przekonany, że twój brat z tego wyjdzie - ziarnica nawet w późnych stadiach jest w dużym procencie wyleczalna - ważne aby zachować planowe terminy kolejnych wlewów. Wczesne wykrycie to naprawdę solidny kop motywacyjny.
Ja aż tyle szczęścia nie mam, IV stopień DLBCL rokuje gorzej jednak i tak jestem optymistom.
Dziękuje.
On chciał pracować cały czas, jednak lekarz dał zwolnienie do końca grudnia póki co z myślą, że tak szybko do pracy nie wróci. To jego słowa, jednak ja też patrzę już na wszystko bardziej optymistycznie.
Ciesze się, że chorzy ludzie którzy tu są, pozostają optymistami i do tego jeszcze potrafią pocieszyć innych.
Trzymajcie kciuki za środowe badania.
Saphi, głowa do góry!
Pamiętam, że mnie irytowały napisy w przychodni - Chłoniak to nie wyrok, to diagnoza. Musiałam dojrzeć do tego, żeby to zrozumieć i zaakceptować. Bo tak dokładnie jest. Ziarnica to duży fuks - oczywiście nie jest to angina czy przeziębienie, ale nowotwór, z którego się wychodzi. Ja leczę się na ZZ od czerwca, zaczynałam z guzem wielkości 16 cm na 14 cm w klacie i żyję, gad się zmniejsza, dobrze reaguje na leczenie, teraz radioterapia i liczę, że wszystko się dobrze skończy. I szybko. Amen
A jaką chemię dostaje brat? Schemat ABVD? Jeśli tak, to jeśli będzie miał wlewy w piątki, to może - przy dobrych wartościach białych krwinek - spokojnie pracować. Niestety, ta chemia niektórym daje mocno popalić, bo jeden ze składników - dakarbazyna ma działanie nasilające mdłości i wymioty. Oczywiście tolerancja jest kwestią indywidualną, więc jeśli brat ma do czynienia z ABVD to życzę mu łagodnego przejścia
Jeszcze odnośnie do reakcji brata na chorobę. Każdy musi się z tym zmierzyć i oswoić, przejść do porządku dziennego. Bo nowotworu nie leczy się tydzień-dwa, to trwa kilka ładnych miesięcy. Mi na początku bardzo pomogła wiedza na temat ZZ, leczenia, statystyki itp. Zaczęłam prowadzić bloga o chorobie, to też mi pomagało.
Napisz, jak zaklasyfikowano chorobę u brata - jakie stadium itp. I jak się ma po pierwszym dniu w szpitalu?
Wszystko po łacinie na tych badaniach, nie zapamiętałam nazw, brat zabrał dokumenty ze sobą do szpitala. Jutro ma mieć pobierany szpik i 1sza chemia. Nie mam pojęcia jaka to będzie chemia, jak go wypuszczą to wszystko napiszę. Wiem, że lekarz mówił, że to początkowe stadium. Ordynator wspominał o 3ch chemiach i naświetlaniach, a dziś jakaś pani doktor mówiła o 8 chemiach, więc nie wiem dokładnie o co chodzi.
Podobno jedzenie jest super. Wszystko co tylko się chce- taki plus
Jeśli jest to początkowe stadium ( w terorii I-II stopień ) + brak współistniejących innych schorzeń + ogólny stan zdrowia brata jest dobry to bardzo dobre wieści.
W takim wypadku jest to niski poziom zagrożenia (IPI) dodatkowo wczesne stadium i 90% szans na remisję całkowitą - nikt nie powie jak trwałą, możliwe że lekarze zastosują później chemię wysokodawkowaną połączoną z przeszczepem komórek macierzystych - wtedy szansa na całkowite wyleczenie zdecydowanie wzrasta, jednak nie wiem czy przy I-II stopniu zaawansowania stosuje się tak radykalne leczenie - przynajmniej na początku.
Wynik badania patomorfolog: INTRA OPERATIONEM Lymhogranulomatosis maligna
(Morbus Hodgkin)
BADANIE POINTROWE Morbus Hodgkin NS2 (NODULAR
Sclerosis,podtyp ubogolimfocytowy)
TK klatki piers. Sródpiersie przednie- policykliczna niejednorodnie wzmacniająca się masa o wym. 44x67x42 mm, otoczona przez pakiety węzłów chłonnych zlewających się ze sobą.
Chemia:
CHTH wg schematu ABVD seria 1A w osłonie rasburykazy
Saphi, Hodgkin czyli ziarnica. Będzie dobrze. Ten rodzaj chłoniaka dobrze reaguje na leczenie, a przy tak wczesnym rozpoznaniu niebawem brat będzie wspominał chorobę i leczenie jako coś, co było i nigdy nie wróci - z całego serca mu tego życzę :-)
Po chemii niebezpieczny jest spadek białych krwinek, czyli odporności. Najważniejsze są tutaj neutrofile/neutrocyty - liczbowo (nie procentowo). Jest ich mniej, ale 1,27 jeszcze nie jest źle. Gorzej, jak spadnie poniżej tysiąca, wtedy taki stan oznacza agranulocytozę. W takiej sytuacji należy dbać o to, żeby nic nie załapać, tzn. nie wychodzić z domu, unikać skupisk ludzkich i wyjątkowo dbać o higienę. Pewnie lekarze widząc takie spadki przepisali bratu czynnik wzrostu, np. Neulastę lub Neupogen. Te środki pobudzają szpik kostny do produkcji białych krwinek. Takie spadki są wpisane w chemioterapię i nie są niczym dziwnym. Tak więc uszy do góry i dużo zdrowia dla brata!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum