Jutro jedzie na 2gą chemię. Te badania krwi zrobił na własną rękę, jeszcze ich z nikim nie konsultował. Nie dostał jeszcze recepty na ten lek. Podejrzewam, że dostanie po 2giej chemii. Dzięki za pomoc:)
Saphi - poproś brata, albo sama zainterweniuj i zapytaj lekarza o ten lek.(przyp. Neulasta) Część lekarzy z nieznanych przyczyn nie przepisuje go. Ten lek ma potwierdzone działanie i zmniejsza efektywnie ilość epizodów znacznego osłabienia odporności. Warto powalczyć o receptę, a zdarza się że lekarze nie przepisują, lek bez recepty kosztuje prawie 4 tys. zł, z refundacją 5zł .
Lek trzeba podać po 24 godzinach od podania ostatniej chemii, wiadomo jak lekarz powie że ten lek może kolidować albo nie jest potrzebny to nie ma sensu się wykłucać, ja nie jestem lekarzem i moja wiedza na pewno jest mniejsza.
Piszę dlatego, że miałem podobną sytuację. Po pierwszej chemii pani doktor przepisała mi na wypisie Neulastę, po drugiej chemii drugi lekarz prowadzący zapomniał mi jej wypisać i musiałem wracać się i mu przypomieć .
Ja trafiłam na mądrgo lekarza i po każdej chemii dostawałam receptę na Neulastę
Warto upomnieć się u lekarza o te rzeczy.
[ Dodano: 2013-01-04, 10:19 ]
Greg, akurat ten lek nie jest przepisywany z oczywistych względów- jest drogi.
Neulastę akurat podaje się tak jak piszesz, Neupogen inaczej.
Neupogen jest chyba chętniej przepisywany przez lekarzy bo jest tani, ale ma więcej skutków ubocznych.
Ja trafiłam na mądrgo lekarza i po każdej chemii dostawałam receptę na Neulastę
Warto upomnieć się u lekarza o te rzeczy.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2013-01-04, 10:47 ] Nie ma potrzeby cytowania całego posta bezpośrednio poprzedzającego wypowiedź. Poprawiłem.
Jest to lek o podobnym działaniu, także skuteczny. Z tego co wiem neulaste wystarczy podać raz, ona działa tak że powoli i równomiernie się wchłania. Nie wiem jak jest w przypadku Tevagrastimu, ale wedle mojej skromnej wiedzy liczba iniekcji jest chyba większa.(raz dziennie przez kilka dni) Oczywiście mogę się mylić. Jest to jedyna różnica, lek jest tak samo skuteczny. Tego typu leki są przepisywane częściej, gdyż są tańsze i dużo łatwiej dostępne w aptekach. Neulaste z reguły trzeba zamawiać i jest droga.
Według mnie lekarz nie pomylił się i oficjalnie zatwierdzam jego decyzję jako prawidłową.
Ok, uspokoilam sie:)
Z tego co wiem Bydgoszcz jest jednym z lepszych ośrodków leczenia onkologicznego, więc chyba pozostaje zaufać lekarzom.
Ważne, że szybko zaczęli działać, niczego nie ukrywali, od początku wiedzieliśmy, że to będzie coś poważnego.
Neulasta daje kopa po tygodniu od podania. I ten kop bywa bolesny baaardzo (łamie w kościach). Dodatkowo mi wywalała leukocyty do 100 tys. i dzięki bogu przeszłam na Neupogen, czyli jak wygooglałam - ten sam czynnik wzrostu co Twój brat. Podaje się go codziennie, działa od razu i łagodniej podnosi białe krwinki.
greg1990 napisał/a:
Jest to jedyna różnica, lek jest tak samo skuteczny.
Różni je (Neulastę i Tevagrastim/Neupogen) jeszcze substancja czynna
No to jesteś szczęściarzem
O ile dobrze pamiętam, w ulotce jest napisane, że bóle kostne dotyczą więcej niż jednego na dziesięciorga pacjentów. Ja się znalazłam w tej grupie. Łupało, ale nie jakoś bardzo mocno. Po prostu czułam że zastrzyk działa
Witajcie,
Brat w dzień chemii i w następnym miał nudności, ale do przeżycia. dobrze znosi zastrzyki o których wspomniałam wcześniej, nie ma bólu mięśni ani kości. Lekko się podziębił, ale sytuacja już opanowana. Skarżył się trochę na ból nerek. Dużo jest powikłań związanych z innymi narządami podczas brania chemii?
Taki ból z tyłu w części lędźwiowej niekoniecznie może oznaczać nerki, może to być ból okolicy lędźwi spowodowany Tevagrastimem, przynajmniej po neulascie niektórzy skarżą się na tego typu bóle, nerko podobne. (są to skutki uboczne)
PETu spodziewajcie się raczej na parę dni przed 4tą chemią. Z reguły robi się go tak, żeby były widoczne efekty tej trzeciej. Będzie OK!
Rozumiem, że we Włocławku macie bliżej i brat dobrze znosi chemię, bez większych problemów stąd taka decyzja tak? Dobry wybór, zawsze to mniejsza droga, a przecież chemia ta sama
Dokładnie tak. Do Bydgoszczy 100 km, do włocławka 20 więc różnica jest
Póki co chemię znosi nieźle, przynajmniej tak to odbieram. W dzień chemii i jeden po trochę męczą go nudności. Ale dziś np. zaraz po chemii pojechał do dziewczyny i na zakupy, także wydaje mi się, że jest ok. Teraz biedny najbardziej martwi się o włosy, bo powiedziała mu pielęgniarka, że na pewno je straci i troszkę zaczęły mu już wypadać.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum