Asbaria,
Od rana jak piszesz bolała Cię głowa więc to, plus wygłodzony organizm, do tego stres, wyczekiwanie na badanie i wszystko razem się skumulowało i dało takie a nie inne objawy u Ciebie. Podejrzewam, że wymioty również były właśnie z tego powodu a kontrast dołożył swoje i organizm się zbuntował. Pewnie wszystko "do kupy" to spowodowało.
Najważniejsze, że czujesz się lepiej.
Wow ,może masz uczulenie na kontrast?!Fakt niezbyt przyjemne jest przyjmowanie tego płynu , ale .. miałam już 3 -krotnie to badanie i nigdy nie miałam takich objawów, te odczucia miałaś przed samym badaniem,czy dopiero po powrocie do domu?
Chyba powinnaś to zgłosić.
Jestem w szoku ,że już jutro masz odebrać wynik , zwykle czekałam ok.14 dni , ostatnio w związku podejrzenia wznowy, otrzymałam po 8 dniach( poprosiłam o szybki opis),
gdzie tak szybko robią to badanie?
Trzymam kciuki za wynik ,koniecznie przekaż opis.
Pozdrawiam
Ja tez jakoś nie mogę uwierzyć , że wyniki będą już dzisiaj, zaraz zadzwonię żeby się upewnić. W rejestracji wyznaczyli mi termin odbioru wyników na 7 kwietnia ale pani dr. przepisała na następny dzień. Może uwzględniła, że to pilne i że od tego badania zależy czy już trzeba wprowadzić leczenie.. jeżeli tak, to kłaniam się im nisko za to
A badanie PET robiłam w Chorzowskim Centrum Pediatrii i Ongologii... muszę tu powiedzieć, że bardzo miła jest tam obsługa
babinka, ja już miałam dwa razy robione TK i po żadnym z nich nie czułam się tak fatalnie. Zawsze sama jechałam na to badanie, woda wchodziła we mnie jak w gąbkę i później czułam się się światnie. Prawdopodobnie było tak jak pisze marzena66, że przez ten ból głowy organizm zaczął się buntować, a po podaniu radioznacznika stwierdził, że to za wiele jak na jeden raz i zareagował na to w taki, a nie inny sposób.
Mam tylko nadzieję, że badanie wyjdzie dobrze, bo w końcu wypiłam dużo mniej wody niż to jest zalecane, no i jeszcze przed samym skanowaniem to co miałam w sobie to wyleciało
[ Dodano: 2017-03-28, 19:30 ]
Mam już wyniki PET.
Jutro pojadę z nimi na konsultację do mojej dr., ale prosiłabym o komentarz na ich temat.
Co to są te SUV??? W jakim jestem stanie, na jakim etapie choroby?
Czy z tego badania wynika , że mam zajęte węzły po obu stronach przepony?
Dla oceny ilościowej stężenia radioznacznika w narządzie czy chorej tkance wykorzystuje się wskaźnik SUV wyrażający standaryzowaną wartość wychwytu. W tkance nowotworowej wskaźnik ten jest przeważnie znacznie podwyższony.
http://chcpio.pl/index.php?id=96 Asbaria, najważniejsze z tego wyniku są wnioski, w nich Radiolog opisuje skrótowo co podejrzewa i gdzie, to jest istotne, czyli aktywny proces rozrostowy w węzłach szyi i najprawdopodobniej poniżej przepony.
Trochę rozczarowało mnie to, że we wnioskach użyto słowa "prawdopodobnie"... myślałam, że jak dostanę wyniki z PET, to będą tam już konkretne informacje.
Jedno jest pewne- mam zajęte węzły szyjne, a co do tych brzusznych, to będę pewnie musiała dalej czekać, aż choroba bardziej się rozwinie?
[ Dodano: 2017-03-29, 09:37 ]
Dzwoniłam do mojej dr. mam przyjść do niej w przyszły wtorek, bo chce zobaczyć na te SUV-y i podejmie dalsze kroki.
Ale tak się zastanawiam, czy to podejrzenie stanu zapalnego okołozębowego, nie jest spowodowane powiększonymi węzłami, które mogą coś tam uciskać?
I tak samo zastanawiają mnie migdałki. Czy mogą być zapalne pomimo tego, że od stycznia nie byłam w ogóle chora, ani kataru, ani żadnego kaszlu???
W tych dwóch przypadkach postawione są tam znaki zapytania, czyli do końca nie wiadomo czy to są stany zapalne, jeżeli nie, to co by to mogło być innego? Chyba nic, prawda? bo jeżeli byłby to naciek, to by to jakoś było widać na PET. Dobrze kombinuję?
Wyjaśniając Twoje wątpliwości:
- lekarz opisujący ma wątpliwości, ponieważ SUV węzłów w jamie brzusznej jest mniejszy od szyjnych, niemniej zważywszy na fakt, że praktycznie nie obserwujemy powiększenia węzłów z przyczyn zapalnych w tych okolicach, prawdopodobnie są on chłoniakowe. Jest jeszcze jedna wątpliwość: jeśli zmiany miałabyś tylko szyjne, można byłoby już rozpocząć leczenie radioterapią (bo to II st. zaawansowania i nie obowiązuje strategia oczekiwania). Jeśli natomiast zmiany byłby w jamie brzusznej, to III st. zaawansowania i na ten moment tylko obserwacja.
- Wskazana jest konsultacja stomatologiczna, żeby zobaczyć co dzieje się z zębem. Raczej chłoniak nie ma wpływu na zęby, częściej jest odwrotnie - węzły powiększają się z powodu zmian zapalnych, okołowierzchołkowych, nieleczonej próchnicy. Niemniej u Ciebie mamy diagnozę histpat.
- Tak, możesz mieć przewlekłe zapalenie migdałków bez infekcji w ostatnim czasie.
PET nie umie zróżnicować zmian zapalnych od nowotworowych.
MisiekW, dziękuję, wyjaśniłeś mi wszystkie wątpliwości
Głównie dlatego moja dr. skierowała mnie na PET, bo właśnie chciała wdrożyć radioterapię, teraz już wiadomo, że ta forma leczenia odpada.
To ciekawe z tymi zębami, bo od tego wszystko się zaczęło. Pierwsza diagnostyka zaczęła się właśnie od zdjęć rentgenowskich uzębienia i dwóch dentystów ( w tym chirurg) stwierdził, że jest tam wszystko ok.
No nic, będę musiała poszukać jakiegoś na prawdę dobrego specjalistę od chirurgii szczękowej, żeby mi tam dokładnie sprawdził, czy rzeczywiście w moim uzębieniu jest wszystko tak jak należy... no i znowu laryngolog... jezzzzu...znowu maraton mnie czeka
Jestem po konsultacji z moją dr. Po obejrzeniu wyników z PETa zadecydowała, ze jednak wdroży leczenie radioterapią. Zmiany, które świeciły w brzuchu są nieznaczne, w wynikach nie jest napisane , że coś jest na pewno.. wszystko to domysły, a z TK, które robiłam u nas wyszło , że jest tam czysto i radiolog nie znalazł tam niczego patologicznego i podejrzanego. Płuca czyste, największe zmiany są po prawej stronie szyi, więc można to miejsce naświetlić. Może chociaż ta gula mi się zmniejszy, bo nie ukrywam, zaczyna mnie to denerwować..
Byłam też u mojej dentystki, nie podejrzewa stanu zapalnego, więc prawdopodobnie chłoniak w jakiś sposób nacieka na tkankę, ale jak już będę po radio, to lepiej żebym się skonsultowała z dobrym specjalistą od chirurgii szczękowej.
No nic, w przyszłym tyg. idę ustalić termin naświetlania, coś mi dr. mówiła, że było by to już po świętach? ale wolałabym w maju, bo nie chciałabym zrezygnować z wyjazdu na zlot forumowiczów
Dla mnie jest to stadium III. Ponadto należy wykluczyć naciekanie kosci żuchwy. Ponadto objawowe węzly powodujące ucisk czy dyskomfort są wskazaniem do rozpoczęcia leczenia. Ja zastanawiałbym się w tej sytuacji nad chemioterapią i leczeniem podtrzymującym.
MisiekW, na razie spróbujemy z tą radioterapią, ona chyba raczej nie pogorszy mojego stanu, prawda? W jakimś stopniu powinna mi zatrzymać postęp choroby. Dobrze myślę?
Z tego co mi mówiła dr. to jest to pierwsza , najłagodniejsza forma leczenia. Jak będzie nawrót, to wtedy będę mieć chemię R-CHOP i przez dwa lata leczenie podtrzymujące przeciwciałami monoklonalnymi. Widać, że ostrożnie do tego podchodzi, nie chce mnie od razu faszerować chemią, tym bardziej, że morfo. mam bardzo dobrą..
Radioterapia ma zastosowanie w stadiach zlokalizowanych. Czyli tu nie do końca jesteśmy przekonani. Takie leczenie prowadzi się z intencją wyleczenia. Uważam, że lokalizacja węzłów w jamie brzusznej odpowiada raczej ich zajęciu. Jesli węzły szyjne są dla Ciebie dokuczliwe, wskazane jest rozpoczęcie leczenia i w st. III jest to RCHOP. Czy jest wynik trepanu?
MisiekW, te węzły jakoś specjalnie mi nie dokuczają, wkurzają mnie tylko wizualnie, bo wyglądam jak chomik, który wpakował sobie ciastko w jedną stronę buzi
Trepana nie miałam robionego, a na PET wyszło, że układ kostny jest ok...
A ta radioterapia może mi w jakiś sposób zaszkodzić?
Trepanobiopsja w chłoniaku grudkowym jest obligatoryjna. Z badania PET możemy wysnuć wnioski tylko w chłoniakach agresywnych. Tak. Radioterapia jak każda forma leczenia może spowodować różne skutki: odczyn popromienny, zapalenie przełyku, po czasie niedoczynność tarczycy, wtórne nowotwory. Ja w tej sytuacji zastanawiam się jedynie nad celowością tej radioterapii...
Coś się porobiło z plikiem z wynikami mojego badania PET, nie mogę wkleić nowego, w wolnej chwili przepiszę wyniki..
Jestem po konsultacji z panią dr., kierowniczką zakładu radiologicznego, ona będzie nadzorować moje leczenie. Wzięła jeszcze moją płytkę ze zdjęciami z badania PET, za dwa tyg. mam przyjść, bo zrobią mi maskę, TK, badania i od 8 maja zaczynam pierwszą bitwę z dziadem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum