Vanceon, nie wiem co chcesz dokładnie wiedzieć.
Napiszę Ci ogólnie co wiem, nie wiem czy Ci rozjaśnię w głowie. Najwyżej będziesz miał dodatkowe pytania.
Autoprzeszczep szpiku (a dokładnie komórek macierzystych, czy inaczej krwiotwórczych) - dawca i biorca to ta sama.
Wpierw od pacjenta pobiera się komórki macierzyste. Przed pobranie komórek macierzystych pacjentowi podaje się chemię. Pacjent ma 'spadek' (czyli obniżenie parametrów krwi, niekiedy do tzw. 'zera', głównie dotyczy krwinek białych), gdy zaczyna się wzrost, zbiera się od pacjenta jego komórki macierzyste. Te komórki macierzyste się zamraża.
To jest pierwszy krok do autoprzeszczepu.
Następnie po tym gdy pacjent się zregeneruje przystępuje się (procedury) autoprzeszczepu.
I teraz już (procedura) autoprzeszczep. W czasie (procedury) autoprzeszczepu szpiku tak samo jak i w czasie przeszczepu szpiku pacjent jest izolowany.
W dniu 'zero' zazwyczaj są jeszcze badania.
W dniu pierwszy pacjent otrzymuje chemię (zazwyczaj kilkudniowa) i jest to megachemia. Ma ona za zadanie 'wyczyszczenie' wyczyszczenie szpiku 'dawca', aby było miejsce na 'nowy' szpik.
W 10. dobie od rozpoczęcia chemii podaje się 'nowe' komórki krwiotwórcze.
I od teraz zaczyna się czekanie na 'nowe' komórki krwi. Średni czas oczekiwania na 'nowe' komórki krwi to ok. 2-4 tygodni.
I teraz zagrożenia. Po tej megachemii parametry krwi spadają do zera. Główne zagrożenie, to obniżenie prawie, że do zera odporności (dlatego też pacjent jest izolowany).
Oprócz tego spadają płytki krwi (spadek krzepliwości) oraz hemoglobina (anemia). Pacjentowi są toczone płytki krwi oraz koncentrat czerwonych krwinek.
Czy pacjent w czasie autoprzeszczepu może umrzeć? TAK, jest to możliwe. Zagrożenia są takie jak przy innych chemioterapiach, niewydolność któregoś z organów, zakażenia bakteryjne, wirusowe itp (czyli to wspominałam brak odporności).
Ale ... pacjent przed autoprzeszczepem (jak i przeszczepem) szpiku jest dokładnie przebadany, tzn. ma być dobrej kondycji, sprawdzane jest serce, płuca, nerki, organy w brzusiu, aby jednak zminimalizować skutki 'tragiczne'.
Ze względu na separację, i bardzo dba się o warunki sanitarne, to też powoduje, że zmniejsza się zagrożenie 'tragiczne'. Również w tym czasie pacjent ma dbać o higienę.
Autoprzeszczep (tak jak i przeszczep) szpiku to przede wszystkim zwiększenie szans na całkowite wyleczenie. Podkreślam zwiększenie szans na całkowite wyleczenie, ponieważ przeszczep szpiku (autoprzeszczep też) nie daje 100% pewności na całkowite wyleczenie.
vanceon napisał/a: |
Czy jest to dobre rozwiązanie po 8 chemiach przy chłoniaku w III / IV stopniu zaawansowania? |
Decyzja należy do Ciebie.
O tym pisałam tutaj
http://www.forum-onkologi...6724.htm#157749
http://www.forum-onkologi...6724.htm#157676
Przepraszam, ale nie chce mi się powtarzać.
Przy autoprzeszczepie odpada powikłanie choroba przeszczep przeciwko gospodarzowi (gvhd), które występuje przy przeszczepie szpiku kostnego. GVHD jest jedną z głównych przyczyn śmierci po przeszczepie szpiku.
Autoprzeszczep z naszego forum miała Ania Konopka.
http://www.forum-onkologi...liwa-vt4434.htm
Ja jestem po przeszczepie szpiku.
Pozdrawiam serdecznie