A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść- spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę- Co wtedy?- Nic wielkiego- zapewnił go Puchatek. Posiedzę tu sobie i na ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha,to ten ktoś nigdy nie znika, tylko siedzi gdzieś i czeka na ciebie
Bo dokładnie tak jest.
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Bblondi napisał/a: moja mama to bardzo skromna osoba - nie była wyjątkowa dla świata - ale dla mnie - dla naszych bliskich jest wyjątkowa.
Na pewno Twoja Mama była wyjątkowa, jedyna i niepowtarzalna. Skoro ma taką córkę jak Ty, to była wyjątkowa. Skromna - to, że ktoś nie ogłasza wszem i wobec, że jest wspaniały/-a, to jeszcze nie oznacza, że tej wspaniałości nie widać.
Cytat z Elementarza ks. J. Twardowskiego:
"Żyję w dóch światach. W świecie mediów, które pokazują wojny, nienawiść, zbrodnie, grzeszników, i w świecie spowiedzi, zwierzeń, poza spowiedziami. Widzę grzeszników, którym trudno żyć z grzechem (...). Widzę niewierzących (...). Widzę wielu ludzi dobrych, przemilczanych.
(...) Najgorsze jest przekonanie o własnej doskonałości."
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Bblondi, przypomniała mi się scena pożegnania na moście z filmu "Zmruż oczy". Myślę, że pięknie oddaje to co wiąże się z rozstaniami, czasem, przemijaniem, naszym życiem.
Chyba musimy później żyć, tak trochę ze zmrużonymi oczami, często pełnymi łez...
Blondi gdzieś wczoraj na forum wyczytałam, jak jeden z forumowiczów napisał, że po smierci chorego rodzica ... odczuł ulgę ... Nie powiem tego swoim znajomym czy rodzinie ale Wam mogę, bo nie zrozumieją. Ja również po smierci Mamy poczułam ulgę. Tęsknię za Nią ale wiem, że dla Niej tak jest lepiej. Przez cały okres chorby Mamy najbardziej bałam się jej cierpienia, niedołężności, powolnej agoni. Więcej płakałam wtedy niż teraz. Wiem, że Ona sama panicznie bała się szpitali, tego, że będzie zdana na łaskę i niełąskę obcych ludzi. W tej chorobie śmierć bywa wybawieniem. Po jej smierci wreszcie opuścił mnie strach. Jedo miejsce zajęła tęsknota. Teraz jest mi łatwiej.
Piszę o tym, ponieważ kiedy Mama była ze mną tak strasznie bałam się Jej śmierci. Nie byłam w stanie sobie tego wyobrazić. Nie sądziła, że to przeżyję. A jednak dałam radę. I ty też dasz. Straszne jest patrzenie na cierpienie bliskiej osoby. Tym bardziej niesprawiedliwe jest to, że świat jakby tego nie widział. Dla Ciebie Twoja Mama jest wszystkim. Ona cierpi a życie toczy się dalej.
Rozmawiaj dużo z Mamą, powiedz Jej, że zrobisz wszystko co możliwe żeby Jej pomóc. Daj Jej poczucie bezpieczeństwa, nie pokazuj łez. Teraz musisz być silna za Was obie. Ona musi wiedzieć że się Nią zaopiekujesz.
Tak strasznie mi przykro.
=nie tylko w tej chorobie.Dzisiaj moja bardzo schorowana majaca 82 lata Ciocia bedzie miala amputowana noge na wysokosci pachwiny.I prosi Boga o smierc,ktora bedzie dla Niej wybawieniem.Dokladnie tak to nazywa.
to prawda. Życie bywa okrutne. Godzimy się z tym, że umieramy. Taka kolej losu ale po co to całe cierpienie?
"Od nagłej i niespodziewanej smierci zachowaj nas Panie" - a właśnie, że nie. Taka chyba jest lepsza.
Z jednej strony chciałabym aby jak najmniej cierpiała nawet kosztem szybszego odejścia z drugiej strony chciałabym aby nigdy nie odeszła.. Trudny dla mnie okres /aga
tego uczucia nie zna nikt kto tego nie przeżył
straszny czas
Jestem jestem - dziękuję za troskę. Mama dzisiaj fatalnie - jest coraz gorzej - nie ma nawet możliwości wkucia się w żyłę - tak wszystko zniszczone :( . wszystkie leki tylko wersja podskórna. Nie mam już siły - nie wiem co jeszcze można zrobić... Takie to wszystko trudne.... Tracę wiarę... Tak bardzo ją kocham,,, zawsze była w moim życiu obecna - to do niej pierwszej dzwoniłam jak coś się działo. Do d* to życie. /aga
_________________ czas przemija nierówno - raz rwie przed siebie, to znów niemiłosiernie się dłuży - ale mimo to przemija, nawet mnie to dotyczy.
Aga Kochaj Mamusię nadal tak mocno, niech czuje Twoją miłosc- to bardzo dużo. Przykro mi, że cierpisz. Trzymaj się Kochana. Ściskam mocno, bądź dzielna za Was obie!!!
_________________ Don't let it go
Never give up,
It's such a wonderful life
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum