Witajcie Kochani
Jestem jeszcze w jednym kawałku
i co najważniejsze na tym świecie... Cieszę się z każdego dnia życia, choć ostatnio miałem kilkumiesięczny słaby czas...
Niestety choroba nowotworowa sieje spustoszenie nie tylko w ciele ale głównie w głowie tz. w sferze psychicznej. Pojawiają się dodatkowe choroby- depresja, nerwica, brak zdolności adaptacyjnych ( bo trzeba żyć zupełnie inaczej jak ludzie zdrowi)
W moim przypadku dochodzi jeszcze ból fizyczny... niestety okazało się , że po tych wszystkich operacjach i miesięcznej radioterapii mam ogromne bóle w prawej ręce pod pachą i w barku, które promieniują aż do łopatki. Nie życzę nikomu podobnych wrażeń , jak np. taki ból pojawi się w nocy lub w najmniej oczekiwanym momencie...Ale to nic. Długotrwałe odczuwanie bólu prowadzi do tego , że nie chce się po prostu żyć. Dlatego zażywam silne środki przeciwbólowe, które również mają szereg skutków ubocznych. Niektóre lekarstwa są za darmo, ale są też takie za które muszę niestety zapłacić...
Byłem już u wielu specjalistów i magików- diagnoza jednego z nich to taka, że prawdopodobnie w skutek całkowitego wycięcia węzłów chłonnych w których były przeżuty raka, zostały naruszone, przecięte itp. cztery (lub więcej) nerwy które prowadzą do kręgosłupa( rdzenia kręgowego)
Druga wersja jest taka, że te nerwy uszkodziła radioterapia , której zostałem poddany w CO w Warszawie. Przyjąłem wtedy na siebie promieniowanie 4800cGy w 20 frakcjach
Nie, nie świecę jeszcze w nocy, ale jak trzeba będzie to podjadę do Czarnobyla się "dopromieniować"
Niestety w wyniku tych nakładających się na siebie czynników mam niesprawną prawą rękę...:( Nie mogę pracować , bo ZUS orzekł całkowitą niezdolność do pracy, renty nie mam , bo zabrakło mi lat pracy... Po prawie rocznej walce z ZUS-em
i to na szczeblach odwoławczych do samego prezesa ( cztery odwołania od decyzji) zapadła ostateczna decyzja prezesa o nie przyznaniu mi renty w drodze wyjątku
I tak oto Państwo Polskie dba i wspiera swoich obywateli.
Kilka lat temu jak byłem zdrowy i prowadziłem firmę to chętnie i z radością co miesiąc płaciłem ZUS-owi 1100zł/miesiąc a jak raz zalegałem 30zł to postraszyli mnie komornikiem i windykacją długu wraz z odsetkami
Obecnie wydali mi orzeczenie o całkowitej niezdolności do jakiejkolwiek pracy z brakiem możliwości przekfalifikowania się na inny zawód i bez możliwości otrzymywania renty. To powiedźcie mi jak mam odpracować te 13 brakujące miesiące by ZUS zatwierdził je do lat pracy i wypłacił rente
Czy to nie jest absurd
Tak to w skrócie wygląda...
Macie jakieś pomysły co mam zrobić, ale uczciwie ( wiem ,że można okraść bank)
a zaznaczam, że byłem już we wszystkich możliwych instytucjach MOPS, Caritas, Centrum Pomocy Rodzinie, Miejskim Centrum Świadczeń. Nigdzie nie otrzymałem pomocy, bo przekraczam miesięczny limit finansowy na członka rodziny
Nie biorąpod uwagę, że spłacamy kredyt, kupujemy pieluchy dla małej Mi, jedzenie, ubrania, opłaty za mieszkanie- zresztą sami wiecie...
Nawet wystąpiłem w filmie który niebawem się pojawi ( ale cel i intencje tego filmu są inne)
Czy są jakieś fundacje, które wsparły, by moją rodzinę finansowo
Co ja mam począć
Pytam wszystkich którzy przeczytali moje wypociny...
Pozdrawiam Was serdecznie z Opola
i póki żyję będę w tym miejscu pisał o "mojej walce o życie"
Radek