Jak Wam mija dzionek?U mnie wiało mocno,ale ciepło.Wybieram się z dzieciaczkami na spacer.Po tej mojej chorobie zostało mi się "coś" w gardle.Jak przełykam,to czuję coś.Albo mi coś utknęło albo znowu mam czopy ropne,do których mam skłonność.Mam nadzieję,że moje guzki śpiewacze nie urosły tak mocno Czuję,że wizyta u laryngologa mnie nie ominie.Pozdrawiam.
Odwiedziłam dziś laryngologa bo nockę już miałam z głowy.Migdał bolał mnie jak diabli.Infekcję gardła wyleczyłam,ale teraz zeszło trochę niżej.Przełykać ciężko,ale dostałam jakieś leki i mam nadzieję,że minie.Nie może być cały czas dobrze z tym moim zdrowiem
Witam Wszystkich Poranek u mnie mglisty,ale słońce powolutku się przebija.Dzisiaj będę miała ręce pełne roboty.Jadę pomagać przygotowywać poczęstunek na Pierwszą Komunię Świętą.Lubię taką pracę Można się nauczyć jakiś nowości kulinarnych Życzę Wszystkim miłego dnia
Witam ciepło Od kilku dni biorę steryd zalecony przez laryngologa-foniatrę(polcortolon).Wczoraj mnie dopadło złe samopoczucie.Być może to efekt uboczny.Doktór mówił,że nie wolno mi przerwać brania tego leku,bo będzie gorzej.Ach,byle do przodu Pozdrawiam Wszystkich
Stara zasada medyczna mówi, że lek może polecić odstawić ten, kto zlecił jego zażywanie jest to o tyle mądre i uzasadnione że tak naprawdę nigdy nie wiemy dlaczego źle się czujesz... dlatego, że bierzesz lek, czy dlatego że sąsiad Cię zdrażnił...
Witam Wszystkich U mnie przygotowania do EURO To dzięki mojemu Tatusiowi jestem takim zapalonym kibicem.Zaraził mnie piłką nożną jak miałam jakieś 16 lat.Nareszcie coś ciekawego będzie w tej TV.Szaliki zakupione(syn również kibic zapalczywy),kredki do malowania twarzy,kapelusz,i obowiązkowo chorągiewka na samochodzie też już umocowana Ostatnio w jakiejś babskiej gazecie mąż czytał poradnik żony kibica.Na koniec stwierdził:a poradnika męża kibica to nikt nie napisał Chętnie obejrzałabym na żywo jakieś meczycho,ale mnie nie wylosowali Trudno,pozostaje TV.Pozdrawiam
Ja też jestem zapalonym kibicem juz od wielu lat, ale w związku z tym, ze połowa Poznania jest sparaliżowana to jakoś mniej mnie to bawi już Wyprawa do centrum miasta przez najbliższy miesiąc bedzie graniczyła z cudem.
Ja zapalonym kibicem jestem od teraz
Moje autko już jest całe wyposażone w różne biało-czerwone gadżety
P.S. Kasiu, dobrze, że wspomniałaś o korkach. 19 będę w Poznaniu więc chyba będę musiała z samego rana wyjechać aby dostać się na po południe na Emilii Sczanieckiej
Ewunia
_________________ Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
Cały wątek przeniesiony do działu Tu trzymamy kciuki - wątek nie był wątkiem merytorycznym ewki1, stąd możliwość przeniesienia go w całości z działu Psychoonkologii tutaj, skoro i tak przekształcił się w wątek odchodzący od onkologii.
I mam swój "kciukowy" Dzisiaj byłam u laryngologa z moimi guzkami śpiewaczymi.Obrzęku już nie ma,ale guzki są dwa.Czyli tak jak było Laryngolog chce mi pisać skierowanie do sanatorium.Chętnie bym jechała,ale perspektywa zostawienia męża samego z dziećmi na parę tygodni trochę mnie przeraża Jak zapytałam lekarza, czy pobyt w sanatorium mi pomoże usłyszałam głośne "Jechać".Przyjedzie mąż trzeba będzie usiąść i poważnie porozmawiać.Na wyjazd (o ile się załapię)czeka się do półtora roku. W dodatku mam zwyrodnienie kręgosłupa (wada rozwojowa-trochę źle "wstawione"bioderko).Może i ten kręgosłup by mi trochę podreperowali.Zobaczymy.Pozdrawiam Wszystkich
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum