Reszka.78, na HD jeszcze czekamy, więc bez wsparcia na razie....
Wczoraj do popołudnia małżonek leżał, ale z każdą chwilą było już lepiej...na obiad dotarła najbliższa rodzina z Niemiec (trochę się wprosili...
) i było już ok...może widok siostry tak zadziałał
bo na widok swojej mamusi to się rozchorował
No nic, z perspektywy kilku dni od powrotu ze szpitala to wszystko wygląda już spokojniej..
Z tego wszystkiego nie zapytałam się w szpitalu co robić w przypadku podejrzeń przerzutów do OUN: jakieś badania, leczenie? chemii żadnej nie dostanie ale operacja, naświetlania?
Może powinnam jednak zapisać męża na jakąś kontrolę u onkologa na TK lub RM?