Witam, mama od paru dni siedzi w fotelu i mało sie porusza. Wczoraj teściu gotował obiad, mama postała chwilę w kuchni i poszła usiasc, była strasznie słaba. Siedząc mówi, że musi mieć zamknięte oczy bo tak jest lepiej. Od dwóch dni kładzie sie w ciągu dnia. Jest jej raz zimno raz gorąco. Czy te objawy sa wynikiem przerzutu do oun? Boli ją brzuch.
Pytałam lekarz z HD zeby zrobić usg brzucha, ale on odpowiedział, ze w tym przypadku nie ma znaczenia to badanie. Czy miał rację?
Jutro następna chemia.
Mama bierze furosemid-dlaczego tak sie dzieje, ze jednego dnia chodzi non stop siusiu, a innego jest normalnie?
Twoja teściowa boryka się dwa lata z ciężką chorobą, przechodzi przez wyczerpujące leczenie, ma prawo być słaba. Furosemid jest lekiem moczopędnym, sprawdzacie poziom elektrolitów? obniżenie ich może powodować osłabienie, porozmawiaj o tym z lekarzem.
Basia, zwróciła uwagę na bardzo istotną sprawę. Koniecznie trzeba sprawdzić poziom elektrolitów.
Misiak, wiesz, że w tak zaawansowanym nowotworze wszystko może być możliwe....
Objawy, które wymieniłaś w ostatnim poście i nie tylko są związane prawdopodobnie z kacheksją. Tak nazywa się zespół wyniszczenia organizmu przy progresji choroby onkologicznej, choć niekoniecznie, bo również występuje przy innej.
Kakos -zły, heksis - kondycja,stan stąd kacheksja.
W organizmie osoby chorej w postaci zaawansowanej dochodzi do szeregu procesów w organizmie na różnych płaszczyznach jego funkcjonowania - powstaje mnóstwo zaburzeń.
A skutki tego potomechanizmu są jakby odpowiedzią organizmu na uszkodzenie tkanek... Zespół wyniszczenia często towarzyszy schyłkowej fazie choroby ( bodajże w 80% przypadków). Sam proces tego stanu rzeczy jest czasowo i osobniczo zmienny. A więc objawy mogą być raz mniej dokuczliwe innym razem bardziej nasilone. Co z łatwością zauważasz u Mamy i nam prezentujesz.
Podsumowując - jest to bardzo złożony zespół procesów metabolicznych. Jego efektem są takie symptomy kliniczne jak: , utrata łaknienia, utrata masy mięśniowej, uczucie szybkiego nasycania się ( dwa kęski i nic więcej), szybkie męczenie się, osłabienie, zaburzenia metaboliczne i inne.
Nasilenie objawów pozostaje we współzależności z zaawansowaniem choroby nowotworowej.
Mama po chemii, ginie w oczach. Pocieszam sie, że to jest chwilowe i będzie lepiej. Nie raz już było zle i nagle sie poprawiło.
Mama w nocy wymiotowała, bolał strasznie brzuch. Niewiele jadła, nie wzieła dzisiejszych leków, bała sie bólu brzucha, wymiotów.
Podaliśmy zastrzyk, tym razem Neulasta. Czy jedna dawka wystarczy?
Bardzo osłabła po chemii.
Mama dostała temp, 37,7, boli ją wszystko, po tramalu nie ustąpiło.
Czy w takiej sytuacji temp, co mam robić. Czyję , żę jest zle, zresztą to widać. Boję sie strasznie, jak pomóc? Co można podać po tramalu?
Po podaniu czynnika wzrostu białych krwinek mogą pojawić się objawy grypopodobne, rozbicie etc. do tego ból mięśni i kości. U mnie był to ból głowy plus "łupanie" w lędźwiach i nogach.
[ Dodano: 2014-10-30, 17:12 ]
PS. Przy niskich leukocytach zabroniony jest ketonal.
PS. Przy niskich leukocytach zabroniony jest ketonal.
Eeee... dlaczego? Czy jest coś o czym nie wiem?
Pozdrawiam
Taką instrukcję otrzymałam w moim wątku :"Pamiętaj, że jak będzie Cię boleć, to nie mozesz za bardzo brać ketonalu. Najlepszy jest paracetamol - chodzi o to, że inne substancje dodatkowo niszczą leukocyty"
Mama słaba, nie chce wstać.
Wczoraj wspomniała coś o praniu, a po chwili powiedziała, że jutro może nie będą rzeczy jej potrzebne, więc żebyśmy je spalili.
Gęsia skórka mi wyszła jak to usłyszałam.
Apetyt, może inaczej, mało je, ale pije, więc nie jest tragicznie.
Głos cichy, załamany, taka obojętna.
Temperatura 37,4 cały czas taka sama, nie rośnie. Ciśnienie 110/65.
Bóle brzucha utrzymują się, podałam tramal.
Jestem przeziębiona, więc nie mogę z mamą przebywać.
Bardzo mnie martwi jej stan, a pomóc, nie potrafię.
A czy Twoja mama nie powinna dostawać jakiś silniejszych leków przeciwbólowych? Mój tata dostawał plastry, najpierw mała dawka. Po tych plastrach jakby nowe życie w niego wstąpiło. Ból nowotworowy jest silny i w przebiegu choroby robi się coraz silniejszy.
Mój tata zaczynał od małej dawki, potem doszła morfina, także później zwiększana i na koniec leki sedatywne.
Twoja mama nie powinna się męczyć ... Zespól z hospicyjnym cały czas nam mówił, że nie ma górnej granicy podawania leków przeciwbólowych w takim stadium choroby nowotworowej.
Trzymaj się moja droga...
_________________ "Wiele rzeczy można teraz odłożyć. Wiele może poczekać, ale czasu, który jest jeszcze nasz, wspólny - odłożyć na później nie można."
misiak, trzymaj się Kochana. Postaraj się jak najszybciej wydobrzeć. Twoja Mama ma najlepszą synową na świecie, czyli Ciebie.
Mama jest po prostu bardzo zmęczona chorobą. Z pewnością trzeba poprosić lekarza z hospicjum, aby zastanowił się nad zmianą leków przeciwbólowych, aby skutecznie wyłączyć ból. Myślę, że to na chwilę obecną jest wszystko, co można dla Niej zrobić.
Pozdrawiam Cię serdecznie
_________________ Monika -------
Gdzie jest mój Tatuś?
Witam,
bylo zle, mama slaba po chemii, niestety wyniki krwi znowu spadły, ponownie zastrzyki.
Po tygodniowym leżeniu mama powrociła do świata żywych...choc slaba, ale jest.
Problem straszny z zaparciami, co na to poradzić?
W środę pojechałam z mamą na morfologię, wyszła całkiem dobrze.
Ale mama jest słaba, na tyle, że miała problem dojść 2 metry do domu. Chciała otworzyć kluczem drzwi i upadła na kolana bo nie mogła utrzymać sie na nogach.
Po domu porusza sie sama, choc plączą sie jej nogi. Jest coraz gorzej.
Dzisiaj przepłakała, i mówiła żeby oddać ją do hospicjum stacjonarnego bo nie może wytrzymać w domu,chodzi o ciągłe siedzenie. Depresja?
We wtorek następna chemia i strach co bedzie dalej...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Mapa forum
Formularz kontaktowy
FAQ
Grupy
Album
Rejestracja
Zaloguj
