A jeśli nie czekając na Ciebie odejdę, wiedz iż nadal żyję
wibrując jednak dźwiękiem innej miary.
Bo za zasłoną , przez którą nie przejrzysz
i sama wiara musi Ci wystarczyć , nim znów wlecimy pod niebo ,
znów siebie świadomi.
Nim to nastąpi żyj, żyj jak najlepiej
A jeśli będę Ci potrzebny wyszepcz w sercu me imię
- znajdziesz mnie na pewno.
Pięknie napisane.
Noc ciężka. Mimo silniejszej morfiny Tata co 15 minut się wybudzał. Ciężko Go było potem położyć.
Zauważyliśmy, że noga bardzo bolała. W miejscu zaczerwienionej gorącej skóry płyn przebija się.
Zadzwoniłam do hospicjum i od 4 godziny podajemy wlewkę co godzinkę.
Widać, że Tatko bardzo walczy. Każdy oddech to ogromny wysiłek.
Mówiłam Mu, żeby nie walczył już, że może w spokoju odejść, że nie będzie cierpiał, że Go kocham i jestem ciągle przy nim.
Modlę się, aby już odszedł w pokoju. Łzy ciekną, ale to dla Jego dobra.
Wieczorem jeszcze odpowiedział,że też nas kocha..............
Trzymaj się!! Czytając relację ze stanu Taty to niewiele macie czasu, ale tam będzie mu lepiej nic nie będzie bolało. A Ty zrobiłaś dla niego wszystko i jescze więcej...
KU CZCI MOICH UKOCHANYCH RODZICÓW
Wiem, że bardzo mnie kochaliście.
Dzięki Wam jestem kim jestem.
KOCHAM WAS!
MÓJ TATUŚ
Choć nie był moim ojcem biologicznym, to był i zawsze będzie moim ukochanym Tatusiem.
MÓJ TATUŚ - to On nauczył mnie jeździć na łyżwach... Pamiętam to jak dziś - było bialutko od śniegu. Tatko stwierdził, że wyjdzie ze mną na mały spacerek z nowymi pierwszymi łyżwami.
Spacerek trwał ponad godzinkę. W drodze powrotnej, nie miałam już siły, moje nogi wtedy chude patyczaki, jak galaretka się trzęsły. Padłam na śnieg, uczepiłam się Taty nogi, a On mnie tak dociągnął do domu - jeździć nauczyłam się już po tej lekcji perfekcyjnie..
MÓJ TATUŚ - to On uratował mnie spod pędzącego auta..
MÓJ TATUŚ - to On dowiedział się pierwszy o mojej pierwszej naganie za gadulstwo w pierwszej klasie..
MÓJ TATUŚ - to On tak mi pomagał w zadaniu domowym z matematyki, że dostałam dwóję..
MÓJ TATUŚ - to On pojechał dla mnie po malutkiego pieska, no i przywiózł, maleńką sunię, która wyrosła na dużego owczarka..
MÓJ TATUŚ - to On jak dowiedział się, że jestem w ciąży, kupił po kryjomu zabawkę autko, bo czuł, że będzie chłopak..
MÓJ TATUŚ - to On pracował na dwa etaty, żeby wyprawić mi wesele..
MÓJ TATUŚ - to On prowadził mnie dumnie do ołtarza..
MÓJ TATUŚ - to On podarował pierwszą zabawkę mojemu synkowi..
MÓJ TATUŚ - to On w spokoju, wśród kochającej rodziny, bez bólu, z godnością, odszedł dziś o 16:30....................
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum