trzymam kciuki za Tatę
i za Ciebie - dajcie radę.
A taki pobyt na oddziale paliatywnym faktycznie może wpłynąć dołująco, mam nadzieję, że Twój Tata wyjdzie szybko ze szpitala i będzie walczył co najmniej kolejny rok
Iwonko nie bardzo wiem co napisać w sprawach medycznych, pisze więc tutaj.
Przykro mi, że Tatuś czuje się gorzej. Wierzę, że uda Wam się przejść przez to jak najmniej boleśnie. Mam nadzieję, że kryzys nie będzie trwał długo.
Trzymajcie się, dużo siły Wam życzę, uściskaj Tatkę i oczywiście Mamusię.
A dla Ciebie ode mnie
_________________ "Ludzkość! Jaka ona szlachetna! Jakże chętna do poświęcenia...kogoś innego."
S. King
Madziu,kochani dziękuje.
Jest strasznie ciężko.Ostatnia noc z tatulem pozostawi mi ślad na długo choć madzia mi wytłumaczyła że nie cierpiał ale ja nadal mam odczucia mieszane.Gdyby mi ktoś w tą noc powiedział że tatulo odchodzi napewno nie byłabym sama.Rąk do dzisiaj nie czuję od ciągłego podnoszenia go.Mam ogromny żal do siebie że siedząc na forum tyle czasu czytając wątek o umieraniu nic do mnie nie dotarło Przez te ostatnie trzy tygodnie żyliśmy jak nakręceni a teraz za dużo wolnego czasu i choć mam dzieci to i tak nie wiem co z nim zrobić.Cały czas słysze tatula oddech uderzanie rękoma w łóżko tan zapach jaki się z niego wydobywał jego zmęczone oczy i prośbe żebym go podniosła Dzisiaj byłyśmy jeszcze raz się z nim pożegnać wyglądał jakby spał z lekkim uśmiechem na twarzy Mamcia u kresu sił.........A jutro pójdziemy na ostatni spacer............
iwona2010, bardzo Wam współczuję.
Wyobrażam sobie co czułaś i co czujesz, choć staram się o tym nie myśleć, doskonale wiem jak Wam ciężko i smutno. Ja też straciłam tatę i przeszłam przez ten ciężki etap w moim życiu. Nie jest łatwo, potrzeba sił i tego Wam życzę.
iwona2010 napisał/a:
.A jutro pójdziemy na ostatni spacer............
Wieczny odpoczynek racz Zmarłemu dać Panie ...
Bardzo mi przykro
_________________ Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
boleć będzie jeszcze długo.
Mimo, iż wszyscy będą Ci powtarzać, że zrobiłaś co trzeba, że jesteś/byłaś dzielna, to wiele wody musi upłynąć byś zaznała choćby względnego spokoju.
Dal sobie czas, nic nie musisz, pożegnajcie tatę i zajmij się dziećmi, tylko one na chwilę dają wytchnienie.
Trzymaj się.
Smutno mi szczególne, bo póki Twój tata żył miałam podświadomą nadzieję, że mimo wszystko, wbrew rozsądkowi da się zwalczyć to świństwo.
Umarł ostatni ze starej, walczącej na forum, gwardii.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum