Witaj Czkaweczko.Ja też pamiętam o wszystkich,czytam każdego po kolei ,ale nie piszę jakoś nie potrafię.Życie się toczy biegnie nie miłosiernie ale to już nie to samo.Niby się śmiejemy,ale mam wrażenie że już nie jesteśmy tymi samymi ludżmi.
Czasami wrażenie mam takie że ktoś mi coś ukradł a ja nie potrafię tego odszukać.
Dobrze że mam dzieci to one też potrafią zmienić bieg,i mamcia też przy nich nabiera sił.
I choć jednak myślimy że dzieci nie myślą o dziadku to się ostatnio zdziwiłyśmy.
Moja młodsza córa zdała egzamin do szkoły muzycznej,i pytam jej się dlaczego się nie cieszy.
A ona mówi że nie ma najważniejszej osoby w jej życiu,która by jej pogratulowała,i że jej serduszko pękło,i niechce się skleić
To była bardzo ciężka rozmowa.........A najgorsze jest to że to jest już 8 miesięcy jak tatula nie ma z nami,a my nie potrafimy rozmawiać o nim z przed choroby,tylko cały czas o chorobie..............Brakuje go bardzo
Ściskam ciebie mocno czkawuniu