Ja za kotkami jestem. Zdecydowanie wolę bardziej niż pieski. Niestety nie mogę pochwalić się moim pięknym, czarnym Irkiem bo przekroczył już Tęczowy Mostek.
I chwilowo nie mam żadnego zwierzaczka.
Majkelek napisał:
Mój się boi odkurzacza
Piesek Mamy też się boi odkurzacza, ma tak samo jak z aparatem fotograficznym. Choć ostatnio zrobił krok naprzód w pokonywaniu strachu, teraz szczeka na odkurzacz
evita2 napisał/a:
Irek uwielbiał być odkurzany odkurzaczem!!! Rozkładał się na podłodze i pozwalał odkurzać futerko!
hehehe ... wyobrażam to sobie ... jak można sobie zrobić zwierzęce SPA w domku ...
Gusiu, dziękuję
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Irek uwielbiał być odkurzany odkurzaczem!!! Rozkładał się na podłodze i pozwalał odkurzać futerko!
-dokładnie tak jak mój poprzedni piesek Fafik. Teraz mam Tofika - oj to maleństwo/ yorko-podobny/ boi się wszystkiego - nawet swojego odbicia w lustrze - a co dopiero odkurzacza - ale jest KOCHANY I SŁODKI
Może dlatego, że mam sentyment do Francji, pokochałem E. Piaf, Gilberta Becauda, Ch. Aznavour czy Walijczyka Henri Seroka, czy Mirel Mathieu.
Generalnie są to gwiazdy I wielkości choć nie do końca znane, a właściwie już trochę zapomniane, ale ja lubię odkurzane utwory.
Kiedyś miałem przyjemność być na warsztatach muzycznych prowadzonych przez Becauda... niezapomniane wspomnienia
http://www.youtube.com/wa...TRZJZhQSZzSfW6j
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum