Justynko, ja wiem, że badania wypadną pomyślnie, że tylko potwierdzą to w co inni wierzą . a ja wiem.
Pamiętaj że zbliża się kolejna znacząca data, że obiecałaś się nad tym zastanowić..
Jestem z Tobą cały czas, trzymam za Ciebie kciuki i tulę do serca
Sory winetu, pobite gary. Kawa już wypita w CO Ale dla Was zrobię następne. Podobno Cygan dał się powiesić dla towarzystwa
[ Dodano: 2012-03-13, 12:56 ]
U mnie dzień bez cytatu byłby dniem straconym :
'Kiedy wytykasz kogoś palcem pamiętaj, że trzy inne palce wskazują na Ciebie."
http://a1.sphotos.ak.fbcd...502472794_n.jpg
Po dzisiejszej kontroli nie mam jeszcze żadnych wyników.
Mam nadzieję, że badania potwierdzą moje świetne samopoczucie i że to była tylko formalność. I z lekka przytyłam. Osiągnęłam wagę sprzed leczenia. Całkiem dobra nowina (oczywiście ostatnia wizyta u Mamy do tego bardzo się przyczyniła).
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Witaj Justynko
Kłaniam się wszystkim niezwykle serdecznie
Justysiu nie będę przeszukiwał całego wątku, ale rozmawialiśmy na temat planów, dat itd...
Wyznaczyłaś następną datę czyli wczorajszą... następną datą jest zjazd u Gazdy...
Moja propozycja odnośnie przejazdu z Krakowa jest w dalszym ciągu aktualna...
Temat do przemyśleń otwarty
aby nie przeszkadzać w rozmyślaniach
, teraz muszę się zatroszczyć, aby zawieszenie za bardzo do dołu nie poszło
akos6 napisał/a:
ja właśnie jem pierogi ruskie tak a propos gitary....
mniam , a co tam, wiosna idzie, to na dworze można przekształcać energię z pożywnej na kinetyczną
[ Dodano: 2012-03-13, 15:50 ] Romku, cały czas w przemyśleniach.
Jutro jeszcze jadę do Pani Doktor. Wyniki będą za jakieś 2-3 tygodnie.
Ale nawet już nie tylko stan mojego zdrowia jest brany pod uwagę. Mój biznes-plan się nie domyka.
[ Dodano: 2012-03-13, 16:14 ]
Nie mogę się powstrzymać, aby nie zalinkować wpisu z blogu Chustki (wiem, że niektórzy z Was czytają), ale dwuosobowa procesja drobnego gestu miłości powaliła mnie na kolana. Jak dla mnie poezja.
[ Dodano: 2012-03-14, 10:47 ]
Dzień dobry
Znów powitam z linkiem do bloga (którego wcześniej zapodałam, być może ktoś z Was czyta).
Dziś następna literka z czynnika MRS, dziś literka R(adość):
http://www.majewska-opielka.pl/r-jak-radosc/
Radość, przede wszystkim radość życia zauważyłam jako pierwsze po usłyszeniu diagnozy. Jak olśnienie. Paradoksalnie.
I teraz nie potrafię z tego zrezygnować, nie chcę, nie potrafię się poddać wszechobecnemu (to znaczy ogólnie) narzekactwu, malkontenctwu, wiecznemu krytykanctwu, widzeniu tylko tego negatywnego, temu 'co to za życie', wybieraniu tego co przykre, obniżającemu nastrój itd.
ale nie trzeba szukać daleko, można dostrzec piękno wokół nas: oto zdjęcie jednej z naszych koleżanek z Forum:
http://v7.nonxt6.c.bigcac...irect_counter=1
Aniu, dziękuję, i mam nadzieję, że się nie gniewasz, ale nie sposób tym zdjęciem się nie dzielić
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum