Ewo to bardzo ciekawe, że jesteś piekarzem Bardzo interesujące.
Marto, dziękuję, że pytasz. Czuję się dobrze. Remisja trwa i to jest chyba najważniejsze. No na pewno nie chyba, to jest najważniejsze.
Wczoraj koleżance powiedziałam, że mam swój lekki dołek i że mały czas użalania się nad sobą. Na co koleżanka stwierdziła, że wracam do 'normalności'
Jednak stwierdzam, że można troszku poużalać się na sobą, jednak nie można tego stanu przedłużać i do niego się przyzwyczajać. Ja na nowo i na okrętkę muszę sobie przypominać wszystkie 'złote myśli'.
Mam się cieszyć życiem, nie porównywać z innymi (bo ja to ja, a to nie inni ), cieszyć się z moich małych szczęść, piękności, itp. nie wybiegać za bardzo w przyszłość. I takie tam ...
I w sumie dalej żyję (co się okazuje, że nie jest takie oczywiste jakby się kiedyś wydawało), to jak mogę się smucić Bo nie jestem wieczna, czy nie jest tak, że będę żyć milion lat ... że wszystko może się zdarzyć, nie wiadomo co los na szykuje. Jednego co jestem pewna, co mam to TERAZ.
Czy Dezyderata (wiem wiem, już ją cytowałam, ale powtórzę )
przechodź spokojnie przez hałas i pośpiech
i pamiętaj, jaki spokój można znaleźć w ciszy
o ile to możliwe bez wyrzekania się siebie
bądź na dobrej stopie ze wszystkimi
wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie
wysłuchaj też innych, nawet tępych i nieświadomych
oni też mają swoją opowieść
oni też mają opowieść
unikaj głośnych i napastliwych
unikaj głośnych są udręką ducha
niech twoje osiągnięcia zarówno jak plany
będą dla ciebie źródłem radości
bądź ostrożny w interesach
bądź ostrożny w interesach
na świecie bowiem pełno oszustwa
bądź sobą, zwłaszcza nie udawaj uczucia
ani też nie podchodź cynicznie do miłości
bo ona jest wieczna jak trawa
bo ona jest wieczna...
unikaj głośnych i napastliwych
unikaj głośnych są udręką ducha
przyjmij spokojnie co ci lata doradzą z
wdziękiem wyrzekając się spraw młodości
jesteś dzieckiem wszechświata nie mniej niż
drzewa i gwiazdy, masz prawo być tutaj
a więc żyj w zgodzie z bogiem
czymkolwiek on ci się wydaje
w zgiełkliwym pomieszaniu życia
zachowaj spokój ze swą duszą
przy całej swej złudności, znoju i rozwianych
marzeniach jest to piękny świat
jest to piękny świat...
znalezione w starym kościele
św. pawła w baltimore
datowane 1692r.
przy całej swej złudności, znoju i rozwianych
marzeniach jest to piękny świat
jest to piękny świat...
Chcę jeszcze wyjaśnić, tak nawiązując do jednego ze wpisów na blogu Romka. To nie jest tak, że ja nie widzę brudu, syfu, pogardy, draństw, świnstw tego świata, otoczenia, tego jacy są ludzie itp. Nie jestem hurra optymistyczna, i nie jest tak, że tylko różowe okulary. Ja widzę, mam świadomość, ja chcę dostrzegać urodę życia.
Ale się rozpisałam ...
PS. jakby mnie się ten świat nie podobał to miałam już szansę go opuścić, a nie skorzystałam
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Całuski Justysiu przesyłam i życzę miłego popołudnia!:-*
_________________ --
Bernadeta
...nadzieja ma skrzydła, przysiada w duszy i śpiewa pieśń bez słów, która nigdy nie ustaje, a jej najsłodsze dźwięki słychać nawet podczas wichury...
Mama 08.01.2012r [*]
Tato 13.08.2013r [*]
Tak Tzn. prawie. Była pani sprzątająca. Zrobiła co swoje i poszła. Zajrzała jakaś dziewczyna na 5 minut. Przyszedł jeden student. Poza tym sama samiuteńka. Spokój.
[ Dodano: 2012-05-09, 16:40 ] Female, dziękuję. I też posyłam słodkie całuski
Witam Justyno!
Bardzo mi sie podoba ten obrazek zamieszczony przez Ciebie na dobranoc.
Z tej serii przypomina mi się taka myśl “Anyone can give up, it's the easiest thing in the world to do. But to hold it together when everyone else would understand if you fell apart, that's true strength.” (Każdy potrafi się poddać, to najłatwiejsza rzecz na świecie. Lecz wytrwać kiedy każdy inny jest w stanie usprawiedliwić Twój upadek to znaczy być prawdziwie silnym).
Na marginesie to podpadłem Romkowi, więc marny koniec mnie czeka ale nie upieram się przy żadnym algorytmie (to taka propozycja była) ale co do logarytmów to się nie zgodzę, bo przydadzą się gdy ilość zalotników będzie rosła wykładniczo w czasie
A tak na marginesie to bym się sam na tą pracownię fizyczną zapisał, ale chyba za stary jestem no i za daleko ale to nie znaczy, że nie mogę Tobie i Twoim Zacnym Gościom życzyć udanego dnia
Zaraz zmykam do pracy, niestety II zmiana :(
Ale zanim to zrobię...grzebiąc w necie wpadłam na fajne opowiadanko o przyjacielu i przyjaźni...
PRZYJACIELE
Pewnego dnia, był to jeden z pierwszych dni w nowym liceum, zobaczyłem chłopaka z mojej klasy wracającego do domu, nazywał się Maciek. Wyglądało na to, że niósł ze sobą wszystkie książki.
Pomyślałem sobie: "Dlaczego ktoś, w piątek, miałby nieść do domu wszystkie swoje książki ? To musi być skończony osioł". Miałem sporo planów na ten weekend (imprezy, mecz jutro popołudniu), więc wzruszyłem ramionami i poszedłem dalej. Kiedy tak szedłem zobaczyłem grupę dzieciaków biegnących w jego stronę. Wpadli na niego, wyrwali mu z rąk wszystkie książki i podstawili nogę, tak ze wylądował w kurzu. Jego okulary poleciały w powietrze i zobaczyłem jak wylądowały w trawie ok. pięciu metrów od niego.
Spojrzał w górę i zobaczyłem bezgraniczny smutek w jego oczach. Moje serce wyrwało się ku niemu, więc podbiegłem do niego, a kiedy czołgał się , rozglądając wokoło w poszukiwaniu swoich okularów, zobaczyłem w jego oczach łzy. Podałem mu okularyi powiedziałem:
- Ci faceci to dupki. Powinno się im dokopać!
Spojrzał na mnie i powiedział:
- Hej, dzięki !
Na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech, jeden z tych uśmiechów wyrażających prawdziwą wdzięczność. Pomogłem mu pozbierać książki i zapytałem gdzie mieszka. Okazało się, że mieszka niedaleko mnie, więc zapytałem dlaczego nigdy wcześniej go nie widziałem. Powiedział, że wcześniej chodził do szkoły prywatnej.
Nigdy wcześniej nie kolegowałem się z chłopakiem ze szkoły prywatnej. Całą drogę do domu rozmawialiśmy, a ja pomogłem mu nieść książki. Okazało się, że był całkiem fajnym chłopakiem. Zapytałem czy nie chciałby pograć z moimi kumplami w piłkę. Odpowiedział, że tak.
Trzymaliśmy się razem przez cały weekend, a im lepiej poznawałem Maćka, tym bardziej go lubiłem. tak samo myśleli o nim moi przyjaciele.
Nastał poniedziałkowy poranek, a Maciek znów szedł z naręczem swoich ksiażek. Zatrzymałem go i powiedziałem:
- Jeśli codziennie będziesz nosił te książki, dorobisz się niezłych muskułów!
Roześmiał się tylko i podał mi połowę książek.
W ciągu następnych czterech lat, Maciek i ja bardzo się zaprzyjaźniliśmy. Kiedy staliśmy się seniorami, zaczęliśmy myśleć o pójściu na studia. Maciek zdecydował się studiować w Anglii, ja w Polsce. Wiedziałem, że na zawsze pozostaniemy przyjaciółmi i że ta odległość nigdy nie będzie problemem. On zamierzał zostać lekarzem, a ja chciałem dostać sportowe stypendium.
Maciek miał wygłosić mowę pożegnalną na zakończeniu roku, więc musiał się przygotować. Drażniłem się z nim, mówiąc, że jest kujonem. Byłem bardzo zadowolony, że to nie ja będę musiał stanąć na podium i wygłosić mowę.
Na zakończeniu roku, zobaczyłem Maćka. Wyglądał wspaniale, był jednym z tych facetów, którzy odnaleźli się podczas nauki w szkole. Przybrał na wadze i właściwie, to wyglądał dobrze w okularach. miał więcej randek niż ja i kochały go wszystkie dziewczyny. Matko, czasem byłem zazdrosny !
Dzisiaj był jeden z tych dni. Widziałem, że denerwował się mową. Więc szturchnąłem go w plecy i powiedziałem:
- Hey, wielkoludzie ! Będziesz wspaniały!
Spojrzał na mnie z jednym z tych wyrazów twarzy (tym wyrażającym wdzięczność ) i uśmiechnął się.
- Dziękuję - Powiedział.
Kiedy rozpoczął swoją mowę, odchrząknął kilka razy i zaczął:
- Zakończenie roku, jest czasem kiedy dziękujemy ludziom, którzy nam pomogli przejść przez trudne lata. Swoim rodzicom, nauczycielom, rodzeństwu, może trenerom...ale najbardziej swoim przyjaciołom. Chcę wam powiedzieć, że bycie przyjacielem jest najlepszym darem jaki możecie im dać. Zamierzam opowiedzieć wam pewną historię...
Spojrzałem z niedowierzaniem na mojego przyjaciela, kiedy opowiedział o dniu, kiedy spotkaliśmy się po raz pierwszy. Podczas tamtego weekendu zamierzał się zabić. Opowiedział w jaki sposób opróżnił swoją szafkę, żeby jego mama nie musiała tego później robić i jak niósł swoje rzeczy do domu.
Spojrzał na mnie i uśmiechnął się słabo.
- Dzięki Bogu, zostałem uratowany. Mój przyjaciel uratował mnie przed zrobieniem tej strasznej rzeczy.
Usłyszałem szept rozchodzący się po tłumie, kiedy ten przystojny, popularny chłopak opowiadał o swojej słabości. Zobaczyłem jego mamę i tatę uśmiechających się do mnie w ten sam, pełen wdzięczności sposób. Dopiero wtedy zdałem sobie sprawę z jego głębi.
Nigdy nie oceniaj zbyt nisko swoich czynów. jednym drobnym gestem, możesz odmienić życie innej osoby. Na lepsze lub gorsze. Bóg stawia nas na czyjejś drodze, abyśmy w jakiś sposób wpłynęli na życie innej osoby. Szukaj Boga w innych.
"Przyjaciele są jak anioły, które stawiają nas na nogi, kiedy nasze skrzydła zapomniały jak się lata".
Nie istnieje żaden początek ani koniec... Dzień wczorajszy jest historią. Jutrzejszy - tajemnicą. Dzisiejszy jest - darem.
Miłego dnia!!;-*
_________________ --
Bernadeta
...nadzieja ma skrzydła, przysiada w duszy i śpiewa pieśń bez słów, która nigdy nie ustaje, a jej najsłodsze dźwięki słychać nawet podczas wichury...
Mama 08.01.2012r [*]
Tato 13.08.2013r [*]
Female, bardzo Ci dziękuje za tę historię Dziękuję, że napisałaś w moim wątku
majkelek napisał/a:
(Każdy potrafi się poddać, to najłatwiejsza rzecz na świecie. Lecz wytrwać kiedy każdy inny jest w stanie usprawiedliwić Twój upadek to znaczy być prawdziwie silnym).
Majkelku, dziękuję
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Bernatko zastrzeliłaś mnie.
Jesteś cudowna, to opowiadanie jest po prostu rewelacyjne...
Justynko Witam Ciebie a zwłaszcza Gości.
Myślę, że życie ma to do siebie, że pomimo draństwa, syfu i brudu potrafi zaskoczyć historiami takimi jak opowiedziana przez Bernatkę historia...
Dlatego pomimo negatywnej oceny, ostrożności i tendencji do ukrywania uczuć... kochamy to życie, uznajemy jego wartość i urodę
http://www.youtube.com/watch?v=dhX9P1EVR8Y
Myślę, że życie ma to do siebie, że pomimo draństwa, syfu i brudu potrafi zaskoczyć historiami takimi jak opowiedziana przez Bernatkę historia...
Dlatego pomimo negatywnej oceny, ostrożności i tendencji do ukrywania uczuć... kochamy to życie, uznajemy jego wartość i urodę
Romanie, nareszcie dobrze gadasz
Romanie, witam Cię serdecznie
[ Dodano: 2012-05-10, 21:51 ]
Czasami ktoś nam coś powie, ktoś coś napisze, ktoś coś podpowie i często jest tak, że akurat tego było nam potrzeba, a często osoba nam 'pomagająca' nie jest tego 'świadoma'.
I oto przykład: dziś na FB znalazłam:
http://a2.sphotos.ak.fbcd...191632266_n.jpg
Nie goń/nie łap ludzi. Bądź sobą, myśl po swojemu, pracuj ciężko. Właściwi ludzie, którzy 'należą' do Twojego życia, przyjdą i zostaną. (przepraszam za jakość jęz. polskiego w moich tłumaczeniach). Akurat tego stwierdzenia było bardzo potrzeba. Podświadomie, a chyba nawet świadomie wiedziałam, że nie jest to osoba właściwa dla mnie. Ale banalne pytanie 'jak oddzielić serce od rozumu' brzmi bardzo na miejscu.
A dziś jeszcze znalazłam słowa Einsteina: " I'm thankful to all those who said 'NO' because of them, I did it myself." (jestem wdzięczny wszystkim tym, którzy powiedzieli NIE, ponieważ dzięki nim, ja zrobiłem to sam)
[ Dodano: 2012-05-10, 21:53 ]
I oczywiście KOCHAM CIĘ ŻYCIE
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Jak trudno jest uzmysłowić sobie tak banalną prawdę... gubimy się w gąszczu żalów, niedomagań, urojeń...
A wystarczy stanąć obok i innym głosem powiedzieć: skoro tak ciężko jest Ci w tym życiu, to najwyższy czas rozstać się z nim...
Momentalnie dochodzimy do wniosku, że jednak kochamy to zasrane życie...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum